Rozmowa była podzielona na trzy części: sprawy gospodarcze i społeczne, polityka zagraniczna i obronność oraz ustrój państwa i polityka.
"To jedyna siła, która może powstrzymać idących po władzę dla samej władzy" - powiedziała Ewa Kopacz na zakończenie debaty telewizyjnej. "Proponuję zdrowy rozsądek, a nie fanatyzm, Polskę obywatelską, a nie republikę wyznaniową"- mówiła szefowa rządu. Ewa Kopacz dodała, że proponuje Polakom prosty system podatkowy, który pozwoli dobrze zarabiać, i kontrakt zatrudnienia. Zarzuciła Prawu i Sprawiedliwości, że jego program prowadzi do rozchwiania finansów publicznych, co może między innymi zagrozić emeryturom. Premier dodała, że nie obiecuje darmowych leków, gdyż doprowadziłyby one do tego, że będzie mniej pieniędzy na refundację innych medykamentów.
"Program naprawy Polski prezydenta Andrzeja Dudy będzie możliwy do realizacji, tylko kiedy rząd będzie podążał tą samą drogą co on" - mówiła na koniec Beata Szydło. Jak dodała, Polacy zasługują na to, by udało się zrealizować program dobrej zmiany dla Polski. "Musimy być tylko razem, to jest najważniejsze. Damy radę" - podkreśliła. Szydło dodała, że Ewa Kopacz po ośmiu latach nieudolnych rządów PO nie ma już nic do powiedzenia, poza "składaniem pustych obietnic, straszeniem opozycją i statystyką".
Debatę poprowadzili Dorota Gawryluk, Justyna Pochanke i Piotr Kraśko.
Eksperci w większości podkreślają, że debata zakończyła się remisem z lekką przewagą Beaty Szydło.
„Na szczęście po debacie nawet niesprzyjający Prawu i Sprawiedliwości eksperci i dziennikarze musieli przyznać, że wczorajszą „rozmowę o Polsce" wygrała jednak Beata Szydło. Beata Szydło okazała się zdecydowanie lepiej przygotowana do debaty niż urzędująca premier Ewa Kopacz" – napisał w Naszym Dzienniku dr Zbigniew Kuźmiuk.
Psycholog Jacek Santorski ocenił, że debata zakończyła się remisem, który daje więcej kandydatce Prawa i Sprawiedliwości. - Jako kandydatki na premiera obie panie były mizerne - powiedział Santorski. Zaznaczył, że przed spotkaniem Szydło i Kopacz wykonały dużo pracy. - Jednak to wszystko było bardzo słabe - podkreślił.
Podobnie uważa Łukasz Stach z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Również jego zdaniem, wynik przedwyborczego starcia to remis, a to oznacza sukces dla Prawa i Sprawiedliwości, bo to Platforma jest teraz niżej w sondażach i powinna gonić główną partię opozycyjną.
- W trakcie tej debaty premier Ewa Kopacz nie zdobyła zdecydowanej przewagi, nie udało jej się zdominować przeciwnika czy odnieść sukcesu porównywalnego do tego, który był udziałem Donalda Tuska w słynnej dyskusji z Jarosławem Kaczyńskim - wskazywał Łukasz Stach. Jak dodał, z tego względu przebieg poniedziałkowej dyskusji premiuje Beatę Szydło.
W opinii politologa, debata nie wpłynie na wynik wyborów i ani Beata Szydło, ani Ewa Kopacz raczej nie przekonały wyborców, którzy jeszcze nie wiedzą, na kogo głosować. Politolog zwrócił uwagę, że w poniedziałek zabrakło merytoryki, a obie panie często unikały odpowiedzi na pytania dziennikarzy.
Beata Szydło wypadła powyżej oczekiwań, po Ewie Kopacz można było się spodziewać więcej - tak przebieg debaty liderek największych partii ocenił w rozmowie z IAR Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
W debacie między Ewą Kopacz i Beatą Szydło był remis - ocenia politolog z Uniwersytetu Warszawskiego Rafał Chwedoruk. Jego zdaniem, po obu stronach było mało konkretów. Jednak to kandydatka PiS zyskała więcej. Ewa Kopacz była lepsza w tym, co mniej interesuje Polaków - mówi IAR Rafał Chwedoruk. Według niego, dla Polaków ważne są sprawy polityki społecznej i gospodarczej. Tymczasem premier Ewa Kopacz najlepsza była w sprawach polityki zagranicznej, a wiec przegrała - podkreślił politolog. Ponadto Ewa Kopacz musiała wyraźnie wygrać debatę, by dać PO nadzieję na dogonienie PiS. - Nie udało się - uważa rozmówca IAR.
W jego opinii, teraz Ewę Kopacz czeka walka o utrzymanie władzy w Platformie Obywatelskiej. - Symbolicznie widać to było, że po debacie Beata Szydło była otoczona zwolennikami, a premier była zostawiona sama sobie. W Zjednoczonej Prawicy konfliktów się nie ujawnia. W Platformie przed debatą Grzegorz Schetyna, ważny polityk tej formacji, mówił, że po wyborach w partii są potrzebne wybory w samej partii - zauważył Rafał Chwedoruk. Jego zdaniem, po debacie jesteśmy w tym samym miejscu, w którym byliśmy przed tym spotkaniem.
Także Wawrzyniec Konarski ogłasza remis w debacie premier Ewy Kopacz z Beatą Szydło. Jednak zdaniem politologa z Uniwersytetu Jagiellońskiego, to remis, który Ewie Kopacz i PO przyniósł porażkę, a Beacie Szydło i PiS - zwycięstwo.
- Debata dowiodła też, że PiS bije się o większość w Sejmie, ponieważ boi się, że prezydent Andrzej Duda mógłby zostać sam - dodał Wawrzyniec Konarski. Oceniając ogólnie zwraca uwagę, że Beata Szydło wypadła dość dobrze. Na plus zalicza jej nawoływanie do zjednoczenia społeczeństwa.
Przedstawicielki Platformy Obywatelskiej i PiS spotkały się w programie publicystycznym "Beata Szydło - Ewa Kopacz. Rozmowa o Polsce", transmitowanym przez TVP Info i TVP1, a także TVN24 i Polsat News. Debatę transmitowała Radiowa Jedynka oraz PR24.
We wtorek wieczorem w telewizyjnej debacie spotkają się liderzy ośmiu ogólnopolskich komitetów wyborczych, w tym Ewa Kopacz i Beata Szydło.
Na podst. IAR, ND, polskieradio.pl, tvn24.pl