Pytania o przebieg ekshumacji na Wołyniu

2025-01-13, 09:00
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Pomnik Rzezi Wołyńskiej w Domosławie na Podkarpaciu Pomnik Rzezi Wołyńskiej w Domosławie na Podkarpaciu Fot. Facebook.com

Premier Donald Tusk ogłasza przełom w sprawie ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu. Nadal jednak nie znamy odpowiedzi na podstawowe pytania: kiedy i gdzie będą przeprowadzane ekshumacje? I czy polscy naukowcy będą w pełni dopuszczeni do prac na terenie Ukrainy? Na godny pochówek czeka ponad 100 tysięcy pomordowanych mężczyzn, kobiet i dzieci.

W listopadzie ubiegłego roku padła deklaracja Ukrainy, że nie ma przeszkód dla prowadzenia ekshumacji na jej terytorium. Po dwóch miesiącach premier Donald Tusk przekazał, że w tej sprawie mamy przełom.

Jest decyzja o pierwszych ekshumacjach polskich ofiar UPA. Dziękuję ministrom kultury Polski i Ukrainy za dobrą współpracę. Czekamy na kolejne decyzje” – poinformował Donald Tusk, premier RP.

Premier nie podaje czasu ani miejsca, gdzie miałoby dojść do pierwszych ekshumacji. Z kolei wiceminister kultury Ukrainy, w również lakonicznym komunikacie, informuje, że Polska i Ukraina wymieniły się listami miejsc do poszukiwań i ekshumacji szczątków.

Obecnie analizujemy wnioski i zbieramy dokumenty w celu podjęcia pozytywnych decyzji i publicznego skomentowania wyników takich prac za zgodą obu stron” – mówił Andrij Nadżos, wiceminister kultury Ukrainy ds. integracji europejskiej.

Nieoficjalne ustalenia wskazują, że zgoda na ekshumację może obejmować Puźniki w dzisiejszym obwodzie tarnopolskim. W 2023 roku odnaleziono tam zbiorowy dół, w którym złożono ciała pomordowanych mieszkańców wsi, ofiar ukraińskich nacjonalistów. Komunikaty z Warszawy i Kijowa pozostawiają mnóstwo pytań. Na ogłoszenie sukcesu jest jeszcze za wcześnie – podkreślali posłowie opozycyjni z PiS oraz Konfederacji.

Tych przełomów było już kilkanaście rzekomo i niestety nigdy nie kończyły się przeprowadzeniem ekshumacji – przypomniała Anna Gembicka, poseł PiS.

Pytany przez dziennikarzy o kolejne kroki rzecznik MSZ mówi, że niedługo do pracy mogą ruszyć Instytuty Pamięci Narodowych obu państw.

Podpisaliśmy stosowne dokumenty i teraz ruszają te instytucje, które są za to odpowiedzialne po jednej i po drugiej stronie – zapewniał Paweł Wroński, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytanie, czy polski IPN zostanie w pełni dopuszczony do prac na terytorium Ukrainy. Od 2017 roku Instytut składał kolejne wnioski o ekshumacje. Jak dotąd pozostawały one bez odpowiedzi. Prezes IPN dr Karol Nawrocki podkreśla, że Biuro Poszukiwań i Identyfikacji jest gotowe ruszyć do prac od zaraz.

Przełomem byłoby pełne odblokowanie ekshumacji. Takim przełomem, w którym można byłoby liczyć na IPN. Jesteśmy jedyną dedykowaną do tego instytucją, więc deklaruję pełną gotowość – mówił dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej.

Naukowcy IPN posiadają unikalne doświadczenie i zasługi w prowadzeniu prac ekshumacyjnych. Jednak ich praca stoi pod dużym znakiem zapytania, ponieważ liberalno-lewicowy rząd w budżecie na 2025 rok znacząco obciął budżet instytutu. Brak pieniędzy spowoduje uszczuplenie prac polskich ekspertów – zauważył Zbigniew Wojciechowski, założyciel stowarzyszenia polsko-ukraińskiego „Wspólne Korzenie”.

Wierzę, że odpowiednie środki zostaną przekazane i że IPN, który jest wyspecjalizowany do takich zadań, dokona tych ekshumacji – zaznaczył Zbigniew Wojciechowski, założyciel stowarzyszenia polsko-ukraińskiego „Wspólne Korzenie”.

Na Ukrainie, m.in. w obwodach wołyńskim, lwowskim i stanisławowskim, czeka około czterech tysięcy miejsc, gdzie spoczywają Polacy pomordowani przez ukraińskich nacjonalistów. Wykorzystując całą dostępną wiedzę i technologie naukowców Polska jest w stanie zorganizować trzy duże ekshumacje rocznie – wskazał dr Leon Popek z lubelskiego oddziału IPN.

To będzie praca dla przyszłych pokoleń. Myślę, że co najmniej kilkadziesiąt, jak nie sto lat, upłynie, zanim całkowicie uporamy się z tym tematem – zwrócił uwagę dr Leon Popek.

W komunikatach władz polskich i ukraińskich brakuje informacji o tym, gdzie mogą spocząć szczątki ekshumowanych Polaków.

TV Trwam News

Komentarze   

 
#4 z Polski 2025-01-13 10:21
Dajcie nam godnie i po chrześcijańsku pochować naszych Rodaków.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#3 Janusz 2025-01-13 10:20
Polacy domagają się ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej. Sondaż sprzed roku pokazuje, że zdecydowana większość Polaków uważa, że Ukraina powinna zezwolić na masowe ekshumacje ofiar ludobójstwa na Wołyniu. Liczba przeprowadzonych dotąd ekshumacji jest niewielka. Strona ukraińska wciąż blokuje prowadzenie badań na dużą skalę.
Blisko 65 procent respondentów uważa, że władze Ukrainy powinny zgodzić się na niczym nieograniczone ekshumacje ofiar ludobójstwa na Wołyniu. W grupie osób powyżej 50. roku życia takie przekonanie wyraża aż 75 procent badanych – wynika z badania pracowni SW Research.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 czytelnik 2025-01-13 10:19
Ofiary bestialskich mordów wciąż czekają na godny pochówek w poświęconej ziemi – zwróciła uwagę Ewa Siemaszko, badacz Rzezi Wołyńskiej.

– Przez 30 lat udało się dokonać zaledwie pięciu ekshumacji. Dołów śmierci, w których leżą niepogrzebane szczątki, nieoznaczone jakimkolwiek znakiem pamięci, a przede wszystkim znakiem religijnym, można powiedzieć, że są tysiące – powiedziała Ewa Siemaszko.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#1 jan71 2025-01-13 10:18
Wieloletni i uporczywy brak zgody władz Ukrainy na ekshumację ofiar Rzezi Wołyńskiej, jest niejako kontynuacją tamtej niewyobrażalnej zbrodni.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24