Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski poinformował w poniedziałek rano, że w tej chwili 179 osób przebywa w jednym z hoteli w Charkowie. W niedzielę rano w Charkowie były 162 osoby.
Obecnie trwają czynności konsularne, wydawane są wizy i Karty Polaka. "Po zakończeniu tego etapu przejdziemy do kolejnego, czyli transportu osób polskiego pochodzenia do kraju. Liczymy, że ewaluacja zostanie zakończona w najbliższych dniach" - powiedział Wojciechowski. Nie chciał podać daty ani środka transportu.
Na wstępnej liście osób, które wyraziły chęć ewakuacji znajdowało się 205 osób, kilkanaście zrezygnowało. "179 osób, to raczej jest liczba bliska ostatecznej. Pojedyncze przypadki nowych zgłoszeń mogą mieć miejsce" - dodał.
Wojciechowski poinformował, że większość ewakuowanych to rodziny z dziećmi, nawet kilkumiesięcznymi; połowa dorosłych osób ma wyższe wykształcenie, jest też grupa starszych osób.
Wszystko wskazuje na to, że osoby polskiego pochodzenia z Charkowa do kraju dostaną się samolotem. MSW przygotowało projekt rozporządzenia w sprawie tymczasowego, dodatkowego lotniczego przejścia granicznego w Malborku w okresie od 12 stycznia do 31 stycznia 2015 r. Jak czytamy w uzasadnieniu projektu rozporządzenia, jest to związane z "koniecznością zapewnienia sprawnej odprawy granicznej osób pochodzenia polskiego, ewakuowanych z zagrożonych terenów".
Przedstawiciele polskich władz mówili, że Polacy z Donbasu zostaną przewiezieni do różnych ośrodków na terenie Polski, gdzie zaopiekują się nimi organizacje pozarządowe, a także przedstawiciele Urzędu ds. Cudzoziemców. Mają być dla nich organizowane kursy języka polskiego, ewentualnie kursy zawodowe, będą mieli zapewnioną opiekę zdrowotną, a dzieci zostaną objęte obowiązkiem szkolnym.
Z obszaru objętego konfliktem ewakuowane zostały osoby polskiego pochodzenia, posiadające Kartę Polaka (ew. spełniający kryteria jej otrzymania) lub mogące w inny, udokumentowany sposób potwierdzić swoje polskie pochodzenie, oraz ich najbliżsi członkowie rodziny. PAP