W niedzielę o godz. 11.00 ulicami Niepołomic szła widowiskowa defilada, podczas której prezentowały się wszystkie oddziały biorące udział w imprezie.
Jak powiedział Robert Kowalski, organizator wydarzenia, tegoroczne Pola Chwały są w szczególny sposób poświęcone czasom II wojny światowej oraz okresowi wojen napoleońskich.
– W tym roku wypada 70. rocznica zakończenia II wojny światowej – mówi i dodaje: – Wielką atrakcją jest po raz pierwszy ściągnięty do Niepołomic w pełni sprawny czołg T-34/85 z Muzeum Sztygarka w Dąbrowie Górniczej, który można oglądać w jednym z obozów i w akcji na hipodromie, podczas rekonstrukcji bitewnych.
Na uczestników wydarzenia czekają niespodzianki. Organizatorzy Pól Chwały poprosili, by goszczące grupy rekonstrukcyjne zabrały ze sobą dodatkowe stroje i mundury. Każdy będzie mógł przebrać się i poczuć przez chwilę jak rycerz lub żołnierz, a na pamiątkę zrobić sobie zdjęcie.
Pola Chwały od początku są organizowane przez miłośników historii i wojskowości, których pasje realizują się na różne sposoby. Jedni odtwarzają historyczne oddziały wojskowe, szyją mundury i rekonstruują bitwy, inni robią to samo w skali makiety, a jeszcze inni na planszach do gry. Kolejni budują modele, śpiewają stare pieśni i tańczą albo piszą książki i prace naukowe. Dla nich wszystkich historia jest ważnym elementem życia, pasją i radością, którą chcą dzielić się z innymi.
Obecnie impreza obejmuje całe centrum Niepołomic, ogniskując się w najciekawszych punktach miasta. Niepołomice na trzy dni stają się wielkim, kolorowym i wielonarodowym garnizonem, a na ulicach można spotkać rycerzy i żołnierzy z różnych epok i krajów oraz wozy bojowe, które zwykle możemy podziwiać jedynie w muzeach.
W niepołomickim zamku na specjalnych makietach są rozgrywane największe bitwy z historii Europy i świata. Można także oglądać wystawę modeli wojskowych. W zamkowych komnatach przez 48 godzin non stop odbywa się maraton miłośników gier planszowych. Na dziedzińcu są prowadzone zajęcia dla dzieci, gry na olbrzymich planszach oraz działa wypożyczalnia strojów historycznych.
Małgorzata Pabis
"Nasz Dziennik"