Do Gdyni wpłynął ORP Kościuszko ze szczątkami adm. Unruga i jego żony na pokładzie

2018-09-30, 20:38
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Józef Michał Hubert Unrug – polski admirał pochodzenia niemieckiego, który dowodził Marynarką Wojenną i morski oficer pokładowy okrętów podwodnych Józef Michał Hubert Unrug – polski admirał pochodzenia niemieckiego, który dowodził Marynarką Wojenną i morski oficer pokładowy okrętów podwodnych Fot. wikipedia commons/domena publiczna/unknown-anonymous - "IKC" 1928 see also https://audiovis.nac.gov.pl/obraz/60338/4afc866e402c2fde8774fa3b0d17e863/

W niedzielę po południu do portu wojennego w Gdyni wpłynął okręt ORP Kościuszko, na którego pokładzie przetransportowano z Francji do Polski szczątki adm. Józefa Unruga i jego żony. We wtorek małżonkowie zostaną pochowani na gdyńskim Cmentarzu Marynarki Wojennej.

Dowódca floty w II RP i dowódca obrony Wybrzeża we wrześniu 1939 r. admirał Józef Unrug zmarł w 1973 r. we Francji i został pochowany na cmentarzu w Montresor, gdzie siedem lat później spoczęła także jego żona Zofia.

Przed dwoma laty Biuro Bezpieczeństwa Narodowego rozpoczęło starania o sprowadzenie do Polski szczątków małżonków. W efekcie w ostatnim czasie szczątki admirała i jego żony zostały ekshumowane z cmentarza w Montresor i przewiezione do francuskiego portu wojennego w Breście. 25 września trumny wniesiono na pokład fregaty ORP Kościuszko, która tego dnia wyruszyła w drogę do Gdyni.

W niedzielę po południu, po pięciu dniach podróży, okręt wpłynął do Portu Wojennego w Gdyni. Tutaj trumny zostaną przeniesione na mniejszą jednostkę i na jej pokładzie przetransportowane do Helu, gdzie w poniedziałek zaplanowano pierwszą część uroczystości pogrzebowych.

Właściwy pochówek, z państwowym ceremoniałem i udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, odbędzie się we wtorek w Kwaterze Pamięci na Cmentarzu Marynarki Wojennej w Gdyni.

W ostatnich dniach poinformowano, że – decyzją prezydenta Andrzeja Dudy, na wniosek szefa MON Mariusza Błaszczaka – wiceadmirał Józef Unrug został mianowany na stopień admirała floty.

***

Admirał floty Józef Unrug urodził się 7 października 1884 r. w Brandenburgu koło Berlina, w rodzinie kultywującej polskie tradycje sięgające XVI w. kiedy to przodek rycerskiego rodu v. Unruh – Krzysztof I otrzymał polski indygenat i osiedlił się w Wielkopolsce. Józef kontynuował rodzinne rzemiosło wojskowe. Jego ojciec Tadeusz, w randze generała, służył w gwardii pruskiej.

Józef Unrug, do zakończenia I wojny światowej, walczył w marynarce wojennej Cesarstwa Niemieckiego jako dowódca flotylli i komendant szkoły okrętów podwodnych. Tuż po odzyskaniu niepodległości wystąpił z Kaiserliche Marine i wraz z innymi polskimi żołnierzami, którzy walczyli dotąd po stronie zaborców wrócił do Polski, by rozpocząć służbę w Polskich Siłach Zbrojnych. 19 maja 1919 r. zgłosił gotowość do odbudowy polskiej marynarki wojennej. Jako podwładny, a następnie wieloletni przyjaciel admirała Jerzego Świrskiego tworzył i odradzał polską flotę wojenną. W 1925 r. został jej dowódcą. Kilkanaście lat wcześniej poznał Zofię Unrug, z którą ożenił się w 1921 r. Państwo Unrug mieli jednego syna, Horacego ur. w 1930 r.

W 1933 r. Józef otrzymał kolejny awans do stopnia kontradmirała, a tuż przed wybuchem II wojny światowej, objął stanowisko dowódcy Floty i Obrony Wybrzeża. Ta część polskiej ziemi wraz z Helem, broniona przez admirała Józefa Unruga i Jego Żołnierzy, była jednym z najdlużej utrzymujących się punktów oporu w trwającej kampanii wrześniowej. Jednak po poddaniu się Warszawy, wobec naporu wojsk niemieckich, złej sytuacji polskich wojsk lądowych i przede wszystkim w trosce o ludność cywilną, Józef Unrug – jako dowódca i żołnierz podjął najtrudniejszą decyzję o kapitulacji. 2 października 1939 r. o godz. 11.00 Hel zapisał się w historii jako ostatnia kapitulująca twierdza Wojska Polskiego.

Admirał Józef Unrug trafił do niewoli niemieckiej. Wraz z innymi oficerami i uczestnikami walk na Helu został umieszczony w oficerskim obozie jenieckim. Tam doszło do heroicznego świadectwa wierności i odwagi. Na podejmowane przez Niemców próby porozumienia się w języku niemieckim, admirał odpowiadał w języku polskim i w obecności polskiego świadka: „Jestem polskim oficerem i wyrzuciłem z pamięci język niemiecki 1 września 1939 roku”. Odrzucał również oferowane przez Niemców stanowiska w Kriegsmarine.

W następnych latach przewożony był do siedmiu kolejnych obozów jenieckich. Tragiczne lata działań wojennych zakończyły się dla Niego 29 kwietnia 1945 r., kiedy żołnierze amerykańscy wyzwolili niemiecki obóz Murnau w Bawarii.

Po zakończeniu II wojny światowej, w Wielkiej Brytanii, Józef Unrug brał udział w demobilizacji Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Został I zastępcą szefa Kierownictwa Marynarki Wojennej, a 2 września 1946 r. otrzymał awans do stopnia wiceadmirała.

W styczniu 1947 r. został odznaczony Złotym Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari IV klasy.

Rząd brytyjski przyznał Józefowi Unrugowi emeryturę, jednakże On, solidaryzując się z setkami tysięcy polskich żołnierzy, walczących po stronie aliantów, którzy takich świadczeń nie otrzymali – odmówił jej przyjęcia. Nie mogąc wrócić do kraju, rządzonego przez komunistów, zdecydował się na emigrację.

W 1948 r. razem z żoną wyjechali do Maroka. Od 1958 r. Józef i Zofia przebywali w domu spokojnej starości dla byłych kombatantów i polskich uchodźców politycznych w Lailly-en-Val koło Orleanu we Francji. Admirał zmarł w roku 1973. Jego żona odeszła w 1980 r. Oboje zostali pochowani na cmentarzu w Montrésor.

na podst. PAP, www.prezydent.pl

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Poniedziałek, 23 grudnia 2024 

    Łk 1, 57-66

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy sąsiedzi i krewni dowiedzieli się, że Pan okazał jej wielkie miłosierdzie, cieszyli się razem z nią. Przyszli ósmego dnia, aby obrzezać chłopca i nadać mu imię jego ojca Zachariasza. Lecz jego matka powiedziała: „Nic podobnego! Będzie miał na imię Jan”. Oni przekonywali ją: „Przecież nie ma nikogo w twojej rodzinie, kto by miał takie imię”. Za pomocą znaków pytali więc jego ojca, jak chce go nazwać. A on poprosił o tabliczkę i napisał: „Na imię mu Jan”. Wtedy zdumieli się wszyscy. I natychmiast otworzyły się jego usta, odzyskał mowę i wielbił Boga. Lęk padł na wszystkich ich sąsiadów. Po całej górskiej krainie Judei opowiadano o tym wszystkim, co się wydarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, zastanawiali się i pytali: „Kimże będzie ten chłopiec?”. Bo rzeczywiście ręka Pana była z nim.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24