W Polsce nie ma pryszczycy i rząd robi wszystko, aby tak pozostało

2025-04-02, 10:21
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Premier RP Donald Tusk Premier RP Donald Tusk Fot. KPRM

Rząd Polski podejmuje zdecydowane kroki w związku z zagrożeniem pryszczycą, intensyfikując kontrole na granicy ze Słowacją, Czechami i Niemcami. Prewencyjnym badaniom poddawane będą wszystkie transporty, które docierają do Polski, a transporty z regionów ogarniętych pryszczycą nie są wpuszczane. Kraj nad Wisłą wyprzedza działania Unii Europejskiej. Polskie działania przyniosły dobre efekty. Nie odnotowano żadnego przypadku tej choroby na terenie Polski. Ponadto rząd wypłaci ok. 600 milionów złotych odszkodowań dla rolników poszkodowanych przez suszę i powódź, które dotknęły Polskę w 2024 roku. Premier Donald Tusk po posiedzeniu Rady Ministrów poinformował również, że zakończono negocjacje i osiągnięto korzystniejsze porozumienie z amerykańskim konsorcjum ws. budowy pierwszej elektrowni jądrowej, która powstanie w Lubiatowie. Nowe warunki umowy zapewnią stronie polskiej większe bezpieczeństwo skutecznej realizacji inwestycji.


W sprawie pryszczy robi się  więcej niż wynika to z rutynowych działań

Minister Czesław Siekierski przedstawił podczas posiedzenia Rady Ministrów szczegółowy raport działań, które Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podjęło w związku z rozwojem pryszczycy na Słowacji i Węgrzech. W resorcie powołano sztab kryzysowy, który na bieżąco monitoruje sytuację i podejmuje niezbędne decyzje, by zapobiec pojawieniu sie choroby w Polsce.

- Cały rząd skoncentrowany jest na działaniu, które ma zapobiec przeniesieniu się pryszczycy do Polski. […] Dziękuję za podjęte działania, które wyprzedziły działania Unii Europejskiej. Te działania przyniosły jak dotąd dobre efekty. Nie stwierdzono u nas żadnego przypadku - zapewnił premier Donald Tusk po zakończonym posiedzieniu Rady Ministrów.

Pierwsze ognisko pryszczycy wybuchło w Niemczech w styczniu 2025 roku. Potem choroba pojawiła się na Węgrzech, a także na Słowacji. W reakcji na każde z nich Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi natychmiast uszczelniało przejścia graniczne i wprowadzało zakazy przywozu zwierząt oraz produktów, które mogą przenosić wirusa pryszczycy. Szybkie działania pozwoliły skutecznie ograniczyć ryzyko rozprzestrzeniania się choroby w kraju.

- Kontrolujemy granice przede wszystkim ze Słowacją, bo zagrożenie stamtąd jest największe. Podjęliśmy dzisiaj decyzje, że będziemy intensyfikować kontrole na granicy nie tylko ze Słowacją, ale także z Czechami i z Niemcami. Prewencyjnie badane i kontrolowane są wszystkie bez wyjątku transporty, które do Polski docierają na razie z tych trzech krajów. Transporty z regionów ogarniętych pryszczycą w ogóle nie będą dopuszczone do Polski - to oczywiste - mówił prezes Rady Ministrów.

Donald Tusk podkreślił, że sztab kierowany przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest przygotowany na różne scenariusze rozwoju sytuacji. Głównym celem działań jest przede wszystkim ochrona Polski przed pryszczycą. Szef rządu zapewnił jednak, że rząd przygotowuje się na sytuację, gdyby przypadki tej choroby pojawiły się również w Polsce.

W Polsce pryszczyca po raz ostatni wystąpiła w 1971 roku. Nie jest groźna dla ludzi.

600 milionów dla rolników poszkodowanych przez suszę oraz powódź

Premier Donald Tusk poinformował również o wypłacie odszkodowań dla rolników dotkniętych w ubiegłym roku skutkami suszy, a także powodzi, w związku z którą wprowadzono stan klęski żywiołowej. Ma to związek z przyjętym dziś przez Radę Minstrów rozporządzeniem.

- Te dwie klęski dotknęły Polskę. […] Umówiliśmy się z rolnikami na odszkodowania związane ze skutkami powodzi, skutkami suszy. To w sumie 600 milionów złotych. 350 mln dla poszkodowanych przez suszę. A dla powodzian, którzy ponieśli straty rolne w czasie powodzi, to jest 250 mln złotych - powiedział szef rządu.

Prezes Rady Ministrów podkreślił, że te odszkodowania nie wyrównają wszystkim poszkodowanym w pełni poniesionych strat. Jednak ocena skutków tych dwóch klęsk została rzetelnie przeprowadzona przez rząd.

Kontynuowana jest budowa elektrowni jądrowej

W swoim wystąpieniu szef rządu odniósł się również do spekulacji, które pojawiły się w publicznej dyskusji, związanych z budową pierwszej elektrowni jądrowej w Lubiatowie. Zakończono negocjacje nad pomostową umową z wykonawcą. Ustala ona ramy współpracy między stronami: spółką Polskie Elektrownie Jądrowe oraz amerykańskim konsorcjum Westinghouse-Bechtel.

- Po pierwsze, kontynuujemy budowę elektrowni jądrowej. Po drugie, porozumieliśmy się z naszymi amerykańskimi partnerami w taki sposób, że ta umowa jest dużo lepsza i bezpieczniejsza z naszego punktu widzenia - zapewnił premier.

Donald Tusk przypomniał, że poprzedni rząd nie włączył w trakcie negocjacji Prokuratorii Generalnej, która dba o interes Skarbu Państw. Osiągnięte porozumienie i wypracowany kompromis zapewniają solidne i trwałe podstawy do dalszej partnerskiej współpracy w ramach projektu.

Na sfinansowanie zlokalizowanej na Pomorzu elektrowni jądrowej rząd planuje przeznaczyć z budżetu państwa 60,2 mld złotych.

- Wcześniejsze rozwiązanie stawiało nas w dużo trudniejszej sytuacji w czasie negocjacji. A przecież my negocjujemy inwestycje na dziesiątki miliardów złotych. Chcemy je wydawać w sposób racjonalny - mówił szef rządu.

Teraz rząd wynegocjował zdecydowanie lepsze warunki współpracy związane choćby z uwzględnionymi terminami wykonawstwa oraz karami za ich niedochowanie.

- Chcemy mieć jak najlepsze relacje z naszymi amerykańskimi przyjaciółmi, ale z drugiej strony też nie chcemy, żeby Polska na tym traciła. Dziękuję za ten już dużo bardziej zbilansowany model, w którym nie będziemy mieli poczucia, że przepłacamy, bez żadnych gwarancji skutecznego wykonawstwa - podkreślił Donald Tusk.

Umowa pomostowa otwiera kolejny etap budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. W jej ramach kontynuowane będą prace projektowe, związane m.in. z uzyskaniem niezbędnych decyzji administracyjnych, licencji i pozwoleń oraz pogłębionymi badaniami geologicznymi na terenie inwestycji. Zaplanowane prace projektowe są kontynuowane zgodnie z przyjętym harmonogramem.

Program polskiej energetyki jądrowej zakłada budowę dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW. Pierwsza polska elektrownia jądrowa ma zacząć działać w 2036 r. Jej budowa rozpocznie się w 2028 r. Ma powstać w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino (gmina Choczewo) na Pomorzu.

Inf. KPRM

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24