Zwieńczyła ona tydzień przedsięwzięć zorganizowanych przez parafię i wspólnotę bujwidzką ku upamiętnieniu s. Wandy Boniszewskiej. Udział w pielgrzymce wzięło blisko 100 osób.
Ks. Ryszard Pieciun, proboszcz parafii bujwidzkiej, rozpoczynając pielgrzymkę, modlił się, aby była ona czasem wewnętrznego odrodzenia.
„Śladami s. Wandy Boniszewskiej. Bujwidze – Pryciuny" – pod takim hasłem rokrocznie wędrują bujwidzianie i mieszkańcy różnych miejscowości Wileńszczyzny. Pielgrzymi idą do kaplicy św. Ingnacego Loyoli w Pryciunach, gdzie przed niegdyś siostry od Aniołów miały dom swego zgromadzenia i gdzie przebywała s. Wanda.
W pielgrzymce szły także siostry ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów.
Pieszą pielgrzymkę zwieńczyła Msza św. o godz. 14.00 w kaplicy w Pryciunach.
Teresa Worobiej
Fot. Autorka
***
S. Wanda mieszkała i działała w Pryciunach do roku 1950, kiedy to wraz z innymi siostrami została zesłana na Syberię. W swoim życiu miała mistyczne doświadczenia i objawienia, stygmaty. Co starsi parafianie Bujwidz wciąż przypominają działalność sióstr, które pracowały jako Stowarzyszenie „Labor" – przygotowywały dzieci i młodzież do sakramentów zarówno w kościele w Bujwidzach, jak i przy kaplicy w Pryciunach. Tak się złożyło, że, po zsyłce sióstr na Syberię, do Pryciun powróciły tylko obecnie nieżyjąca już s. Regina Orłowska i s. Irena Kardis, która mieszka w sąsiednich Żwinianach. S. Wanda wraz z innymi siostrami udała się do Polski. Mieszkała i pracowała w domach Zgromadzenia m.in. w Białymstoku, Częstochowie, Konstancin Jeziornej, gdzie zmarła w roku 2003. Głośno o s. Wandzie zrobiło się dzięki książce ks. Jana Pryszmonta „Ukryta stygmatyczka". Wierni z różnych miejscowości w Polsce i na Litwie włączają się w szerzenie jej kultu. W ciągu ostatnich lat bujwidzianie organizowali piesze pielgrzymki do Pryciun, nabożeństwa w rocznicę śmierci s. Wandy o rychłą jej beatyfikację, czy też wyjazdy do miejsca jej pochówku – do Konstancina pod Warszawą.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.