Podczas uroczystości odczytano Apel Poległych. Rodziny poległych i przedstawiciele władz złożyli wieńce i kwiaty.
Szef rządu podczas swojego wystąpienia oddał hołd wszystkim bohaterom, którzy przeciwstawili się reżimowi komunistycznemu i oddali życie za niepodległą Polskę. Premier zaznaczył, że o prawdę i pamięć trzeba cały czas dbać.
– Dla mnie, w tamtych czasach, w latach osiemdziesiątych, ofiara górników z kopalni „Wujek” była wielką latarnią wolności – powiedział premier i podkreślił, że zginęli w imię solidarności i związkowej więzi.
Przed mszą premier wziął udział w obiedzie z rodzinami poległych górników.
Protestujący górnicy domagali się zniesienia stanu wojennego oraz uwolnienia szefa zakładowej Solidarności Jana Ludwiczaka i innych aresztowanych działaczy z całego kraju. Władze PRL postanowiły spacyfikować „bunt” górników. 16 grudnia 1981 roku czołgi sforsowały kopalniany mur, a uzbrojone oddziały ZOMO wkroczyły na teren zakładu.
Krwawym rezultatem pacyfikacji kopalni „Wujek” było dziewięciu zabitych i dwudziestu trzech rannych. Najmłodszy z poległych miał zaledwie 19 lat.
Na podst. premier.gov.pl