Część warunków do urzeczywistnienia tego celu już jest spełniona – szlakiem mogą płynąć kajaki i niewielkie statki, działają tu także posterunki straży granicznej.
Burmistrz Augustowa Wojciech Walulik z delegacją osobiście wypróbował szlak wodny z Augustowa przez Grodno do Druskiennik pokonując kajakiem odległość 170 km.
Umowy o współpracy Augustowa z Grodnem została podpisana we środę 7 września, z merem Druskiennik zaś w dniu wczorajszym.
Augustów współpracuje z litewskim uzdrowiskiem Druskienniki od 2007 r., a z białoruskim Grodnem od 2008 r. Miasta łączą ze sobą nie tylko przyjaźń i wspólne korzenie, ale także Pomnik Historii – Kanał Augustowski, który powstał w XIX wieku, aby połączyć dopływy Wisły z Niemnem i umożliwić żeglugę aż do Bałtyku. Kanał o długości 103,4 km nie spełnił w swojej historii funkcji gospodarczej, jest natomiast niezwykle malowniczą i wyjątkową atrakcją turystyczną.
Burmistrz Augustowa, wybierając się na spływ do Grodna i Druskiennik, chciał nie tylko odnowić współpracę z zaprzyjaźnionymi miastami, ale też pokazać, że pokonując tę niezwykłą trasę można odkryć cenne pamiątki i ślady przenikania się trzech narodów, ich kultur i wspólnej historii.
Podstawowy problem jest na trasie wodnej z Białorusi do Druskiennik, gdyż tą trasą mogą płynąć wyłącznie kajaki lub małe statki z zanurzeniem nie większym niż 75 cm.
Dlatego, jak podkreśla wicemer Druskiennik Linas Urmanavičius – w przyszłości należałoby szlak wodny wyczyścić, pogłębić i odpowiednio oznakować.
Na podst. lrt.lt, augustow.pl