Wniebowstąpienie może się nieraz wydawać nie z tej ziemi. Tymczasem to prawda, z jaką spotykamy się na każdym kroku.
Spotykamy się z kimś, umawiamy na piątek, sobotę, niedzielę na piątą po południu. Nagle ten ktoś umiera, zanika nam z oczu. Wymknął się oczom ludzkim, ale właśnie wstępuje do nieba. Jeżeli żył z Jezusem w zgodzie, przyjaźni, to już wstąpił do nieba.
Każdy z nas tak zniknie. Przyjdzie czas, kiedy przestaniemy się pojawiać: w kościele, domu, szkole, miejscu pracy. Prawda tak strasznie bliska. Wydaje się nie z tej ziemi, ale jest z tej ziemi. Stale spotykamy się ze zniknięciem człowieka.
Jezus pokazał nam drogę, którą mamy iść, aby zniknąwszy, znaleźć się w niebie.
Ks. Jan Twardowski