Na konferencji prasowej przed rozpoczynającym się we wtorek w Krynicy Forum Ekonomicznym Piechociński odniósł się do krytycznych opinii polityków opozycji dotyczących ustawy budżetowej.
„Jedna opozycja, która wydała w ostatnich kampaniach 300 mld zł i dzisiaj mówi, że trzeba dać 500 zł (na dziecko), znieść reformę emerytalną, podnieść kwotę wolną od podatku. I zakłada, że 54 mld zł deficytu to mało i mówi, że to jest budżet wyborczy, bo założyliście 54 mld zł, bo gdybyśmy to byli my, to zrobilibyśmy pewnie 140 mld zł - bo jakże inaczej" - ironizował szef PSL.
Minister gospodarki podkreślił, że chybione są również zarzuty niektórych polityków, że budżet jest wyborczy, bo „daje wsparcie socjalne".
„Przypomnę, że nie stać nas było na więcej, niż te 350 zł dla tych najmniej zasobnych emerytów, serce by chciało więcej i nauczycielom, mundurowym i nam wszystkim, ale się nie da. To jest budżet racjonalizmu i odpowiedzialności" - powiedział Piechociński.
W poniedziałek rząd przyjął wstępnie projekt budżetu na 2016 r. z deficytem nie większym niż 54 mld 620 mld zł.
Zgodnie z projektem resort finansów przewiduje, że w przyszłym roku dochody budżetu państwa wyniosą 296 mld 879,2 mln zł, a wydatki 351 mld 499,2 mln zł. Projekt uwzględnia budżet środków europejskich, w którym zaplanowano dochody w wysokości 62 mld 399,3 mln zł oraz wydatki w wysokości 71 mld 640,5 mln zł. Tym samym deficyt budżetu środków europejskich wyniesie 9 mld 241,3 mln zł.
Projekt przewiduje też, że oprócz waloryzacji emeryci, renciści i osoby pobierające świadczenia przedemerytalne otrzymają jednorazowe, specjalne zasiłki - od 100 zł do 350 zł w zależności od wysokości pobieranych świadczeń.
Ponadto w projekcie przewidziano zwiększenie - o ponad 2 mld zł - środków na wynagrodzenia dla grup pracowniczych, które – co do zasady – od 2010 r. były objęte tzw. „zamrożeniem" wynagrodzeń.(PAP)