Kościół pamięta o zmarłych przez cały rok liturgiczny. Najlepszym tego dowodem są sprawowane Msze św. za naszych zmarłych. Jednak Dzień Zaduszny jest bardzo szczególny. Można uzyskać w nim odpust zupełny za dusze zmarłych. Dlatego warto przystąpić do spowiedzi i przyjąć Komunię św. Okres, w którym można uzyskać taki odpust – to osiem dni, czyli oktawa. Warto pamiętać więc o tym duchowym wymiarze Dnia Zadusznego. Ważne są znicze, kwiaty i wyczyszczone groby, ale modlitwa i pamięć mają moc największą. Udajmy się więc na Mszę św. i na cmentarz. Pamiętajmy o naszych zmarłych i pomóżmy im dostać się do nieba. Kiedyś ktoś pomoże nam.
W Dzień Zaduszny odwiedzamy groby naszych bliskich zmarłych, choć nie tylko. Warto np. z dziećmi wybrać się na groby nieznanych żołnierzy czy miejsc szczególnie związanych z pamięcią o wydarzeniach dziejowych lub tragicznych. Jest to dobry moment, aby opowiedzieć im o historii, nieraz pogmatwanej oraz o tym, jak ważna jest pamięć o tysiącach bezimiennych żołnierzy, którzy oddali życie za Ojczyznę czy o ludziach zaginionych. Zapalić im znicz. Pomodlić się za nich.
Św. Augustyn napisał: Łza za zmarłymi wyparowuje, kwiat na grobie więdnie, modlitwa natomiast dociera do serca Najwyższego. W życiu każdego z nas i w życiu każdej rodziny z czasem pojawia się problem stanięcia „oko w oko” i doświadczenia faktu śmierci kogoś bliskiego, i pogrzebu. To bardzo trudny, bolesny i smutny czas dla każdego z nas. Wiemy i rozumiemy, że nic w życiu nie jest tak pewne jak fakt śmierci. Od tego momentu i tej chwili nikt nie jest wolny i nie ma najmniejszego sposobu, by się od niej uwolnić.
Ci, których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość, to nieśmiertelność. Dlatego właśnie o naszych zmarłych pamiętamy do końca naszego życia, a listopad, kiedy każdego roku obchodzimy uroczystość Wszystkich Świętych, a potem Dzień Zaduszny – to czas wielkiej modlitwy, zyskiwania odpustów i wizyt na cmentarzu. Stąd warto w tym miejscu przypomnieć o pewnych postawach właściwych miejscu wiecznego spoczynku naszych najbliższych. Wszyscy rozumiemy, że cmentarz to wyjątkowe, szczególne, można powiedzieć nawet święte miejsce. Pierwsi chrześcijanie spotykali się na cmentarzach i tam na grobach męczenników sprawowali Mszę św.
W naszych czasach również przy nawiedzaniu cmentarzy nie tylko w te listopadowe dni, ale przez cały rok, zachowajmy atmosferę spokoju, zadumy, ciszy i modlitwy.
Chwalebną rzeczą jest, kiedy ludzie często nawiedzają cmentarze i groby swoich rodziców, dziadków, krewnych, a czasem swoich dzieci. Pięknie przyozdobione groby, palące się znicze i świece na grobach mówią, że pamięć o zmarłych jest nam naprawdę bliska, a nasza wdzięczna, wielka miłość sięga poza grób.
Niech zbliżają nas do Boga i niech przygotowują nas do tej ważnej chwili spotkania z Bogiem. A nasz cmentarz niech zawsze będzie piękny i niech zawsze mówi o naszych pełnych wiary i pełnych wdzięcznej miłości sercach. Nasi zmarli chcieliby nam powiedzieć i przypomnieć – Byłem tym, czym ty jesteś, jestem tym, czym ty będziesz.
o. Józef Makarczyk, franciszkanin
Tygodnik Wileńszczyzny