Pasterz, przewodnik
O tym, kim był dla Kościoła i Polski ks. kard. Wyszyński, najlepiej świadczą słowa wypowiedziane przez Ojca Świętego Jana Pawła II wkrótce po wyborze na Biskupa Rzymu:
„Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego papieża Polaka, który dziś pełen bojaźni Bożej, ale i pełen ufności rozpoczyna nowy pontyfikat, gdyby nie było Twojej wiary, nie cofającej się przed więzieniem i cierpieniem, Twojej heroicznej nadziei, Twego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła, gdyby nie było Jasnej Góry i tego całego okresu dziejów Kościoła w Ojczyźnie naszej, które związane są z Twoim biskupim i prymasowskim posługiwaniem” – mówił Jan Paweł II. I nic dziwnego, bo tych dwóch ludzi – kapłanów i mężów stanu – łączyła serdeczna przyjaźń.
Ojciec Narodu
Prymas Wyszyński był człowiekiem bardzo odważnym, człowiekiem ducha, przewodnikiem i Ojcem dla Polski pogrążonej w komunistycznej niewoli. Po przewodnictwem Prymasa Wyszyńskiego Kościół katolicki w okresie PRL był jedyną instytucją, która nie dała się podporządkować i nie uległa komunistycznym władzom. Do historii przeszły słowa Prymasa Wyszyńskiego „Non possumus”, wypowiedziane w 1953 r., kiedy komunistyczna władza w sposób jawny zaczęła ingerować w wewnętrzne życie Kościoła i w zasady obsadzania stanowisk kościelnych. Reżim, nie mogąc uciszyć Prymasa Polski, zdecydowały się go internować. Aresztowany 25 września 1953 r. ks. kard. Wyszyński wyszedł na wolność dopiero 28 października 1956 r. W „więziennym kojcu” – jak to sam zwykł określać – w Rywałdzie, Stoczku Warmińskim i Prudniku Śląskim oraz w Komańczy zawsze czuł się wolny. Z tego poczucia wolności i odpowiedzialności za losy Ojczyzny i Narodu zrodziły się Wielka Nowenna przed obchodami Millennium Chrztu Polski i Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego.
Po wydarzeniach 1956 r. władze, chcąc uspokoić wzburzony Naród, wypuściły Prymasa z niewoli.
Prymas Tysiąclecia odznaczał się szczególną miłością do Ojczyzny, co streścił słowami: „Kocham Ojczyznę więcej niż własne serce. I cokolwiek czynię dla Kościoła, czynię dla niej”. Tę miłość do Boga, Matki Najświętszej i Polski zaszczepiał swoim rodakom.
Zmarł 28 maja 1981 r. w Warszawie. Jego proces beatyfikacyjny rozpoczął się z inicjatywy Ojca Świętego Jana Pawła II 29 maja 1989 r. Dziś, jak się wydaje, jest on w końcowej fazie i niewykluczone, że jeszcze w tym roku wydany zostanie dekret o heroiczności cnót Prymasa Wyszyńskiego.
Mariusz Kamieniecki
Komentarze
ABY W POLSCE - PO POLSKU SIĘ MYŚLAŁO!!!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.