List na obchody 76. rocznicy zagłady polskiej miejscowości Huta Pieniacka wystosował prezydent Polski Andrzej Duda:
Szanowni Państwo!
Cisza i pustka, które spowijają to miejsce, mają wstrząsającą wymowę. Kiedyś była tu ludna i gwarna wieś, istniejąca od XVIII wieku. Przekreślone to zostało w jeden straszliwy dzień, pełen przemocy, krwi i zniszczenia.
W czasie drugiej wojny światowej, wraz ze zbrodniami popełnianymi na Wołyniu i Podolu, nad tą piękną krainą i nad mieszkającą tu polską ludnością zawisła potworna groza. Mord dokonany 28 lutego 1944 roku na mieszkańcach Huty Pieniackiej oraz innych chroniących się w tym miejscu naszych rodakach stał się wręcz symbolem tamtego strasznego czasu. Ukraińscy żołnierze i policjanci na służbie hitlerowskiej III Rzeszy Niemieckiej oraz ukraińscy nacjonaliści w okrutny sposób zgładzili tu około tysiąca osób, a całą wieś doszczętnie spalili. Zbrodnia w Hucie Pieniackiej jest porażającym świadectwem tego, co w istocie oznaczała ówczesna „akcja antypolska”, będąca niczym innym jak ludobójczą czystką etniczną. Zbrodnia ta pozostaje również nigdy niemilknącym ostrzeżeniem przed nienawiścią, przed zajadłym nacjonalizmem, który w przedstawicielu innego narodu każe widzieć śmiertelnego wroga – wbrew fundamentalnym zasadom duchowym i moralnym, które kształtują nasze człowieczeństwo.
Razem z Państwem dzielę ból i smutek, uczestnicząc we wspólnocie modlitwy za dusze pomordowanych w Hucie Pieniackiej. Skłaniam nisko głowę przed ich męczeństwem, przed ich patriotyzmem i oddaniem Ojczyźnie. W imieniu Rzeczypospolitej, wyrażam ogromny szacunek i uznanie członkom Stowarzyszenia Huta Pieniacka oraz wszystkim, którzy pielęgnują pamięć o ofiarach rzezi wołyńskiej. Tę pamięć zawsze będziemy chronić w naszych sercach, z pokolenia na pokolenie. To nasz nieustający hołd; to patriotyczna, a także głęboko ludzka powinność.
Nie możemy naprawić zła, które zostało wyrządzone Polakom na Wołyniu i Podolu, nie możemy przywrócić życia okrutnie zamordowanym. Możemy jednak wspólnie – my, Polacy i Ukraińcy – wyciągnąć wnioski z tragicznych wydarzeń historii, tak aby przeszłość nie ciążyła nad teraźniejszością i abyśmy razem byli w stanie stawiać czoła wspólnym wyzwaniom i wspólnym zagrożeniom. Tego, co blisko łączy nasze narody, jest ogromnie wiele. Chcemy i zawsze będziemy pamiętać, że nawet w potwornym czasie wołyńskiej eksterminacji zdarzały się przypadki, iż Polacy doświadczali od Ukraińców solidarności i wsparcia, niesionego często z narażeniem życia tych, którzy pomagali. W imieniu Rzeczypospolitej wyraziłem za to wdzięczność, odznaczając w zeszłym roku Ukrainkę z Wołynia, zwaną Babcią Szurą, pierwszym w historii medalem Virtus et Fraternitas.
Głęboko wierzę, że historia nie musi dzielić Polaków i Ukraińców – jeśli tylko zostanie ona oceniona prawdziwie, uczciwie i sprawiedliwie. Z satysfakcją odbieram ostatnie deklaracje najwyższych władz ukraińskich, które chciałbym pojmować jako sygnał nadziei. Ufam w oczyszczającą moc prawdy. Prawdy, która może wyzwalać i leczyć. Pochylając razem z Państwem głowę przed prochami męczenników z Huty Pieniackiej i prosząc Boga, aby obdarzył ich swoim pocieszeniem, proszę jednocześnie dla naszych narodów o łaskę odnalezienia się w prawdzie i o dobrą przyszłość.
Z wyrazami szacunku,
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Andrzej Duda
***
Do zbrodni w zamieszkałej przez ludność polską wsi Huta Pieniacka doszło 28 lutego 1944 r. Tego dnia ukraińscy żołnierze 4. Galicyjskiego Pułku Ochotniczego SS (złożonego z ochotników do Dywizji SS „Galizien”), dowodzeni przez niemieckiego dowódcę oraz wspierani przez oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) i członków paramilitarnego oddziału ukraińskich nacjonalistów, dokonali pacyfikacji polskiej ludności – mężczyzn, kobiet i dzieci.
Według szacunków ze śledztwa IPN w Krakowie, zginęło wówczas ok. 850 osób. W Hucie Pieniackiej znajdowali się również ci Polacy, którzy uciekli z innych miejscowości w obawie przed mordami, dokonywanymi przez ukraińskich nacjonalistów i wspierających ich chłopów.
Na podst. www.prezydent.pl, PAP
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.