Tytuł kanonika jest przyznawany za ofiarną pracę i zasługi w Kościele lokalnym. Honorową nominację ks. Aszkiełowicz, proboszcz parafii św. Michała Archanioła w Butrymańcach i parafii św. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Podborzu, otrzymał za budowę kościołów w diecezji grodzieńskiej – w Polickiszkach i Onżadowie.
„Jest to nagroda nie dla mnie. To wyróżnienie dla parafian, naszej społeczności, archidieciezji wileńskiej“ – powiedział ks. Aszkiełowicz w rozmowie z naszym portalem.
W latach 1984-1990 ks. Aszkiełowicz był wikariuszem w parafii w Ejszyszkach. W tamtych czasach ta parafia obejmowała również teren obecnej Białorusi. Kapłan wspomina, że jak nie było jeszcze granic, to mieszkańcy Polickiszek na nabożeństwa jeździli do odległych o 15 kilometrów Ejszyszek, gdyż do sąsiedniej parafii w białoruskim Woronowie było 20 kilometrów. Kiedy Litwa odzyskiwała niepodległość, to część parafii została po stronie białoruskiej, a wierni z Polickiszek – bez kościoła. Władze archidiecezji wileńskiej postanowiły zbudować w tej miejscowości kościół. Ks. Aszkiełowicz czuwał nad postępem prac. Już w 1991 roku świątynia została zbudowana. „Wierni mówią, że bez tego kościoła „zdziczeliby“ – powiedział duchowny.
Kapłan z Wileńszczyzny przyczynił się też do odbudowy kościoła w białoruskim Onżadowie. W 1990 roku został proboszczem w parafii w Turgielach. W związku z powstawaniem państwowej granicy litewsko-białoruskiej, część parafii, jak i w przypadku Polickiszek, też została po stronie białoruskiej. Dlatego władze kościelne postanowiły odbudować kościół w Onżadowie, gdzie znajdowały się ruiny drewnianej świątyni, którą zaczynał przez wojną budować bł. ks. Michał Sopoćko. Ks. Aszkiełowicz zajął się odbudowywaniem kościoła. Przypomina, że w czasach sowieckich był tu magazym nawozów mineralnych. Dopiero w okresie pierestrojki świątynia została oddana wiernym, ale zostały z niej tylko ruiny. Mieszkańcy na Msze św. jeździli do Turgiel.
Ks. Aszkiełowicz podkreśla, że budowa kościoła w Onżadowie była opatrznościowa. Gdy przybył do zrujnowanej świątyni, to w miejscu, gdzie kiedyś mieścił się ołtarz, przypiął obrazek Jezusa Miłosiernego. „Powiedziałem: „Jezu, Tyś bogaty, buduj ten kościół“. I Pan Jezus pomógł znaleźć mecenasa – Zbigniewa Gryszkiewicza z Gdańska, który pomógł zbudować kościół“ – wspomina duchowny. Jak podkreślił, Gryszkiewicz miał znajomych wśród Polonii w Chicago, którzy przez niego wsparli odbudowę kościółka w Onżadowie. Jego budowa dobiegła końca 1994 roku i dziś jest to kościół Najświętszego Serca Jezusowego i Aniołów Stróżów.
I.K.
Komentarze
Mieszkancy Polickiszek sa bardzo wdzieczni za budowe Kaplicy i zawsze z wielkim szacunkiem i wdziecznoscia wspominaja ks. Jozefa.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.