Motylarnia w Łodzi rozpoczęła nowy sezon

2015-05-16, 14:17
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Motylarnia w Łodzi rozpoczęła nowy sezon © BFL (Fot. Martynas Vidzbelis)

Po zimowej przerwie w motylarni łódzkiego ZOO od soboty można oglądać z bliska gatunki egzotycznych motyli. W urządzonej w niej tropikalnej mini dżungli barwne motyle fruwają między zwiedzającymi.

Jak poinformowała PAP Life rzecznik prasowy Zieleni Miejskiej Maria Kaczmarska pierwszy w tym roku transport motyli tych, które wymagają dłuższej ok. 1,5 tygodniowej inkubacji, przyjechał już do ZOO. Kolejne transporty będą odbywały się co tydzień do połowy września. Poczwarki motyli sprowadzane są z farmy z Anglii, które stadium motyla osiągają w inkubatorze w motylarni.

Dodała, że łódzki ogród zoologiczny zamawia motyle, które dobrze czują się w naszych warunkach. W Łodzi można zobaczyć m.in.: Pazie (Papilio lowi), Morfo (Morpho Peleides), Kaligo sowie (Caligo atreus, Caligo memnon), które żyje ponad miesiąc. Kaczmarska zwróciła uwagę, że naturalnym środowiskiem "łódzkich" motyli jest Ameryka Płd. i Środkowa, Malezja, Tajlandia i Filipiny.

Motylarnia w łódzkim ZOO powstała kilka lat temu w pawilonie o pow. ok. 100 mkw. Wnętrze przypomina tropikalną dżunglę, w której temperatura dochodzi do 28 stopni C, a wilgotność sięga 80 proc. Całe pomieszczenie obsadzone zostało kwitnącymi roślinami tropikalnymi. Motyle swobodnie latają między zwiedzającymi, niektóre też chętnie na nich przysiadają. Tu można je oglądać bez siatek czy szyb, a nawet dotknąć.

W pomieszczeniu znajduje się także specjalny inkubator, w którym zawieszone są poczwarki motyli. W inkubatorze - po kilku lub kilkunastu dniach - z poczwarek wykluwają się dorosłe, kolorowe osobniki. PAP Life

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Poniedziałek, 23 grudnia 2024 

    Łk 1, 57-66

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy sąsiedzi i krewni dowiedzieli się, że Pan okazał jej wielkie miłosierdzie, cieszyli się razem z nią. Przyszli ósmego dnia, aby obrzezać chłopca i nadać mu imię jego ojca Zachariasza. Lecz jego matka powiedziała: „Nic podobnego! Będzie miał na imię Jan”. Oni przekonywali ją: „Przecież nie ma nikogo w twojej rodzinie, kto by miał takie imię”. Za pomocą znaków pytali więc jego ojca, jak chce go nazwać. A on poprosił o tabliczkę i napisał: „Na imię mu Jan”. Wtedy zdumieli się wszyscy. I natychmiast otworzyły się jego usta, odzyskał mowę i wielbił Boga. Lęk padł na wszystkich ich sąsiadów. Po całej górskiej krainie Judei opowiadano o tym wszystkim, co się wydarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, zastanawiali się i pytali: „Kimże będzie ten chłopiec?”. Bo rzeczywiście ręka Pana była z nim.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24