Wojsko chciało, by w każdym pojeździe było co najmniej 41 miejsc siedzących, bagażnik miał nie mniej niż 3 m sześc. pojemności, a wnętrze od podłogi do sufitu mierzyło minimum 1,95 m. Spośród kryteriów przetargowych największe znaczenie miała cena; pod uwagę miano wziąć także wyposażenie dodatkowe, okres dodatkowej gwarancji, moc silnika, emisję CO2 i zanieczyszczeń. Dostawy miały być zrealizowane do końca listopada.
W rozpisanym w ubiegłym roku przetargu na 28 autobusów dla armii wygrała spółka Autosan z ofertą wartości 18 mln zł. We wcześniejszym postępowaniu ofertę tej firmy odrzucono z powodu spóźnienia.
na podst. "Nasz Dziennik", RP, PAP