Posłowie Kubilius i Juknevičienė dopatrzyli się w tym rzekomej ręki Moskwy (sic!). W zamieszczonej poniżej odpowiedzi skierowanej do posłanki Juknevičienė lider AWPL Waldemar Tomaszewski rzeczowo i trafnie naświetlił prowokacyjny cel nowej nagonki konserwatystów oraz uciął wszelkie spekulacje na ten temat.
Poniżej zamieszczamy treść odpowiedzi Waldemara Tomaszewskiego, przewodniczącego Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, na zapytanie posłanki z ramienia partii konserwatywnej Rasy Juknevičienė.
Sz. P. Poseł na Sejm RL Rasa Juknevičienė
Otrzymałem nadesłany przez Panią e-mail, który trudno nazwać inaczej niż prowokacją. Z ubolewaniem należy zauważyć, że w podobny sposób zachował się w Sejmie, podczas tzw. godziny Rządu, przewodniczący Pani partii A. Kubilius. Już dawno przyzwyczailiśmy się wszyscy do wybryków Pani i innych konserwatystów, aczkolwiek wszystko ma swoje granice. Wasz cel jest zrozumiały – podział i skłócenie przedstawicieli mniejszości narodowych, ale obywatele naszego kraju: Polacy, Rosjanie, Białorusini, przedstawiciele innych narodowości – zrozumieli, że jedynie wspólnym działaniem mogą zapobiec dyskryminacyjnym decyzjom Waszej partii. Dlatego też mniejszości narodowe działały i nadal będą działać wespół – nie zważając na Wasze tanie prowokacje i upowszechniane nonsensy.
Waldemar Tomaszewski,
przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie
PS Prowokacje konserwatystów już od dawna mnie nie dziwią, jednakże zaskoczyła mnie Pani niekompetencja, bowiem większą wiedzę na temat odbywających się na Litwie wyborów i sceny politycznej posiadają nawet starszoklasiści.
inf. Tygodnik Wileńszczyzny
2013-11-21 nr 47
Komentarze
A zapewnienie, że pomimo prób rozbicia i różnych prowokacji - "mniejszości narodowe działały i nadal będą działać wespół" - musiało mocno ugodzić nacjonalistów z szeregów partii konserwatywnej, którzy programowo usiłują zniszczyć polskość na Wileńszczyźnie (co tak gorliwie czynili podczas swoich rządów premiera Kubiliusa).
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.