Premier Donald Tusk zapowiedział rozszerzenie programu dobrowolnych szkoleń wojskowych, które mają stać się szeroko dostępne. To nawiązanie do zapowiedzianej w Sejmie przez szefa rządu inicjatywy. Obecnie zasadnicze szkolenie wojskowe trwa miesiąc i kończy się przysięgą wojskową, a uczestnicy otrzymują wynagrodzenie w wysokości 6000 zł.
Program zakłada większą dostępność miejsc i nowe zachęty dla ochotników, tak by każdy zainteresowany mógł skorzystać ze szkolenia. Kluczowe jest, aby do 2026 roku każdy ochotnik i każda ochotniczka mogli wziąć udział w szkoleniu, a do 2027 r. liczba przeszkolonych osiągnęła poziom 100 tysięcy osób rocznie.
– Te dobrowolne szkolenia wojskowe powinny być dostępne możliwie powszechnie. To zadanie, na którym musimy się skupić. Chętnych do służenia Ojczyźnie nie brakuje. Musimy zwiększyć zdecydowanie możliwości państwa, aby wszyscy zainteresowani mogli w takim szkoleniu uczestniczyć – powiedział Donald Tusk.
Szkolenia obejmą zarówno podstawowe przygotowanie wojskowe, jak i specjalistyczne kursy dostosowane do różnych grup społecznych i zawodowych. Szczególny nacisk położony zostanie na nowoczesne technologie oraz umiejętności związane z obroną cywilną.
– Wojna w Ukrainie pokazała bardzo wyraźnie – potrzeba całej gamy specjalistów. Dotyczy to przede wszystkim najnowocześniejszych technologii, ale także na wypadek zagrożeń tu, na miejscu, potrzeba większej liczby specjalistów od obrony cywilnej – podkreślił premier.
Rząd przewiduje również dodatkowe zachęty, takie jak umożliwienie skończenia kursu zawodowego prawa jazdy, w tym na pojazdy ciężarowe. Może być to przydatne nie tylko w przypadku wojny, ale i w życiu zawodowym osób, które zdecydują się na takie przeszkolenie. Premier zapowiedział również, że każdy w wieku od 18 do 60 lat uzyska szczegółowe informacje o tym, jak szkolenie może odbyć.
– Poza armią zawodową i poza WOT-em musimy zbudować de facto armię rezerwistów i temu będą służyły nasze działania – dodał szef rządu.
Premier podkreślił też, że przygotowania do tych programów muszą być oparte na współpracy z sojusznikami, w tym na doświadczeniach bojowych armii ukraińskiej. Przy szkoleniach wykorzystany będzie również potencjał, wiedza i umiejętności weteranów.
– Mówimy ciągle o świetnych żołnierzach, którzy zakończyli służbę – na przykład z GROM-u czy komandosach z Lublińca. Wykorzystamy ich wiedzę, ich zdolności, tworząc centrum, które roboczo ktoś nazwał “Drugą Misją”. W tych szkoleniach będą bezcenni – zauważył Prezes Rady Ministrów.
Donald Tusk zapowiedział pełne zaangażowanie rządu dla realizacji programu szkoleń wojskowych, w tym zwiększenie limitów oraz zapewnienie odpowiedniego finansowania.
premier.gov.pl