Uboga wdowa szukała jednej drachmy, która – jedna z dziesięciu – może była jedyną, jaka jej została na utrzymanie domu.
Tymczasem pasterz miał sto owiec, a po zaginięciu jednej zostało mu jeszcze dziewięćdziesiąt dziewięć. Dlaczego wyruszył na poszukiwanie, czy tylko z powodu skąpstwa, chęci posiadania jak najwięcej?
Czy może dlatego, że nie tylko jemu, ale pozostałym owcom brakowało tej jednej? Były osierocone.
Bóg myśli o całości, o wspólnocie, żeby nikogo z nas w niej nie zabrakło.
Ks. Jan Twardowski
Rota