Siemoniak: misja nad krajami bałtyckimi - to wyraz solidarności NATO

2015-01-08, 15:12
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
- Baltic Air Policing to praktyczny przejaw idei solidarności NATO i zasady kolektywnej obrony, zapisanej w art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego ­- powiedział w czwartek wicepremier, minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak  żegnając w Mińsku Mazowieckim żołnierzy udających się na  misję Baltic Air Policing - Baltic Air Policing to praktyczny przejaw idei solidarności NATO i zasady kolektywnej obrony, zapisanej w art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego ­- powiedział w czwartek wicepremier, minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak żegnając w Mińsku Mazowieckim żołnierzy udających się na misję Baltic Air Policing Fot. chor. Artur Zakrzewski/DPI MON

Misja nadzoru przestrzeni powietrznej nad państwami bałtyckimi pełniona przez pozostałych sojuszników to wyraz solidarności NATO i dowód na niepodzielność bezpieczeństwa w sojuszu - powiedział wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak, żegnając kolejny polski kontyngent odlatujący na Litwę.

"Misja Air Policing została ustanowiona przez NATO dla realizacji zasady niepodzielności bezpieczeństwa. Zgodnie z tą zasadą wszystkie państwa członkowskie, zwłaszcza te, którym może brakować własnych zdolności bojowych, muszą mieć poczucie pewności, że uzyskają pomoc w razie potrzeby" - powiedział w czwartek szef MON.

Podkreślił, że "przestrzeń powietrzna nad państwami sojuszu to element niepodzielnej całości, wymagającej skutecznej ochrony". "Litwa, Łotwa i Estonia nie mogą samodzielnie strzec swojego nieba, dlatego w 2004 r. zostały podjęte rotacyjne patrolowe dyżury bojowe nad tymi państwami" - przypomniał Siemoniak, dodając, że podobne misje lotnictwo NATO pełni nad Słowenią, Islandią i Luksemburgiem.

"Baltic Air Policing to praktyczny przejaw solidarności NATO i zasady kolektywnej obrony zapisanej w artykule 5. traktatu waszyngtońskiego. To wyraźny dowód, że wszyscy członkowie NATO są jednakowo bezpieczni i tak samo mogą liczyć na skuteczne sojusznicze wsparcie" - dodał.

Zaznaczył, że ministrowie obrony Litwy, Łotwy i Estonii doceniają wzmocnienie misji Baltic Air Policing w ostatnim roku i fakt, że także Polska jest gotowa częściej uczestniczyć w rotacyjnych dyżurach. "Powierzenie Polsce tego zadania traktujemy jako wyraz uznania dla naszych Sił Powietrznych i potwierdzenie, że stanowią one istotne ogniwo systemu światowego bezpieczeństwa" - powiedział.

"Nad państwami bałtyckimi będziecie wykonywać zadania wymagające nie tylko lotniczego kunsztu, ale także odporności psychicznej i wielkiej odpowiedzialności" - zwrócił się do lotników.

Poprzednie misje Orlik odbywały się w latach 2006, 2008, 2010, 2012 i 2014, obecna następuje zaledwie po czteromiesięcznej przerwie; podstawą działania PKW jest postanowienie prezydenta z grudnia ub.r.

Kontyngent, liczący do 120 żołnierzy i pracowników wojska, wystawiła 23. Baza Lotnictwa Taktycznego z Mińska Mazowieckiego, skąd w czwartek mają odlecieć cztery myśliwce MiG-29 oraz personel i sprzęt towarzyszący. Orlik 6 będzie stacjonował w bazie lotniczej w Szawlach, a jego dowódcą jest ppłk pil. Piotr Iwaszko.

Główny cel misji to patrolowanie i niedopuszczenie do naruszenia przestrzeni powietrznej Estonii, Litwy i Łotwy oraz udzielanie pomocy samolotom wojskowym i cywilnym w sytuacjach awaryjnych występujących podczas lotu.

Rotacyjną misję Baltic Air Policing sojusz rozpoczął w 2004 r., by nadzorować przestrzeń powietrzną nad państwami bałtyckimi, które nie mają własnego lotnictwa myśliwskiego. W 2012 r. misję przedłużono bezterminowo. Rutynowo zmiany składały się z czterech myśliwców z jednego państwa sojuszu.

Po agresji Rosji na Ukrainę dyżurujący na początku 2014 r. Amerykanie zwiększyli swój kontyngent, kilkakrotnie większe siły wyznaczono też do następnych zmian. Od maja do września ub. r. poprzedni polski kontyngent Orlik 5 wsparli Duńczycy, Brytyjczycy i Francuzi (ci ostatni stacjonowali w Malborku, w Polsce byli też lotnicy holenderscy). Tym razem państwem wiodącym są Włochy, misję będą też wspierać stacjonujący w Estonii lotnicy hiszpańscy. PAP

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Poniedziałek, 23 grudnia 2024 

    Łk 1, 57-66

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy sąsiedzi i krewni dowiedzieli się, że Pan okazał jej wielkie miłosierdzie, cieszyli się razem z nią. Przyszli ósmego dnia, aby obrzezać chłopca i nadać mu imię jego ojca Zachariasza. Lecz jego matka powiedziała: „Nic podobnego! Będzie miał na imię Jan”. Oni przekonywali ją: „Przecież nie ma nikogo w twojej rodzinie, kto by miał takie imię”. Za pomocą znaków pytali więc jego ojca, jak chce go nazwać. A on poprosił o tabliczkę i napisał: „Na imię mu Jan”. Wtedy zdumieli się wszyscy. I natychmiast otworzyły się jego usta, odzyskał mowę i wielbił Boga. Lęk padł na wszystkich ich sąsiadów. Po całej górskiej krainie Judei opowiadano o tym wszystkim, co się wydarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, zastanawiali się i pytali: „Kimże będzie ten chłopiec?”. Bo rzeczywiście ręka Pana była z nim.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24