Minister Mariusz Błaszczak podkreślił, że Nowe Miasto ma bogate tradycje m.in. wojsk powietrznych. Decyzja o lokalizacji i strukturze nowej dywizji to efekt analiz i wniosków z formowania innych związków taktycznych z krajowych oraz międzynarodowych ćwiczeń i gier wojennych.
Szef MON wskazał, że jedyną skuteczną metodą, żeby odstraszyć agresora jest budowanie silnego i dobrze wyposażonego wojska.
– Już są Wojska Obrony Terytorialnej tu w Nowym Mieście nad Pilicą. Tu stacjonuje batalion WOT, a teraz dywizja – przygotowujemy teraz powołanie nowej dywizji. Dlaczego ona jest niezbędna? Dlatego, że Wojsko Polskie musi być silne. Ci, którzy twierdzą, że 300 tysięcy żołnierzy Wojska Polskiego nie jest możliwe, nie zdają sobie sprawy z tego, że trzeba bardzo mocno pracować, żeby właśnie do tego doprowadzić. Jest to jak najbardziej możliwe – mówił polityk.
Tworzona Dywizja Zmechanizowana z dowództwem w Nowym Mieście nad Pilicą ma stacjonować na obszarze na południe od Warszawy. Jej oddziały będą stacjonowały również w woj. świętokrzyskim, łódzkim i północnej części podkarpackiego.
– To będzie silna dywizja, która będzie organizowana według tzw. modelu „czwórkowego”. Cztery brygady po cztery bataliony. Chodzi o potężną siłę tego związku taktycznego – podkreślił szef resortu obrony.
W skład dywizji wchodzić będą m.in. brygady zmechanizowane, zmotoryzowana, pancerna, pułk przeciwpancerny, przeciwlotniczy, batalion dowodzenia, rozpoznania i chemiczny. Dywizja będzie nosić nazwę i dziedziczyć tradycje 8. Dywizji Piechoty Armii Krajowej im. Romualda Traugutta.
RIRM