„Tradycyjnie tuż za nami plasują się Estończycy (55%), znacznie w tyle są Łotysze (39%). Wyjątkowo sporo chętnych podjęcia pracy za granicą jest wśród Ukraińców (59%), co zapewne można tłumaczyć bardzo złą sytuacją gospodarczą w tym kraju" – mówi Raimonda Tatarėlytė ze spółki cvmarket.lt, która na całym świecie prowadziła badania pt. „Decoding Global Talent".
Jednakże chęć emigrowania i rzeczywiste działania w tym kierunku dzieli duża przepaść. Otóż spośród Ukraińców, którzy deklarują chęć emigracji, jedynie 16% rzeczywiście poszukuje pracy za granicą i tylko 7% podjęło rzeczywiste kroki w tym kierunku.
Wielu marzycieli jest też na Łotwie i w Estonii. Pasywnie propozycji podjęcia pracy za granicą oczekuje około 68% Łotyszy i Estończyków oraz 49% mieszkańców Litwy. 26% - taki jest odsetek mieszkańców naszego kraju, którzy czynnie dążą do urzeczywistnienia swojego marzenia podjęcia pracy w innym kraju.
W Polsce na propozycje pracy oczekuje tylko 32% mieszkańców, podczas gdy aż 54% aktywnie działa w tym kierunku. W skali całego świata pasywnych poszukiwaczy pracy jest 66%, a aktywnych – 19%.
Dziesiątka państw najbardziej trakcyjnych pod względem chęci podjęcia pracy wśród mieszkańców państw bałtyckich różni się. Zdaniem mieszkańców Litwy, najlepszym miejscem pracy jest Wielka Brytania, a Estończycy wolą Finlandię. Na liście ich priorytetów Wielka Brytania zajmuje jedynie 5. lokatę. Łotysze najbardziej chcieliby z kolei pracować w Niemczech.
We wszystkich trzech dziesiątkach znalazła się Skandynawia – z tym że na innych pozycjach. Dodatkowo Łotyszy pociąga Austria i Kanada, mieszkańców Litwy – Francja i Holandia, zaś Estończycy bardziej niż Kanadę wolą Hiszpanię.
Zarówno mieszkańcy Litwy, jak też Łotwy i Estonii chętnie zatrudniliby się w Szwajcarii, USA, jednakże nie wybierają się, na przykład, do Australii czy Włoch, które to państwa znajdują się na liście dziesięciu najbardziej atrakcyjnych państw wśród emigrantów.
Za najbardziej atrakcyjną stolicę do życia i pracy mieszkańcy Litwy uważają Londyn, który zresztą pod tym względem jest światowym liderem. Podobnie uważają Łotysze, z kolei Estończycy pierwszeństwo przyznają Helsinkom.
Na łotewską listę trafił również Paryż, Nowy Jork zaś – zupełnie niedoceniany przez Litwinów i Łotyszy – plasuje się na 6. miejscu estońskiego rankingu.
Na białoruskiej liście znalazły się Praga i Warszawa, ukraińskiej – Wiedeń i Los Angeles, polskiej zaś – Barcelona, która w ogóle nie trafiła do światowej szóstki najbardziej atrakcyjnych, zdaniem emigrantów, miejsc.
Mieszkańcy Litwy w regionie bałtyckim przodują pod względem liczby osób, które mieszkały i pracowały za granicą (48%). Prawie 1/3 mieszkańców Litwy posiada doświadczenie w pracy za granicą, 12% studiowała za granicą, a 7% podniosło, że mieszkało poza granicami Litwy.
„46% objętych badaniem opinii publicznej naszych sąsiadów Estończyków przebywało za granicą w tym czy innym celu. Najmniej za granicą było Łotyszy. Aż 69% z nich deklaruje, że nie posiadają żadnego doświadczenia w mieszkaniu za granicą. Wyprzedzają ich jedynie Białorusini (74%) oraz Ukraińcy (76%)" – mówi R. Tatarėlytė.
Ogólnie na świecie nie studiowało czy też nie pracowało za granicą 65% mieszkańców.