W skład podkomisji weszli dwaj parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości oraz po jednym z Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej oraz ugrupowania Kukiz'15.
Sytuacja Polaków na Litwie, a szczególnie to, co dzieje się w ostatnich latach, zwłaszcza w dziedzinie szkolnictwa, budzi duże zaniepokojenie – wskazuje poseł Michał Dworczyk, członek nowej podkomisji
– Podkomisja ma się zajmować całością sytuacji polskiej mniejszości na Litwie, szczególnie na Wileńszczyźnie. Oczywiście oświata będzie stanowiła jeden z najważniejszych punktów programu. Zamierzamy również zająć się poważną analizą i monitoringiem tego, jak wykonywany jest traktat polsko-litewski, w którym są zawarte dosyć szczegółowe zapisy dotyczące opieki i warunków, jakie powinna mieć mniejszość litewska w Polsce oraz polska na Litwie. W naszym przekonaniu ten traktat jest łamany przez stronę litewską, która nie wywiązuje się z przepisów traktatowych – podkreśla poseł Michał Dworczyk.
Problemy polskiego szkolnictwa na Litwie rozpoczęły się w 2011 roku. Wtedy litewski parlament, mimo protestów społeczności polskiej, ujednolicił egzamin z języka litewskiego w szkołach litewskich i szkołach mniejszości narodowych.
Wcześniej litewski był wykładany w szkołach mniejszości narodowych w mniejszym zakresie – jako język państwowy. Polacy mieszkający na Litwie wskazują, że konieczność nadrobienia zaległości powoduje, że dzieci często zaniedbują naukę innych przedmiotów.
Na podst. RadioMaryja.pl
Komentarze
Wilniucy nie dadzą się złamać.
Jeśli przyjdzie prawdziwe wsparcie z macierzy, tym lepiej, tym bardziej wzrośnie morale i siła.
- "Zamierzamy również zająć się poważną analizą i monitoringiem tego, jak wykonywany jest traktat polsko-litewski" - a kto tu potrzebuje jeszcze jakichś analiz, czyżby dotąd brakowało wiedzy??
- "W naszym przekonaniu ten traktat jest łamany przez stronę litewską" - doprawdy wiekopomne odkrycie, warto było czekać 22 lata, by dojść do takiego przekonania.
Takie wypowiedzi posła Dworczyka nie napawają mnie optymizmem. Mam wprost wrażenie, że to dreptanie w miejscu, albo próba udawanego zainteresowania w odpowiedzi na zainteresowanie opinii publicznej, wrażliwej na sprawy kresowe (czyli cyniczna gra przed przyszłymi wyborcami). Jednak obym się mylił.
http://tv-trwam.pl/film/rozmowy-niedokonczone-21022016
http://www.radiomaryja.pl/multimedia/polska-i-polacy-na-litwie-cz-ii/
Nie ma zmiłuj, Michaś uda się na pokutne odosobnienie, jak wielu jego poprzedników.
Tu i ówdzie słychać głosy, że wymienieni panowie tworzą agenturę wpływu, niestety nie polskiego. Patrząc na ich zachowania i wypowiedzi, faktycznie można mieć takie obawy. Smutne jest tylko to, że to są osoby od wielu lat i wciąż wpływowe politycznie, a do tego wszechobecne w mediach. Na przykład kiedy otwieram lodówkę (radio, tv, gazetę...) to się boję, że znienacka wyskoczy z niej Kowal.
Ten Hofman to nawet jakoś zyskał po wyautowaniu, zrzucił sporo kilogramów i wreszcie wygląda jak człowiek, a co najważniejsze nie musimy słuchać w mediach jego nadętych wypowiedzi samolubnego bufona. Czyli wszyscy powinni być zadowoleni...
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.