Jaką radę można dać człowiekowi niewierzącemu? Tylko jedną: żeby z góry nie zakładał, że Pana Boga nie ma i żeby Go szukał, żeby wiedział, że nie jest bezpański i że nic mu Boga nie może zastąpić.
Nawet niewierzący może się modlić. Może modlić się o to, żeby Bóg pojawił się w jego życiu. Wtedy Bóg zawsze się pojawi. Naszym największym grzechem jest zakładać z góry, że Pana Boga nie ma. Wtedy człowiek zamyka wszystkie możliwości wiary.
Ks. Jan Twardowski