Poranne uroczystości na Westerplatte rozpoczęły się, zgodnie z tradycją, tuż przed 4.45, o tej godzinie bowiem 1 września 1939 r. nastąpił niemiecki atak na polską Wojskową Składnicę Tranzytową ulokowaną na gdańskim półwyspie.
Prezydent podkreślił, że na Westerplatte polscy żołnierze pod wodzą majora Henryka Sucharskiego i jego zastępcy bronili się przez siedem dni pod ciągłym atakiem trzykrotnie silniejszych sił niemieckich i pod ostrzałem niemieckiego pancernika "Schleswig-Holstein".
- To był czyn wielkiego bohaterstwa, to był czyn heroizmu, nieustępliwości polskich żołnierzy w obronie ojczyzny. Przecież zgodnie z założeniami mieli bronić się kilkanaście godzin, bronili się tydzień - zaznaczył prezydent. Podkreślił, że polscy żołnierze trwali mimo braku snu, ran, panoszącej się śmierci, mimo zniszczenia kolejnych punktów obrony.
Prezydent podkreślił, że podczas uroczystości składamy hołd wszystkim, którzy zginęli podczas II wojny światowej, a było to - jak zaznaczył - 5,8 mln polskich obywateli. - Dziś musimy robić wszystko także współdziałając z naszymi sojusznikami, aby taka sytuacja nigdy więcej nie dotknęła naszego kraju, naszego społeczeństwa, ale także i nie dotknęła naszych sąsiadów - zaznaczył.
- Nie można pozwolić na to, aby wracały w Europie ambicje i działania o charakterze imperialnym, nie można się godzić na łamanie prawa międzynarodowego, nie można przymykać oka na odbieranie innym wolności i przesuwanie siłą granic w Europie. Nie można godzić się na odnowienie koncertu mocarstw, bo odnowienie koncertu mocarstw prędzej czy później skończy się zachłannym zagarnianiem tego, co mają słabsi - powiedział prezydent.
- Historia nas tego nauczyła. Dziś musimy twardo o tym mówić i przypominać u nas i na forum międzynarodowym - podkreślił.
Przed rozpoczęciem uroczystości prezydent i szef MON Antoni Macierewicz złożyli kwiaty na Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego znajdującym się na terenie Westerplatte.
Pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża odbył się Apel Pamięci, po czym oddana została salwa honorowa. Modlitwę za poległych odmówił metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź.
Na zakończenie uroczystości delegacje władz państwowych, parlamentarzyści, kombatanci oraz przedstawiciele samorządów złożyli przed pomnikiem wieńce i zapalili znicze.
Atak niemieckiego pancernika "Schleswig-Holstein" na polską składnicę wojskową na Westerplatte był jednym z pierwszych wydarzeń rozpoczynających II wojnę światową. Oddziały polskie pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego do 7 września 1939 r. bohatersko broniły placówki przed atakami wroga z morza, lądu i powietrza.
PAP, prezydent.pl