Choć do celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego, czyli 2,5 proc., jeszcze trochę brakuje, to i tak są powody do zadowolenia.
– Zeszliśmy do umiarkowanej i idziemy bardzo szybko do tzw. inflacji pełzającej, która w normalnych warunkach nie jest dostrzegalna przez obywateli, jeżeli nie dotyczy żywności – oznajmił prezes NBP, prof. Adam Glapiński.