„Powszechny pobór do wojska to dzisiejsza rzeczywistość” – oznajmił Nausėda, podkreślając, że będzie dotyczył tylko mężczyzn.
Prezydent elekt zapowiedział, że „zarówno militarnie, jak i politycznie Litwa będzie nadal wspierać Ukrainę, która cierpi z powodu rosyjskiej inwazji”.
Zapytany o możliwość wysłania wojsk na Ukrainę na misje szkoleniowe, szef państwa przypomniał, że pod koniec ubiegłego roku litewski Sejm wyraził zgodę na wysłanie 100 litewskich żołnierzy „nie na wojnę na froncie, ale na misję wojskową”. „Jeśli porozumienie zostanie osiągnięte, a Ukraińcy naprawdę poproszą nas o wysłanie niezbędnych specjalistów na misję wojskową [tj. szkolenie], zrobimy to” – powiedział Nausėda.
Prezydent elekt już w niedzielę wieczorem w rozmowie z dziennikarzami oświadczył, że „niepodległość Litwy, jej wolność to są wartości, które musimy chronić” we współpracy z Unią Europejską i NATO.
„Niepodległość i wolność Litwy są jak kruchy statek, który musimy pielęgnować i chronić […]” – powiedział.
Nauseda podkreślił też, że „nasi najbliżsi sojusznicy Litwy pozostają ci sami: USA, Niemcy, Polska, bałtyccy sąsiedzi, […] z którymi podzielamy ten sam pogląd na kwestie pomocy Ukrainie, na zagrożenie ze strony Rosji”.
na podst. "Nasz Dziennik", EKO, PAP
Komentarze
najpierw rezygnują z poboru i rozbrajają kraj, a teraz w pośpiechu chcą wzmacniać wojsko i pobór przywrócić
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.