Przysięgę Glapiński zakończył słowami: „Tak mi dopomóż Bóg”. W krótkim wystąpieniu po jej złożeniu zapewnił, że jako prezes NBP będzie bronił i przestrzegał niezależności banku centralnego, która – jak mówił – będzie podstawową zasadą jego działalności. Zarazem zadeklarował: „Nie będę zapominał o obowiązku wspierania polityki gospodarczej rządu, o ile tylko nie będzie to stać w sprzeczności z zachowaniem stabilnego poziomu cen, który jest podstawowym celem NBP”.
Jak zapowiedział, będzie stał na straży konstytucyjnego zadania NBP, jakim jest dbanie o wartość polskiego złotego. – Będę dążył do wzmacniania zaufania publicznego do banku centralnego. Zamierzam współpracować ze wszystkimi organami państwa na rzecz zachowania stabilności systemu finansowego i przeciwdziałania ryzyku powstającemu w tym systemie. Stabilność monetarna i finansowa są kluczem do zapewnienia równowagi całej gospodarki. Jestem przekonany, że zachowanie stabilizacji w tych obszarach umożliwi nam zrównoważony rozwój oraz wzrost gospodarczy, a w konsekwencji poprawę dobrobytu Polaków – wskazał Glapiński.
Następnie w rozmowie z dziennikarzami odpowiadał na pytania dotyczące swoich priorytetów. Wymienił m.in. stabilność systemu bankowego i „dbałość o całość gospodarki”.
Prezes NBP był pytany, czy zaproponuje ustawę o przeniesieniu nadzoru bankowego do NBP. – Będę teraz o tym dyskutował z panią premier, z innymi odpowiedzialnymi osobami – zadeklarował. W niedawnych wypowiedziach Glapiński opowiedział się za włączeniem KNF w struktury NBP. – Wszystko wskazuje na to, że w 2-3 latach to nie poziom stóp procentowych będzie przyciągał uwagę, ale restrukturyzacje banków i stabilność sektora bankowego, finansowego – argumentował wówczas.
Odpowiadał też na pytanie, co powinno znaleźć się w tzw. ustawie frankowej, nad którą pracuje Kancelaria Prezydenta. – Będę coś radził panu prezydentowi – powiedział. Nie chciał mówić o szczegółach.
Odniósł się też do wpływu ewentualnego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Ocenił, że gospodarczo dla Polski nie będzie on „taki wielki, poza sytuacją złotego”. Dodał, że wpływ polityczny i geopolityczny będzie „fatalny, nawet katastrofalny”. – Nie biorę tego pod uwagę. Zakładam, że nie wyjdzie. Ściśle gospodarczo dla Polski, nie taki wielki, poza sytuacją złotego. Natomiast polityczny i geopolityczny fatalny, nawet katastrofalny – powiedział. Referendum w Wielkiej Brytanii w sprawie dalszego członkostwa w UE odbędzie się już w czwartek, 23 czerwca.
Kandydaturę Glapińskiego wysunął prezydent Andrzej Duda. Sejm powołał go na poprzednim posiedzeniu, 10 czerwca. Za opowiedziało się 284 posłów, przeciw – 124, a wstrzymało – 34. Poparły go kluby PiS, Kukiz'15 i PSL, a także jeden poseł PO oraz jeden z N. Przeciw była zdecydowana większość klubu PO, choć sześciu jego posłów wstrzymało się od głosu. Wstrzymał się od głosu także prawie cały klub Nowoczesnej.
Glapiński jest związany zawodowo jako wykładowca ze Szkołą Główną Planowania i Statystyki (obecnie SGH). Jest profesorem nauk ekonomicznych i kierownikiem Zakładu Ekonomii Politycznej i Historii Myśli Ekonomicznej w Kolegium Zarządzania i Finansów SGH. Wcześniej wykładał na wielu uczelniach polskich i zagranicznych.
Od początku lat 90. pełnił szereg funkcji w administracji publicznej. W 1991 r. był ministrem budownictwa i gospodarki przestrzennej w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego. W 1992 r. pełnił funkcję ministra współpracy gospodarczej z zagranicą w rządzie Jana Olszewskiego. Poseł na Sejm RP I kadencji (1991-1993) oraz senator IV kadencji Senatu RP (1997-2001).
Był przewodniczącym rad nadzorczych: Banku Rozwoju Eksportu S.A. (1992 r.), Centralwings Nowy Przewoźnik (2007 r.) oraz KGHM Polska Miedź S.A. (2007 r.). W latach 2007-2008 był prezesem zarządu, dyrektorem generalnym Polkomtel S.A.
W latach 1993–2001 kierował Instytutem Wolności Ekonomicznej i Politycznej. Jest członkiem International Joseph A. Schumpeter Society (od 2002 r.) oraz European Society for the History of Economic Thought (od 2007 r.).
W 2009 r. pełnił funkcję doradcy ekonomicznego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W 2010 r. prezydent powołał go w skład Rady Polityki Pieniężnej na sześcioletnią kadencję. 29 lutego 2016 r. prezydent Andrzej Duda powołał go na członka zarządu Narodowego Banku Polskiego.
Na podst. RS, PAP, naszdziennik.pl