Mniejszości narodowe apelowały w Wilnie do USA o pomoc

2016-06-16, 16:54
Oceń ten artykuł
(11 głosów)
Mniejszości narodowe apelowały w Wilnie do USA o pomoc © Marian Paluszkiewicz

Dzisiaj mniejszości narodowe zorganizowały przy Ambasadzie USA w Wilnie wiec protestacyjny. Domagały się zapewnienia praw przysługujących mniejszościom w dziedzinie oświaty, zwrotu ziemi prawowitym właścicielom na Wileńszczyźnie, oddały hołd ofiarom niedzielnej masakry w Orlando.

„Dzisiaj powtórnie zgromadziliśmy się przy Ambasadzie USA w Wilnie, by stanąć w obronie naszych praw i prawowitych interesów, dążymy do tego, by zachowane były wszystkie szkoły mniejszości narodowych, możliwość pobierania nauki w języku ojczystym i chcemy zwrotu ziemi naszych ojców dla prawowitych właścicieli” – pikietę rozpoczęła Edyta Tamošiūnaitė, radna m. Wilna.

Renata Cytacka, przedstawicielka Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie, radna m. Wilna, wytłumaczyła, dlaczego wiec po raz kolejny zorganizowano przy placówce dyplomatycznej USA w Wilnie. Podkreśliła, że po pierwszej akcji protestacyjnej w marcu br. miały miejsce pewne pozytywne kroki. „Już rozmawiamy z władzami litewskimi i liczymy, że nasi koledzy zza wielkiej wody i teraz nam pomogą, aby rozmowy przyniosły wyniki” – zaznaczyła.

W imieniu wszystkich uczestników wiecu członkinie zespołu „Jutrzenka" z Gimnazjum im. K. Parczewskiego w Niemenczynie złożyły przy ambasadzie kwiaty i znicze, w ten sposób pikietujący oddali hołd ofiarom niedzielnej masakry w Orlando. Hołd zabitym uczestnicy wiecu oddali ponadto minutą ciszy.

Petycję uczestników akcji, odczytaną przez E. Tamošiūnaitė, złożono na ręce ambasador USA na Litwie Deborah A. McCarthy (tekst petycji zamieszczamy poniżej.)

Przedstawiciel Szkoły Średniej im. Wł. Syrokomli w Wilnie podkreślił, że młodzi Polacy i Rosjanie są równoprawnymi obywatelami Litwy, dlatego na równi z innymi mają prawo do wyrażania swojej woli. „Chcemy, alby Szkoła Średnia im. Wł. Syrokomli w Wilnie uzyskała akredytację programu szkoły średniej. Czy w obliczu obywateli USA Litwa odważy się głośno powiedzieć, że szanuje mniejszości narodowe i nie zamierza ich lituanizować? Mamy nadzieję, że tak” – nadzieję wyraził młodzieniec.

R. Cytacka podkreśliła, że, mimo że oświata jest najważniejsza, mniejszości są poszkodowane w wielu aspektach: i w sprawie pisowni nazwisk, i nazewnictwa ulic, i zwrotu ziemi.

Przemawiająca wilnianka, która już od 26 lat zabiega o zwrot ziemi ojców, podkreśliła, że w okresie radzieckim w procesie nacjonalizacji ziemię od mieszkańców zabrano w jeden dzień, tymczasem w niepodległej Litwie obywatele nie mogą odzyskać ojcowizny już od ćwierćwiecza. „Urzędnicy działają na zwłokę, a w tym czasie nasza ziemia spod domów, spod okien trafia do osób z innych miejscowości. Jest to kolejna nacjonalizacja. Czym zawiniliśmy przed państwem litewskim, że zwrot ziemi odbywa się w tak zróżnicowany sposób?” – pytała wilnianka i dodała, że w Wilnie jedynie 40% prawowitych właścicieli odzyskało ojcowiznę.

Polak, wilnianin Czesław Tomaszewicz ubolewał, że od zarania litewskiej niepodległości zabiega o zwrot 3 ha ziemi na Antokolu w Wilnie. „Nikt z nami nie rozmawiał – zabrali, i już, jakby to była ich własność“ – żale wylewał wilnianin. Powiedział, że z prośbą o pomoc zwrócił się również do litewskiej prezydent, jednakże doczekał się jedynie rady, by zwrócił się do sądu. „Co to za odpowiedź? Takiej rady może mi udzielić nawet sprzątaczka, nie prezydent” – ironii nie krył Cz.Tomaszewicz.

Nauczycielka z wciąż nieakredytowanej Szkoły Średniej im. J. Lelewela w Wilnie zaznaczyła, że litewska szkoła w Sejnach z zaledwie 67 uczniami pomyślnie działa, tymczasem los szkoły im. J. Lelewela mającej prawie 600 uczniów wciąż jest nieznany. „Tak nie może być w państwie demokratycznym“ - oceniła E. Tamošiūnaitė.

Dariusz Żybort z komitetu obrony Szkoły Średniej im. Szymona Konarskiego w Wilnie wyraził przekonanie, że szkoły mniejszości narodowych są konkurencyjne i litewscy politycy doskonale o tym wiedzą, krytyce poddał również ujednolicenie egzaminów z języka litewskiego dla uczniów ze szkół mniejszości i szkół litewskich. Mianem „chaotycznej” określił przeprowadzaną obecnie w Wilnie reformę oświatową. „Myślę, że najwyższy czas, by litewscy politycy zrozumieli, że nie mniejszości narodowe muszą walczyć o swoje prawa, a państwo litewskie powinno im je zagwarantować” – powiedział.

Przemawiające uczennice z wileńskiej szkoły w Leszczyniakach wyraziły swoje zatroskanie przyszłością szkoły i apelowały do decydentów o pozwolenie, by szkoła została gimnazjum. „Chcę dzisiaj głośno powiedzieć, że młodzież polska i rosyjska, mieszkająca na Litwie, pragnie, obok języka państwowego, uczyć się języka swych przodków, poznawać kulturę i tradycje swego narodu, a w tym pomocne mogą być tylko szkoły mniejszości narodowych” – argumenty za zachowaniem wszystkich szkół polskich i rosyjskich w stolicy przytoczyła młoda Polka.

„W żaden sposób nie mogę pogodzić się z tym, że ja i moi koledzy z klasy będziemy musieli opuścić naszą tak szczerze kochaną szkołę, naszych wspaniałych nauczycieli i przyjaciół tylko dlatego, że ministerstwo tak bardzo pragnie sprostać europejskim standardom” – powiedziała przyszła uczennica klasy 10. ze szkoły w wileńskiej dzielnicy Leszczyniaki.

E. Tamošiūnaitė oświadczyła, że po marcowym wiecu przy ambasadzie Stanów Zjednoczonych w Wilnie lody ruszyły. "Przynajmniej władze litewskie, ministerstwo zaczęły dyskusje i negocjacje w sprawie akredytacji szkoły im. Wł. Syrokomli. Rozmowy są prowadzone również z arcybiskupem metropolitą wileńskim Gintarasem Grušasem. Obecnie prosimy, by wreszcie były wyniki tych negocjacji i dyskusji. Na te wyniki czeka prawie 1000 uczniów szkoły im. Wł. Syrokomli, prawie 2000 rodziców, nauczyciele” – oświadczyła E. Tamošiūnaitė.

Przedstawicielka komitetu obrony szkoły im. Wł. Syrokomli podkreśliła, że placówka jest największą polską szkołą w Wilnie, nigdy nie brakowało w niej uczniów, dlatego powinna uzyskać status gimnazjum.

Krystyna Adamowicz, absolwentka Szkoły Średniej im. J. Lelewela, słynnej „Piątki", zaprosiła wszystkich na spotkanie absolwentów szkoły, które odbędzie się 26 czerwca o godz. 15.00. Spotkania te są organziowane już od prawie dziesięciu lat w ostatnią niedzielę czerwca na podwórzu szkolnym historycznego, starego gmachu szkoły. Uczestnicy spotkania podpiszą oświadczenie w sprawie Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela, niegdyś legendarnej „Piątki”, które zostanie przekazane do najwyższych władz Litwy i Polski.

Wiec, na który przybyło około pół tysiąca osób, zorganizowali: Komitety Strajkowe Szkół Polskich na Litwie, Komitety Obrony Szkół, Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie oraz przedstawiciele prawowitych właścicieli ziemi na Wileńszczyźnie.

Przemówień uczestników akcji słuchał przedstawiciel amerykańskiej placówki dyplomatycznej.

Na zakończenie pikiety jej uczestnicy zaśpiewali „Rotę”.

---

PETYCJA
dn. 16.06.2016
Wilno

Szanowna Pani Ambasador Deborah A. McCarthy,

ponownie zwracamy się do Pani jako do przedstawicielki Stanów Zjednoczonych Ameryki. 22 marca br. zorganizowaliśmy przed ambasadą USA akcję protestacyjną apelując o pomoc w obronie znakomicie funkcjonującego systemu oświaty mniejszości narodowych w Wilnie oraz w zachowaniu wszystkich działających szkół średnich mniejszości narodowych. Po wspomnianej akcji protestacyjnej sytuacja nieco się polepszyła, w Ministerstwie Oświaty i Nauki RL, dla przykładu, zapoczątkowano dyskusje, ale, niestety, nie przyniosły one żadnych efektów, nie zapadły też przychylne decyzje. Stany Zjednoczone Ameryki są jednym z liderów NATO, który dąży do zapewnienia bezpieczeństwa i stabilności członków organizacji, zobowiązał się ponadto do obrony wolności, ochrony wspólnego dziedzictwa i cywilizacji, przestrzega zasad demokracji, wolności człowieka i rządów prawa. W USA mieszka wiele osobistości, które stają w obronie wolności człowieka, demokracji i wartości chrześcijańskich. Po wielu latach spędzonych w USA na Litwę wróciły znane osoby: prezydent Litwy Valdas Adamkus, Arcybiskup Metropolita Wileński Gintaras Grušas.

Członkostwo Litwy w NATO opiera się na zasadzie, o której mowa w Konstytucji Republiki Litewskiej: „dąży do zapewnienia bezpieczeństwa i niepodległości kraju, ochrony dobrobytu obywateli oraz ich podstawowych praw i wolności”. Ubolewamy z powodu pogarszania się wizerunku Litwy na arenie międzynarodowej, wszak ochrona mniejszości narodowych, praw i wolności przysługujących osobom do nich należącym jest nieodłączną częścią międzynarodowego systemu ochrony praw człowieka.

My, rodzice i opiekunowie uczniów szkół mniejszości narodowych, stajemy dzisiaj w obronie praw i prawowitych interesów własnych i naszych dzieci.

Przeprowadzana obecnie przez koalicję rządzącą samorządu m. Wilna reforma oświatowa jest dyskryminująca wobec oświaty mniejszości narodowych, jednoznacznie powoduje pogorszenie sytuacji oświatowej mniejszości narodowych i ogranicza prawa naszych dzieci do pobierania nauki w języku ojczystym. Oświata jest dziedziną, w której państwo powinno stworzyć warunki do pielęgnowania tożsamości przez osoby należące do mniejszości narodowych, zaś pobieranie nauki w języku mniejszości narodowej jest prawem gwarantowanym osobom należącym do mniejszości narodowych.

Prawo każdego człowieka do nauki zapewnia Powszechna Deklaracja Praw Człowieka: „Celem nauczania jest pełny rozwój osobowości ludzkiej i ugruntowanie poszanowania praw człowieka i podstawowych wolności. Krzewi ono zrozumienie, tolerancję i przyjaźń między wszystkimi narodami, grupami rasowymi lub religijnymi; popiera działalność Organizacji Narodów Zjednoczonych zmierzającą do utrzymania pokoju. Rodzice mają prawo pierwszeństwa w wyborze nauczania, które ma być dane ich dzieciom (art. 26 punkt 2 i 3).

Wyrażamy swoje zaniepokojenie losem szkół mniejszości narodowych działających w Wilnie, które są zagrożone likwidacją bądź reorganizacją. 29 lipca 2015 r. rada m. Wilna podjęła decyzję o przekształceniu szkół średnich w podstawowe (Szkoła im. Szymona Konarskiego w Wilnie, Szkoła w Leszczyniakach w Wilnie, Szkoła „Centro" w Wilnie, Szkoła „Ateities" w Wilnie, Szkoła „Sauletekio" w Wilnie, Szkoła Średnia na Starym Mieście w Wilnie, Szkoła im. Aleksandra Puszkina w Wilnie, Szkoła im. Lwa Karsawina w Wilnie). Ponadto z dniem 1 września 2015 r. zlikwidowano pion polski w wileńskiej szkole w Jerozolimce. Społeczności szkolne stanęły w obronie uzasadnionych oczekiwań swoich uczniów i ich prawa do ukończenia szkoły średniej, której wyboru dokonali przed 10 bądź 11 laty. Zwłaszcza że Sejm przyjął, a Prezydent podpisała poprawkę do Ustawy RL o oświacie, która stanowi, że do 1 września 2017 r. szkoły mogą zachować status szkół średnich. Mimo że obowiązujące przepisy nie zapewniają osobie prawa absolutnego do zgłaszania żądania, by wybrana przez osobę placówka oświatowa nie była poddana reorganizacji, przekształceniu czy likwidacji, przekształcenie placówki oświatowej nie może być sprzeczne z ustawą i nie może ograniczać praw człowieka w dziedzinie oświaty, o których mowa w akcie prawnym. Obecnie społeczności szkolne szukają sprawiedliwości, odbywają się procesy sądowe.

Jesteśmy przekonani, że samorząd m. Wilna umyślnie hamuje proces akredytacji szkół średnich im. W. Syrokomli i im. J. Lelewela w Wilnie i nie inicjuje procesu akredytacji programów kształcenia w szkołach średnich, w ten sposób dopuszczając się dyskryminacji szkolnictwa mniejszości narodowych i mając na celu obniżenie statusu szkół średnich.

Nie mamy wątpliwości, że władze m. Wilna celowo usiłują zniszczyć Szkołę Średnią im. J. Lelewela w Wilnie dokonując jej przeniesienia z dzielnicy Antokol do dzielnicy Żyrmuny. Społeczność Szkoły Średniej im. J. Lelewela w Wilnie wyraziła swój sprzeciw wobec zamiaru przeniesienia szkoły do innych pomieszczeń i nie zgadza się z uchwałą rady m. Wilna Nr 1-115 z dnia 15 lipca 2015 r. o przeniesieniu siedziby szkoły z ul. Antakalnio 33 na ul. Minties 3. Wspomniana uchwała rady została przyjęta bez uwzględnienia dążeń i oczekiwań społeczności szkolnej, zignorowano wszystkie argumenty rady szkolnej i społeczeństwa. Jeśli niesprawiedliwa i nieprawna decyzja wejdzie w życie, w wileńskiej dzielnicy Antokol nie pozostanie żadnej szkoły mniejszości narodowych. Z tego powodu większości uczniów znacznie wydłuży się droga do szkoły (w tym uczniom klas początkowych), to z kolei wiąże się z niedogodnościami logistycznymi – oznacza dłuższą podróż transportem publicznym bądź na piechotę, powstającą potrzebą podróżowania transportem publicznym zamiast docierania do szkoły na piechotę, ale też wiąże się z ryzykiem wzrostu nieszczęśliwych wypadków na drogach, bowiem część uczniów będzie zmuszona dodatkowo przecinać ulice intensywnego ruchu.

Zatwierdzony plan sieci szkół w Wilnie na l. 2016-2020 przewiduje dalsze niszczenie szkół mniejszości narodowych. W planach jest przeniesienie szkoły „Centro" w Wilnie do szkoły w dzielnicy Nowe Miasto, co oznacza, że w centrum miasta nie pozostanie żadnej szkoły mniejszości narodowych. Szkoła Średnia na Starym Mieście w Wilnie ma być z kolei połączona ze Szkołą Podstawową na Lipówce.

Władze noszą się z zamiarem zlikwidowania znakomicie działającego modelu szkoły-przedszkola. Plan przewiduje zachowanie tylko tych placówek oświatowych, które oferują wychowanie przedszkolne. Dotyczy to m.in. szkoły-przedszkola „Berzelis” w dzielnicy Justyniszki oferującej nauczanie początkowe, które ma być zlikwidowane. Ta całkowicie nieprzemyślana i przedwczesna decyzja wyrządzi ogromną szkodę dla naszych dzieci, ponadto nie była uzgadniana ze społecznością szkoły-przedszkola. Zaznaczyć należy, że znajdujące się nieopodal Progimnazjum im. S. Kowalewskiej w dzielnicy Szeszkinia jest przepełnione.

Mniejszości narodowe i wielokulturowość są wartością w państwie demokratycznym!

Ponadto za cały okres Niepodległości Litwy prawowici właściciele ziemi nie odzyskali praw do gruntów. Największy problem ze zwrotem ziemi mają mieszkańcy regionu wileńskiego, których większość stanowią przedstawiciele mniejszości narodowych. Całkowicie niezrozumiałe dla nas jest to, że ziemia naszych przodków jest oddawana złodziejom. Domagamy się zakończenia na Wileńszczyźnie przywracania praw własności do mienia nieruchomego i zwrotu ziemi naszych ojców.

Jesteśmy zmuszeni do powtórnego zorganizowania akcji protestu i wyrażamy poparcie dla samodzielnie zawiązanych komitetów zrzeszających rodziców uczniów, które stają w obronie słusznych interesów i praw własnych i swoich dzieci do kształcenia dzieci w języku ojczystym w szkołach mniejszości narodowych od klasy 1 do 12.

Dążymy do:

- zachowania dobrze działającego systemu szkolnictwa mniejszości narodowych oraz zachowania 8 wileńskich szkół mniejszości narodowych (im. Wł. Syrokomli, im. J. Lelewela, im. Sz. Konarskiego, szkoły w Leszczyniakach, im. A. Puszkina, im. L. Karsawina, szkoły „Centro" oraz „Ateities") oraz akredytowania programów kształcenia średniego w tych placówkach i przyznania statusu gimnazjum;

- przywrócenia polskiego pionu w wileńskiej szkole w Jerozolimce, który został zlikwidowany w 2015 roku;

- zachowania jednej z najstarszych szkół w Wilnie – Szkoły Średniej im. J. Lelewela w Wilnie mieszczącej się przy ul. Antakalnio 33, pamiętając, że ocalenie szkoły zapewni istnienie placówki oświatowej z polskim i rosyjskim językami nauczania w dzielnicy Antokol;

- zakończenia na Wileńszczyźnie procesu przywracania praw własności do mienia nieruchomego i zwrotu ziemi naszych ojców.

Dążymy do tego, by Wilno, będąc miastem wielonarodowym i wielokulturowym, mając na względzie konieczność ochrony praw człowieka i podstawowych wolności, mające fundamentalne znaczenie dla stabilizacji, demokracji i pokoju, dbało o mniejszości narodowe. Chcemy zachowania tożsamości i zapewnienia harmonijnych relacji między narodami, kształtowania światopoglądu w stosunku do mniejszości narodowych zapewniającego demokratyczne stosunki i dążymy do tego, by, jak to zostało określone w Konwencji ramowej o ochronie mniejszości narodowych, różnorodność kulturowa była nie źródłem podziału społeczeństwa, tylko jej ubogacenia i czynnikiem zapewniającym wolność i demokrację. Demokratyczne społeczeństwo powinno nie tylko szanować etniczną, kulturalną, językową i religijną tożsamość każdej osoby należącej do mniejszości narodowej, lecz także tworzyć odpowiednie warunki pozwalające im wyrażać, zachowywać i rozwijać tę tożsamość.

Prosimy o pośrednictwo w obronie interesów mniejszości narodowych na Litwie.

W imieniu uczestników pikiety przeciwko niesprawiedliwej i nieuczciwej polityce edukacyjnej samorządu m. Wilna

Komentarze   

 
#29 syn Nawoja 2016-06-20 22:56
Dookoła zwrot ziemi na poziomie 90% a w rejonie wileńskim i samym Wilnie - 40-45%

To jest sprawiedliwość w wydaniu Lietuvisów, którzy przed każdymi wyborami obiecują załatwienie wszystkich polskich spraw, a alzheimer przychodzi tuz po
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#28 Kamyk 2016-06-20 14:58
Gdyby przedstawicielom USA odpowiadałyby metody Lietuvisów to nie wstawiliby się za nami. A tak? Wszyscy mają dość dyskryminacji, a po atakach w Orlando będą wyjątkowo wyczuleni.

Czasami musi zdarzyć się tragedia aby wolność innych została odnaleziona
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#27 Gość 2016-06-20 10:56
Trzeba manifestować zawsze kiedy łamane są prawa człowieka. Ale co tam prawa człowieka dla takiego Radczenki, który nazwał protest lansem przed wyborczym. Zapomniał chyba z tego przerażenia, że kilka miesięcy temu też odbył się protest pod ambasadą USA. A jeszcze wcześniej pod inną. Radczenko nawet próbuje być złośliwy, ale to tylko skrzeczenie zrozpaczonego błazna.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#26 Sergiusz 2016-06-18 10:07
Rebus siejesz nie potrzebnie propagandę z czasów zapewne ci bliskich.
Co do zarzutów o brak pojęcia USA to tam mają nawet mniejszości etniczne i specjalne przyznane im prawa i przywileje
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#25 tak trzymać i do przodu 2016-06-17 17:42
Brawo, trzeba demonstrować do skutku, bo to hańba że w 21 wieku w kraju członkowskim Unii i NATO niszczona jest polska mniejszość narodowa, niech świat usłyszy jakim niewiarygodnym państwem jest Litwa.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#24 Jagmin 2016-06-17 17:36
Oj Rebus nie pierwszy ty raz siejesz saugumowską propagande zniechęcania Polaków do obrony swoich NALEŻNYCH praw, ale i tak takim jak ty ludzie nie wierzą. O swoje prawa trzeba zawsze upominać się głośno i wszędzie gdzie się da. Amerykańska ambasada jest też dobrym miejscem, niech zobaczą jak Lietuvisi łamią konwencje międzynarodowe, traktaty i że są nacjonalistycznym państewkiem w którym dyskryminuje się mniejszość polską. A Amerykanie jak mało kto wyczuleni są na wszelką dyskryminację, więc miejsce demonstracji jak najbardziej zasadne.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#23 Rebus 2016-06-17 14:26
Glupota. Jak mozna prosic o pomoc kraj, ktory sam sie sklada z roznonarodowych emigrantow i nie ma pojecia co to sa mniejszosci narodowe.Dlaczego nie sa organizowane apele przed ambasada Polski, a dlatego, ze polska ma gdzies swoje mniejszosci na Litwie, gdzyz nie chce psuc stosunkow z Litwa. i kolo sie zamyka.Gdyby polska mniejszosc na Bialorusi lub w Rosji mialaby problemy, to reakcja Polski bylaby szybka i stanowcza. W sytuacji obecnej nie mozemy liczyc na pomoc z Polski.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#22 1234 2016-06-17 12:11
Nacjonaliści z Litwy, nacjonaliści z Ukrainy - jedni i drudzy niszczą wszystko co POLSKIE
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#21 Kamil 2016-06-17 11:52
USA i UE tak wspominają o respektowaniu praw człowieka, o poszanowaniu mniejszości a pod nosem w cywilizowanym (przynajmniej chcącym za takiego uchodzić) kraju łamane są nagminnie prawa obywateli Litwy - polskiej mniejszości narodowej.
Jak przyczepić się do Polski to pierwsi szykanują, ale jeśli łamane są prawa Polaków to cisza.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 Annai 2016-06-17 00:31
Ojczysta ziemia i szkolnictwo polskie powinnismy obronic.Opatrznosc nam pomoze.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Poniedziałek, 23 grudnia 2024 

    Łk 1, 57-66

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy sąsiedzi i krewni dowiedzieli się, że Pan okazał jej wielkie miłosierdzie, cieszyli się razem z nią. Przyszli ósmego dnia, aby obrzezać chłopca i nadać mu imię jego ojca Zachariasza. Lecz jego matka powiedziała: „Nic podobnego! Będzie miał na imię Jan”. Oni przekonywali ją: „Przecież nie ma nikogo w twojej rodzinie, kto by miał takie imię”. Za pomocą znaków pytali więc jego ojca, jak chce go nazwać. A on poprosił o tabliczkę i napisał: „Na imię mu Jan”. Wtedy zdumieli się wszyscy. I natychmiast otworzyły się jego usta, odzyskał mowę i wielbił Boga. Lęk padł na wszystkich ich sąsiadów. Po całej górskiej krainie Judei opowiadano o tym wszystkim, co się wydarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, zastanawiali się i pytali: „Kimże będzie ten chłopiec?”. Bo rzeczywiście ręka Pana była z nim.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24