Prace konserwatorsko-remontowe kaplicy, które odbywały się od czerwca do końca grudnia ubiegłego roku, zostały wykonane ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej, pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.
Święci Piotr, Magdalena i Weronika…
Podczas prac renowacyjnych okazało się, że ściany wewnętrzne kaplicy całkowicie pokryte były malowidłami, datowanymi – tak jak i budynek – na pierwszą połowę XVIII wieku.
Fundator kaplicy, szlachcic Michał Suzin, zbudował niewielką kaplicę na własny koszt, aby służyła jako mauzoleum dla jego rodziny. Na obrazach dominuje więc temat śmierci i życia wiecznego. Obraz ma głęboki aspekt teologiczny i pamiątkowy. Na północnej i południowej ścianie namalowane są anioły trzymające narzędzia tortur Chrystusa (łac. Arma Christi). Na sklepieniach znajdują się kompozycje: „Zaparcie się św. Piotra”, „Pokutująca św. Maria Magdalena”, „Chusta św. Weroniki” oraz kompozycje narracyjne, których fabuły niestety nie można już w pełni zrozumieć ze względu na straty – opowiada Rasa Kutkaitė, jedna z konserwatorów, pracujących nad malowidłami kaplicy.
Zaznacza też, że w miarę jak warstwy farb były stopniowo usuwane, wyłaniały się różne etapy dekoracji.
– W tej fazie konserwacji malowideł ściennych naszym celem było usunięcie późniejszych warstw malarskich z autentycznych malowideł, wzmocnienie rozwarstwionej warstwy tynku za pomocą iniekcji, usunięcie nieautentycznego tynku i jego rekonstrukcja – opowiada konserwatorka malarstwa ściennego. Dodaje przy tym, że proces renowacji opiera się na podstawowej zasadzie jak najmniejszej ingerencji w oryginalne dzieła, tak aby zachowały one swoją autentyczność. Jednocześnie – dodaje – renowacja jest konieczna, aby powstrzymać dalsze niszczenie i przywrócić strukturę rysunku i obrazu.
Radość i smutek
Na pytanie, na ile trzeba i można ingerować w autentyczny obraz, gdy jest on zniszczony, pani Rasa tłumaczy, że może to być tylko wtedy, gdy jest to konieczne i uzasadnione wiarygodnymi dowodami, wiedzą historyków sztuki i innych specjalistów.
– Należy przeprowadzić badania laboratoryjne, aby upewnić się, że użyte materiały i metody są odpowiednie do odtworzenia oryginału. Należy to robić w sposób odpowiedzialny, z wyraźnym rozróżnieniem między dodatkami a oryginalnym obrazem. Najważniejsze jest poszanowanie historii dzieła i upewnienie się, że renowacja nie zagraża autentyczności – tłumaczy konserwatorka, która pracowała nad renowacja wielu dzieł, w tym też nad freskami na sklepieniu w kościele franciszkańskim, przedstawiającymi sceny z życia św. Antoniego.
Podkreśla też, że zawsze jednym z najtrudniejszych aspektów jest ciągła konfrontacja ze śladami dawnej nieodpowiedzialności. – Nie da się przyzwyczaić i zaakceptować lekkomyślnego niszczenia dziedzictwa. Ocalały obraz, który znalazłam, wywołał dwa rodzaje emocji. Z jednej strony to radość z odkrycia oraz świadomość, że dzieło uniknęło całkowitego zniszczenia i nadal może przekazać swoją historię. Z drugiej – smutek na widok bezpowrotnie utraconych fragmentów. To połączenie wzbudza ogromne poczucie odpowiedzialności, żeby zachować pozostałości obrazu w jak największym stopniu i rzetelnie zaprezentować je przyszłym pokoleniom.
Losy dzisiejsze i…
– Kiedy w 1993 roku przyjechałem na Litwę, chodziłem na Uniwersytet Wileński, na lekcje języka litewskiego. Po zajęciach przychodziłem pod naszą franciszkańską świątynię, wówczas jeszcze zamkniętą, i jakże mocno zdewastowaną, i… płakałem, patrząc na to barbarzyństwo, jakie zrobiono z kościołem – opowiada franciszkanin br. Marek Adam Dettlaff, który od ponad trzydziestu lat czuwa nad pracami renowacyjnymi zespołu budynków kościelno-klasztornych u zbiegu ulic Franciszkańskiej i Trockiej.
Tak się złożyło, że w latach 1993-1998 w kaplicy Suzinowej franciszkanin prowadził spotkania dla ludzi bezdomnych. Z kolei pierwsze osoby, które pośpieszyły z pomocą w uporządkowywaniu świątyni po jej odzyskaniu w roku 1998 – były dzieci ulicy. Po zwróceniu franciszkanom ich własności, to właśnie w tej kaplicy Michała Suzina odbywały się pierwsze nabożeństwa, bo to było jedyne miejsce godne do modlitwy. Wówczas kościół nadawał się chyba tylko do urządzenia pierwszej szopki – żywej.
…wczorajsze
Ta najnowsza historia niedużej kaplicy dość ściśle się wiąże z jej historią sprzed ponad dwóch wieków. W 1708 roku na terenie dawnego cmentarza przykościelnego, od strony ulicy Trockiej, Michał Suzin zbudował barokową kaplicę cmentarną ku czci franciszkanów i miejscowej ludności, wymordowanych przez Kozaków podczas najazdu na Wilno w 1655 roku. Niezbyt duża, masywna kapliczka została zaprojektowana na planie krzyża łacińskiego. Na jego dłuższym końcu znajduje się niewielka, barokowa fasada, natomiast ramiona i wezgłowie są zakończone trzema półkolistymi absydami.
Wotywno-grobowa kaplica została ozdobiona malowidłami, wykonanymi w pierwszej połowie XVIII wieku i przedstawiającymi sceny związane z Męką Pańską. Według tradycji, stoi w miejscu pochówku pierwszych franciszkańskich męczenników, którzy zginęli w Wilnie w XIV wieku. Po konfiskacie kościoła, po powstaniu styczniowym w roku 1864, budynek został odrestaurowany w 1904 roku. Po odzyskaniu przez braci w 1934 roku kościoła Wniebowzięcia NMP do kaplicy odbywały się procesje ku czci pamięci męczenników franciszkańskich oraz w Triduum Paschalne – w Wielki Piątek. W czasach radzieckich kaplica została bezprawnie upaństwowiona, władze sowieckie urządziły w pomieszczeniu sklepik z pamiątkami. Odzyskana przez braci franciszkanów – w 1998 roku – wróciła do swej pierwotnej sakralnej funkcji.
Teresa Worobiej
Fot. autorka, Kristina Kurilionok i Rasa Kutkaitė
- Fot. Teresa Worobiej Fot. Teresa Worobiej
- Fot. Teresa Worobiej Fot. Teresa Worobiej
- Fot. Teresa Worobiej Fot. Teresa Worobiej
- Fot. Teresa Worobiej Fot. Teresa Worobiej
- Fot. Teresa Worobiej Fot. Teresa Worobiej
- Fot. Teresa Worobiej Fot. Teresa Worobiej
- Fot. Teresa Worobiej Fot. Teresa Worobiej
- Fot. Teresa Worobiej Fot. Teresa Worobiej
- Fot. Teresa Worobiej Fot. Teresa Worobiej
- Fot. Teresa Worobiej Fot. Teresa Worobiej
- Fot. Teresa Worobiej Fot. Teresa Worobiej
- Fot. Teresa Worobiej Fot. Teresa Worobiej
- Fot. Kristina Kurilionok Fot. Kristina Kurilionok
- Fot. Kristina Kurilionok Fot. Kristina Kurilionok
- Fot. Kristina Kurilionok Fot. Kristina Kurilionok
- Fot. Kristina Kurilionok Fot. Kristina Kurilionok
- Fot. Kristina Kurilionok Fot. Kristina Kurilionok
- Fot. Rasa Kutkaitė Fot. Rasa Kutkaitė
- Fot. Rasa Kutkaitė Fot. Rasa Kutkaitė
- Fot. Rasa Kutkaitė Fot. Rasa Kutkaitė
- Fot. Rasa Kutkaitė Fot. Rasa Kutkaitė
http://l24.lt/pl/religia/item/413626-kaplica-lez-u-styku-zycia-i-wiecznosci-zakonczono-i-etap-renowacji-malowidel-w-kaplicy-michala-suzina-w-wilnie#sigProGalleria24f9818f45