– 80 lat temu sowieccy zbrodniarze rozpoczęli bezprecedensową operację wyniszczenia polskiej ludności. 10 lutego 1940 roku to dla milionów Polaków jedna z najtragiczniejszych dat w naszej historii – podkreśla prof. Mirosław Golon, dyrektor IPN Gdańsk.
– Pierwsza podczas II wojny światowej sowiecka okupacja całej wschodniej połowy Polski trwała tylko 21 miesięcy, od 17 września 1939 roku do ostatniej dekady 1941 roku. Późniejsze ogromne, niespotykane w historii ludobójstwo Niemców na okupowanych ziemiach już całej Polski spowodowało, że zapomina się o pierwszej fazie II wojny światowej – dodaje.
– Tymczasem w okresie od września 1939 roku po czerwiec 1941 roku zbrodniarze sowieccy nie ustępowali w skali zbrodni Niemcom. Miliony polskich obywateli wszystkich narodowości, ale szczególnie etniczni Polacy, padli ofiarami niewyobrażalnych okrucieństw podkomendnych Stalina i jego gorliwych popleczników na terenach okupowanych. Morderstwa na gigantyczną, ludobójczą skalę, jak 22 tys. zamordowanych w ramach zbrodni katyńskiej tylko wiosną 1940 roku; ponad 250 tys. uprowadzonych do okrutnej służby w Armii Czerwonej oraz w batalionach budowlanych; setki tysięcy przymusowo wywiezionych na wschód i północ Związku Sowieckiego; miliony pozbawionych pracy, majątku, w tym rodzinnych domów, zastraszanych, szykanowanych, często więzionych i czasem mordowanych, to była okrutna codzienność bytowania obywateli II RP pod rządami ludobójców z Moskwy.
– Ślady swoich najgorszych zbrodni ukrywali później przez lata, np. w syberyjskich dołach śmierci, przy łagrach i innych miejscach zsyłki. Tylko czasem udawało się odkryć jakiś fragment tych zbrodni, jak stało się w 1943 roku z dołami śmierci w Katyniu. Dziś pamięć o tragedii Sybiru wymaga od nas dalszych poszukiwań i nazwania po imieniu wszystkich ofiar oraz odnalezienia ich grobów – podsumowuje dyrektor Golon.
Pomnik poświęcony Zesłańcom Sybiru, został zbudowany z inicjatywy Gdyńskiego Koła Sybiraków. Umiejscowiony jest w Gdyni przy ul. Armii Krajowej, naprzeciwko Teatru Muzycznego.
Na podst. IPN
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.