Po raz drugi w dziejach najnowszej historii wileńskiego seminarium święcenia kapłańskie odbyły się w kaplicy seminaryjnej. Zazwyczaj w kameralnym gronie najbliższej rodziny, kleryków i władz uczelni odbywają się wyłącznie święcenia diakonatu. Świadkiem święceń kapłańskich bywa katedra. Tym razem z powodu zaostrzonych jeszcze warunków bezpiecznego korzystania z obiektów sakralnych podczas modlitwy zbiorowej, postanowiono, aby święcenia odbyły się w wąskim gronie najbliższej rodziny, alumnów i profesorów. Transmisję ze święceń, które miały miejsce w sobotę, 23 maja, oraz z Mszy św. prymicyjnej, którą kapłan Waldemar Szyrwiński celebrował w niedzielę, 24 maja, zainteresowani mogli obejrzeć na portalu społecznościowym Facebook seminarium wileńskiego.
Uroczystości święceń kapłańskich przewodniczył wileński metropolita – abp Gintaras Grušas w asyście biskupów pomocniczych – bpa Arūnasa Poniškaitisa i bpa Dariusa Trijonisa oraz kapłanów pracujących w seminarium.
– Duch Święty przychodzi do serc dwóch kandydatów i przemieni powołaniem ich drogę życiową. Niezwykłe warunki, w których się znaleźliśmy, przypominają nam o tym, że dzisiejsze wydarzenie jest pewnym etapem życia seminaryjnego, które nie jest wyłącznie strefą pewnych barier i przeszkód, które należy pokonać, żeby osiągnąć święcenia. Kapłaństwo nie jest wyborem kariery albo w miarę wygodnego sposobu na życie. Jak wskazuje historia Kościoła, to może być droga przez nędzę, biedę, nieszczęścia, znęcanie się, wyśmiewanie, prześladowanie lub męczeństwo. Apostołowie najpierw też błędnie rozumowali, do czego Pan ich wezwał. Musieli to złe rozumowanie zmienić. Podobnie i my musimy pokonać to błędne spostrzeganie kapłaństwa. Etap seminaryjny to czas, kiedy jesteśmy powołani do bycia z Jezusem jako nauczycielem, to czas dany na poznanie i pokochanie Go. Powinniśmy się przemienić, dać prowadzić w nieznane. Święcenia podczas kwarantanny i pandemii przypominają nam o tym, że Bóg jest Panem wszystkich czasów. Celem tego czasu nie jest przetrwać lub przecierpieć pewne trudności, ale wykorzystać go, żeby się uczyć od nauczyciela. (…) Uczestniczymy w tym etapie powołania Waldemara i Dariusza, kiedy zostaną wyświęceni do posługi Chrystusowi przez działanie Ducha Świętego – mówił abp Gintarasa Grušas, i jako wzór wskazał Jezusa, „który nie przyszedł, żeby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu” (Mt10,45).
Sakramentu święceń udziela się kandydatom poprzez nałożenie rąk przez biskupa oraz kapłanów wspólnie celebrujących Eucharystię. Dzień wcześniej diakon Waldemar i kleryk Dariusz podpisali odpowiedni dokument, w którym zobowiązali się do posłuszeństwa dla ordynariusza diecezji i jego następców. Podczas święceń akt ten wyrazili poprzez włożenie rąk w ręce arcybiskupa. Na zakończenie obrzędu święceń nowo wyświęconemu kapłanowi biskup namaszcza dłonie olejem krzyża świętego.
– Miłosierdzie Boże na wieki wysławiać będę: póki żyję, w wieczności, wszystkim, których spotkam. Swoim słowem, modlitwą, swoim życiem będę się starał dawać świadectwo, że Bóg jest miłosierny. Powołanie jest darem. Bóg wiele razy mi je proponował, za każdym razem, z coraz to większą pewnością, odpowiadałem: Oto jestem, poślij mnie. Mam świadomość, że nie jestem sługą obowiązkowo potrzebnym. Jak mówi Jezus w Ewangelii według św. Łukasza, że gdybym nie odpowiedział na jego wezwanie, to „kamienie wołać zaczęłyby” o Bożej dobroci i miłości. Dziękuję Trójcy Przenajświętszej za dar życia, wiary i powołania do kapłaństwa. Mam świadomość, że nie jestem godny tego daru; beze mnie Bóg świetnie sobie by poradził. Dziękuję Mu za to, że zechciał włączyć mnie do współpracy, aby nieść Jego miłość, Jego Słowo i być świadkiem Jego dobroci – powiedział ks. Waldemar, rozpoczynając Mszę św. prymicyjną. Dziękował przy tym za wsparcie modlitewne dla wspólnoty seminaryjnej, profesorów, biskupów i dla mamy oraz brata. Zachęcał swoich młodszych kolegów, aby nie ustawali i wytrwale podążali za powołaniem.
Homilię podczas prymicji wygłosił rektor wileńskiego seminarium – ks. Andrzej Szuszkiewicz. Podkreślił, że obecne wydarzenie przypomina pierwszy Kościół. Wszak w kaplicy spotkało się niewielu ludzi, ale wszyscy są częścią wielkiej wspólnoty. Podkreślił, że dar święceń kapłańskich, dar powołania, nie jest dany wyłącznie ks. Waldemarowi. Ale udział w tym darze ma cała wspólnota wierzących w Chrystusa, do której Jezus powołał młodego kapłana do uporządkowania dzielenia się tajemnicami Bożymi.
– Nie wątpię, że dzisiaj, kiedy kroczyłeś do ołtarza jako kapłan, miałeś w sercu i trwogę, i wzruszenie, i radość. Daj Boże, żebyś i jutro, i po 10 latach, i w sędziwej starości, kiedy będziesz kroczyć do ołtarza opierając się o laseczkę, wzbudzał w swoim sercu podobne wzruszenie i radość. Wszak, zbliżając się do ołtarza, idziemy w kierunku niezrozumiałej dla nas tajemnicy, która pozostaje całkowicie nieosiągalna dla ludzkiego rozumowania i człowieczej mądrości. Zbliżamy się do tego, który pozostając w postaci Eucharystii, pochyla się nad nami i dotyka najbardziej ukrytych w głębi naszego serca strun – mówił podczas homilii w czasie Mszy św. prymicyjnej ks. Andrzej Szuszkiewicz. Zacytował też Biblię „Poprzysiągł Pan, a nie będzie żałował: Ty jesteś kapłanem na wieki, na wzór Melichizedeka (Hbr 7, 21b). Zaznaczył, że w życiu kapłańskim będzie dużo wspaniałych chwil, za które serce będzie dziękowało Bogu za to, co Stwórca dokona przez posługę kapłana. Na chwile trudne zalecał, aby pamiętał te właśnie słowa z Listu do Hebrajczyków, które dodają otuchy, zdecydowania i mocy.
Chociaż w uroczystości fizycznie uczestniczyła niewielka grupa ludzi, jednak przy pomocy mediów społecznościowych w modlitwę włączyło się sporo wiernych. Ponad 10 tys. wyświetleń zdobyła transmisja Mszy św. prymicyjnej. Znajomi, przyjaciele, koledzy nowo wyświęconego kapłana w komentarzach pisali wiele ciepłych słów, życzeń. Na zakończenie nabożeństwa ks. Waldemar udzielił papieskiego błogosławieństwa, które daje możliwość uzyskania odpustu zupełnego. Zaznaczył, że jest świadomy tego, iż z momentem święceń dopiero się zaczyna jego nowy etap w życiu i prosił wiernych, żeby pamiętali o nim w modlitwie.
Ks. Waldemar Szyrwiński pochodzi z polskiej wileńskiej rodziny. Jest absolwentem Liceum im. Adama Mickiewicza w Wilnie. Każdego roku angażował się w organizowanie pieszej pielgrzymki z Ejszyszek do Ostrej Bramy. Uczestniczył w spotkaniach modlitewnych grup parafialnych, organizował religijne przedsięwzięcia dla młodzieży i dorosłych. Ostatni rok przed święceniami spędził jako wychowawca w Telszach, gdzie w murach niższego seminarium jest organizowany rok propedeutyczny dla kandydatów do seminarium.
Jego katechetka Irena Dziugiewicz w rozmowie z „Tygodnikiem” zdradziła, że od najmłodszych lat uczeń Waldek wyróżniał się wśród innych większą odpowiedzialnością, zaangażowaniem w życie szkoły, klasy, zrównoważeniem, był bardziej uduchowiony i skupiony. Zawsze uczestniczył i zwyciężał w religijnych konkursach. Został laureatem konkursu historycznego o św. Janie Pawle II i wziął udział w pielgrzymce do Włoch. Do Polski wyruszył szlakiem Bożego Miłosierdzia jako laureat konkursu o bł. Michale Sopoćce.
– Waldek często przychodził do mnie podczas przerwy, żeby porozmawiać na tematy religijne, duchowe. Dzielił się swoimi spostrzeżenia o przeczytanych książkach. Zawsze brał udział w spektaklach i przedstawieniach religijnych. Często wyręczał mnie w tej pracy, był taką „prawą ręką”. Kiedy był w klasie 10, przeczuwałam, że myśli o kapłaństwie. Chyba śmiało mogę powiedzieć, że jest dumą naszej szkoły. Życzę mu świętości na kapłańskiej drodze życia – powiedziała katechetka z „Mickiewiczówki”
Neoprezbiter będzie sprawował Mszę św. prymicyjną także w kościele pw. Ducha Świętego w Wilnie w uroczystość odpustową w parafii, w najbliższą niedzielę, na Zielone Świątki.
Sakrament święceń, popularnie nazywany sakramentem kapłaństwa jest sakramentem posługi apostolskiej. Należy on, obok sakramentu małżeństwa, do grupy sakramentów w służbie komunii. Jest nastawiony na zbawienie innych ludzi; opiera się na służbie innym, dzięki czemu przyczynia się również do zbawienia osobistego. Sakrament święceń obejmuje trzy stopnie: diakonat, prezbiterat i episkopat. Przy czym pojęciem kapłan określa się wyłącznie biskupów i prezbiterów, a nie diakonów. Zadaniem diakona jest służba i pomoc kapłanom.
Teresa Worobiej
„Tygodnik Wileńszczyzny”
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.