Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz wiceszef MON Paweł Bejda wzięli udział w podpisaniu umowy na dostawę kołowych transporterów opancerzonych Rosomak-L dla Wojska Polskiego.
Kontrakt zakłada pozyskanie 80 kołowych transporterów opancerzonych Rosomak-L, ze zdalnie sterowanymi systemami wieżowymi ZSSW-30, wyposażonymi w wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike. Koszt umowy to 4,3 mld zł.
– 80 KTO Rosomak-L jest potrzebnych, bo to jest podstawowy sprzęt, którym dzisiaj posługują się polscy żołnierze. W siłach lądowych nie brakuje Rosomaków, bo mamy ich około tysiąca, ale w tej najnowocześniejszej wersji są po prostu bardzo potrzebne. Ta wieża bezzałogowa ZSSW-30 to jest efekt współpracy pomiędzy przemysłem państwowym a przemysłem prywatnym, bo to Huta Stalowa Wola wraz z WB Electronics opracowała system wieży bezzałogowej, najnowocześniejszy i bardzo dobrze oceniany przez wszystkich ekspertów – powiedział wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz po podpisaniu umowy.
Dostawy Rosomaków będą odbywać się w latach 2027-2028. – Cieszę się, że Polska Grupa Zbrojeniowa nabiera rozpędu po zmianach, które zostały dokonane w tym roku. (...) W przyszłym roku szczególnie liczymy na kolejne kontrakty. Czekamy na Borsuka – wskazał szef MON. – Potrzebujemy inwestycji w polski przemysł zbrojeniowy i to się dzieje, czyli bezpieczeństwo i gospodarka się ze sobą łączy, czego dowodem jest dzisiejszy kontrakt na zakup Rosomaka w wersji L – dodał.
Rosomak-L jest zmodyfikowaną wersją klasycznego podwozia Rosomak. Do głównych różnic należą: wydłużenie pojazdu, zwiększenie jego nośności, nowy silnik oraz wersja pływającą z falochronem.
Zdalnie sterowany system wieżowy ZSSW-30 jest wynikiem pracy rozwojowej w umowie pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia a konsorcjum w składzie: Huta Stalowa Wola S.A. oraz WB Electronics S.A. W efekcie tej umowy został opracowany prototyp urządzenia wraz z dokumentacją techniczną.
Źródło: MON