Wieczorem MAC poinformowało w komunikacie, że od godzin popołudniowych rośnie poziom wody w rzekach na południu kraju, co doprowadziło do przekroczenia stanów alarmowych na 18 wodowskazach w województwach małopolskim, podkarpackim i śląskim.
Natomiast z powodu silnego wiatru bez prądu pozostaje 18 tys. odbiorców na Małopolski. Ze względu na powalone drzewa nie można dojechać do miejscowości Złatna (gmina Ujsoły na Śląsku).
Jak podał MAC, alarmy przeciwpowodziowe zostały ogłoszone w gminach Szczawnica i Zawoja w Małopolsce. Natomiast pogotowia przeciwpowodziowe ogłoszono w miastach Bielsko Biała, Oświęcim, Nawojowa, Łabowa oraz powiatach: bielskim, cieszyńskim, żywieckim, tatrzańskim, gorlickim, nowotarskim oraz limanowskim.
Dyrektor IMGW Mieczysław Ostojski powiedział, że intensywne opady w czwartek wystąpią głównie w woj. podkarpackim i małopolskim, a następnie śląskim. Według IMGW dziennie spadnie 20-30 mm, a lokalnie nawet 50 mm. W ciągu 48 godzin może spaść nawet 120 mm.
"Chciałem zaapelować, by nie podnosić paniki" - powiedział Ostojski. Dodał jednak, że możliwe są lokalne podtopienia czy tzw. szybkie powodzie. "Na to nie mamy wpływu – jak lokalnie spadnie gdzieś dużo opadów, takie zjawisko może się pojawić" - powiedział. (PAP)