Podkreślił, że to właśnie w rolniczych rodzinach jest utrzymywana wielka tradycja patriotyzmu, wiary, ciężkiej pracy, modlitwy.
Potrzeba, aby chleb w naszym kraju nie tylko był, ale był sprawiedliwie rozdzielany; dziś tak nie jest – mówił Duda.
„Ta pielgrzymka przychodzi dzisiaj tutaj już po raz 33., przyszli tutaj rolnicy na wezwanie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych Solidarność w czasie stanu wojennego. Było was wtedy 300 tys. Zawsze przychodzicie tu dziękować naszej jasnogórskiej Królowej Polski za wasz ciężki trud, za chleb, za rodziny, za wszelkie dobro i modlić się o łaskę na rok następny" – powiedział prezydent w przemówieniu do rolników z całej Polski, którzy co roku spotykają się w najważniejszym polskim sanktuarium, by dziękować za plony.
„Na sztandarach, pod którymi stają polscy rolnicy, polscy chłopi od dziesięcioleci jest wypisane: żywią i bronią" – mówił.
„Dziękujemy dziś za chleb. Dziękujemy dziś za wielki trud pracy polskich rolników, ich rodzin, ale potrzeba nam z całą pewnością jeszcze jednego w naszym kraju: potrzeba nam nie tylko tego, żeby ten chleb był, ale potrzeba nam także tego, żeby był sprawiedliwie rozdzielany. Dziś nie jest on sprawiedliwie rozdzielany i nie jest sprawiedliwie rozdzielany od lat. Mówiłem o tym wielokrotnie, spadają na mnie za to gromy, ale ja się prawdy nie boję" - powiedział prezydent w wystąpieniu do rolników zgromadzonych na uroczystej sumie dożynkowej. PAP