– To niezwykle ważne wydarzenia – zarówno to sprzed 60 lat, jak też obecne. To pierwsze położyło podwaliny pod pokojowy rozwój naszego kontynentu i zainicjowało szereg zmian politycznych, kulturowych i gospodarczych - powiedziała premier Beata Szydło o podpisaniu Traktatów Rzymskich i jubileuszowym szczycie.
Szefowa rządu przypomniała historyczny dzień 25 marca 1957 roku, kiedy w Muzeum Kapitolińskim ojcowie założyciele podpisywali Traktat ustanawiający Europejską Wspólnotę Gospodarczą i Traktat ustanawiający Europejską Wspólnotę Energii Atomowej. Zaznaczyła, że nie myśleli oni, że powołane wspólnoty są początkiem dla Unii Europejskiej, Unii państw współpracujących ze sobą w wielu dziedzinach. Według premier nie przypuszczali oni zapewne iż "jedno z państw członkowskich zdecyduje się opuścić Unię, a całą wspólnotę na początku 21. wieku ogarnie niepewność co do przyszłości tego ważnego i zasłużonego projektu".
Polski rząd będzie głośno upominał się o zasady
Premier uważa, że należy postawić kilka ważnych pytań, które powinny wybrzmieć przed szczytem UE w Rzymie: "Czy jesteśmy przygotowani na to, żeby już w najbliższą sobotę podejmować ambitne i odważne decyzje o przyszłości Europy, o tym w którym kierunku Europa powinna podążać? Czy nie będziemy się bali tych trudnych decyzji? Czy też szczyt w Rzymie będzie tylko i wyłącznie kolejnym jubileuszem i świętem na którym zostanie przyjęta, jeżeli zostanie uzgodniona, wspólna deklaracja?".
Premier zaznaczyła, to są pytania, które trzeba głośno stawiać, nie bać się o nich mówić, nawet jeżeli ma się odrębne zdanie. Wg niej nie można bać się mówić o zasadach. – Właśnie o zasadach w Unii Europejskiej, również w Brukseli, trzeba głośno i wyraźnie mówić, że bez zasad nie da się zbudować silnej, jednolitej i solidarnej UE – podkreśliła szefowa rządu.
Premier Beata Szydło przypomniała, że politycy europejscy mówią o jedności i solidarności. – Właśnie te hasła najczęściej powtarzają i mówią, że jest to fundamentem naszej współpracy. Jednak nie chodzi o to, by te hasła tylko głosić, ale by je w praktyce realizować. Dlatego też polski rząd będzie bardzo głośno mówił o zasadach i o te zasady się upominał, bo to jest fundament jednolitej i solidarnej UE, jeżeli ona ma przetrwać - oświadczyła B. Szydło.
Wg niej nastrój do świętowania jest dzisiaj zmącony wydarzeniami bieżącymi. Brexit postawił wiele znaków zapytania i wciąż przyczynia się do stanu niepewności jutra. – Nie wiemy jakie będą warunki i stan dalszej współpracy między Wielką Brytanią a Unią Europejską – zaznaczyła szefowa rządu.
UE wielu prędkości dezintegruje Europę
Premier Beata Szydło przekonywała, że idea Europy wielu prędkości, rozważana przez niektóre państwa Wspólnoty, jest krytycznie oceniana przez polski rząd. – Zróżnicowanie prędkości jest co prawda faktem, bo nie wszystkie kraje biorą udział we wszystkich obszarach integracji, jednak odbywa się to niemal samoczynnie, w pełnym poszanowaniu suwerennych wyborów państw i nie ma decydującego znaczenia dla całości współpracy – podkreśliła szefowa rządu.
Według premier Beaty Szydło Europa wielu prędkości to zachęta do tworzenia podgrup, do wykluczania, odchodzenia od wspólnych decyzji. W opinii premier być może wydaje się to atrakcyjne dla niektórych członków, a nie jest takie dla Unii jako całości. – Unia Europejska wymaga zmian i poprawienia tego, co działa nieoptymalnie. Jednak nie dokonamy tego za pomocą wielu prędkości. Zamiast naprawić ten projekt, rozmontujemy go – przekonywała premier Beata Szydło.
Na podst. premier.gov.pl
Komentarze
http://l24.lt/pl/opinie-i-komentarze/item/179965-na-szczycie-g-20-o-ograniczaniu-unikania-opodatkowania
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.