W poprzednich latach odsłonięto tam popiersia m.in. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ostatniego prezydenta RP na Uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, bp. polowego Tadeusza Płoskiego oraz szefa sztabu generalnego Wojska Polskiego gen. Franciszka Gągora. Wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej symbolizuje zasadzone na terenie polany 96 dębów.
"Dzisiaj, w towarzystwie rodzin, składamy hołd poprzez odsłonięcie kolejnych popiersi tych, którzy polegli, których dramat smoleński wziął na zawsze z tej ziemi, a którzy swoją służbą, walką, determinacją, tym przekonaniem, że żołnierz polski zawsze służy Bogu i ojczyźnie, tym wszystkim położyli pieczęć na swoim losie" - powiedział Macierewicz. Dodał, że byli oni "wierni prezydentowi Rzeczpospolitej, wierni obowiązkowi żołnierza i Polaka, lecąc do Katynia złożyć hołd tym, którzy w ludobójstwie sowieckim stracili życie".
W ocenie szefa MON odsłonięcie kolejnych popiersi ofiar katastrofy smoleńskiej odbywa się "dla życia narodu polskiego". "Odsłaniamy je dlatego, że pamięć o bohaterach jest fundamentem naszej przyszłości" - powiedział. "Albo będziemy uczyli naród na przykładach bohaterskich, wspaniałych, tych, które przywracają nam najwyższe polskie wartości, albo zapomnimy o obowiązku narodowym, albo się wartości narodowych, katolickich wyrzekniemy" - mówił Macierewicz.
Zdaniem szefa MON "tajemniczy pierścień" połączył wszystkich od ks. Skorupki, poprzez tych, którzy polegli, broniąc ojczyzny, którzy zostali zamordowani strzałem w tył głowy, aż do tych "wspaniałych dowódców, działaczy, polityków, którzy polegli w Smoleńsku". "To jest ich wspólny los, a nasz wspólny obowiązek oddawać im cześć i chwałę, bo wskazują oni, jaki jest obowiązek Polaka, nawet wtedy jeżeli grozi za to śmierć" - stwierdził
na podst. PAP
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.