Przyjaźń, podobnie jak inne bliskie relacje, wymaga pracy, czasu, uwagi i wielu kompromisów. Dla cieszących się niezależnością indywidualistów i indywidualistek ta cena najwyraźniej jest zbyt słona. Potrzebę bycia z innymi zaspokaja komputer, telewizja albo mruczący na kolanach kot.
„Jesteśmy samotni, lecz boimy się bliskości. Cyfrowe połączenia i roboty społeczne mogą zaoferować nam poczucie bycia razem bez obowiązków, jakie niesie ze sobą przyjaźń” – zauważa w książce Alone Together Sherry Turkle, socjolożka znana z pionierskich prac nad psychologicznym funkcjonowaniem człowieka w świecie nowych technologii.
Wszystko zaczęło się od tamagotchi, symulacyjnej gry stworzonej w 1996 roku i produkowanej w Japonii przez 20 lat. Kształtem przypomina plastikowe jajko, wyposażone w przyciski i wyświetlacz ciekłokrystaliczny. Użytkownik ma zaopiekować się wirtualnym zwierzątkiem, jakie się w jaju kryje. Najpierw musi się wykluć, dostaje wtedy imię i płeć. Potem trzeba je karmić, poić, a nawet sprzątać po nim pikselową kupę – w tym celu opiekun naciska odpowiedni guzik. Powinien też organizować wirtualnemu stworzonku naukę i szanse rozwoju. Chwalić je, kiedy na to zasługuje i upominać, gdy jest nieposłuszne. Wyświetlacz informuje o zdrowiu tamagotchi i jego szczęściu. A jeżeli opiekun zapomni o swoim przyjacielu, ten może poważnie „zachorować”, a nawet „umrzeć”. Zabawka była popularna w wielu krajach, choć najwięcej zwolenników zyskała w Azji i USA. Do tej pory sprzedano ponad 76 milionów egzemplarzy.
Psychologowie zaś efektem tamagotchi określają fenomen polegający na emocjonalnym przywiązaniu do obiektów, maszyn, robotów i programów komputerowych. W życiu każdy człowiek dąży do samookreślenia, szuka odpowiedzi na pytanie, kim właściwie jest. Młodzi ludzie często mają problem z zaspokojeniem potrzeby tożsamości, co determinuje ich do poszukiwania pomocy w Sieci. Internet pozwala na wcielanie się w rozmaite role, bycie kimś, kim w rzeczywistości nie są, co sprawia, że zaczynają żyć na granicy iluzji. Człowiek nie mogąc zaspokoić swoich potrzeb w świecie realnym, wśród społeczeństwa, szuka oparcia w Internecie. Sieć bowiem, oferuje użytkownikom wsparcie niemal w każdej dziedzinie ich życia. Będąc on-line można poczuć się bezpiecznie, dzięki przynależności do danej grupy.
Internet jest płaszczyzną, która umożliwia swobodną ekspresję emocji, pozwala na eksperymentowanie z własną tożsamością, by w efekcie odkryć swoje prawdziwe ja. Osobom znużonym codziennością pozwala oderwać się od rzeczywistości oraz choć przez chwilę zaznać swobody i spokoju. Jako członkowie społeczeństwa konsumpcyjnego nieustannie dążymy do realizowania swoich potrzeb. Zaspokojenie jednego pragnienia nie gwarantuje nam poczucia sytości. Tylko gdzie jest prawdziwe życie? Nad tym warto się zastanowić…
Rota