Prezydent zarysował trzy główne cele szczytu NATO w Warszawie:
- Chciałbym, żeby ten szczyt był wszechstronny, żeby omówić wszystkie ważne tematy. Chciałbym, by na tym szczycie spojrzano w przyszłość. By ten szczyt miał wymiar nie tylko odpowiadający na zagrożenia już dostrzeżone, ale żebyśmy mieli myślenie przyszłościowe o tym, jak te zagrożenia mogą się rozwinąć, by się przed nimi zabezpieczyć. Trzecia rzecz – całkowicie naturalna – chciałbym, by ten szczyt był decyzyjny – żebyśmy podjęli w tych sprawach konkretne decyzje – powiedział Andrzej Duda.
Za najważniejsze zadanie lipcowego szczytu polski prezydent uznaje taką obecność sił NATO w Europie Środkowo-Wschodniej i wzmocnienie obecności Sojuszu na flance południowej, „by krajów sojuszniczych nie opłacało się zaczepiać ani tym bardziej atakować".
- Pytanie, na ile nam się uda i w jakim stopniu tę obecność wzmocnić. Tu muszę powiedzieć, że jestem otwarty - mówił prezydent na spotkaniu w Belwederze z udziałem ekspertów ds. bezpieczeństwa narodowego 9 państw wschodniej flanki NATO.
Jego zdaniem trzeba dzisiaj wpasować się w pewną, nowoczesną politykę, która jest stosowana przez państwa Sojuszu, przede wszystkim - jak zaznaczył - przez największego partnera, czyli USA. - Jeśli będzie lepsze z punktu widzenia nowoczesnego rozwoju Sojuszu, żeby nie były to stałe bazy, ale była to permanentna obecność rotacyjna, może być to obecność rotacyjna – powiedział Andrzej Duda.
Podkreślił, że musi ona być "bardzo sprawnie przeprowadzana i widoczna jeśli chodzi o obecność żołnierzy". Zaznaczył, że bardzo ważne w jego przekonaniu jest rozmieszczenie na terytorium Polski baz, w których będzie infrastruktura NATO, nazywaną infrastrukturą "krytyczną", czyli broń Sojuszu. - Broń o charakterze oczywiście defensywnym. O ten wymiar ochronny Sojuszu tu chodzi i nikt absolutnie nie zamierza zmieniać jego roli – podkreślił Andrzej Duda.
Prezydent chciałby, aby ta infrastruktura była elementem gwarancji bezpieczeństwa, by mogła być wykorzystana przez siły sojusznicze podczas ćwiczeń i przez polskie wojsko.
Na podst. prezydent.pl, PAP