W piątek w Litewskiej Akademii Wojskowej im. Generała Jonasa Žemaitisa odbyła się konferencja prasowa, podczas której minister ochrony kraju Dovilė Šakalienė wraz z dowódcą genralnym Wojska Litewskiego Raimundasem Vaikšnorsem przedstawili sytuację bezpieczeństwa kraju.
„Cała Litwa musi się bronić, nie tylko system obrony narodowej. Każdy obywatel, jednostka, struktura, oddział, instytucja – każdy musi być przygotowany do prowadzenia działania tym, co ma. Gdy nadejdzie kryzys, nie będzie czasu na reorganizację i zmianę procedur. Musimy teraz wszystko zmienić – musimy działać zgodnie z zasadą, jakby wojna miała przyjść jutro” – powiedziała w piątek Šakalienė. I dodała : „Jutro na pewno nie będzie wojny, ale musimy być gotowi działać zgodnie z taką zasadą. Wojsko, instytucje rządowe i samorządowe oraz organizacje pozarządowe muszą intensywniej współpracować w przygotowaniach do obrony”.
Podkreśliła że „my, jako państwo, musimy wejść w tryb myślenia wojennego”. W tym celu, dodała, zostanie utworzona grupa szybkiego reagowania, która dokona przeglądu procedur obrony narodowej, wyeliminowując zbędne regulacje i procedury, aby „pozwolić nam działać szybciej”.
Polityk podkreśla, że resort obrony już teraz rozszerza warunki, aby obywatele przygotowali się do obrony państwa nie tylko bronią. „Moim celem nie jest posiadanie planów na papierze, ale ich ciągłe testowanie. Oznacza to, że będziemy mieć więcej formatów praktycznych i ćwiczeniowych. Nasze plany obronne zostaną również przetestowane i przećwiczone w formacie państwowego planu operacyjnego obrony zbrojnej” – mówiła Šakalienė.
Powiedziała też o planach przygotowania uczniów i studentów na sytuacje kryzysowe. „Musimy mieć plan, w jaki sposób będziemy kształcić dzieci: począwszy od wychowania patriotycznego, przygotowania do działań w sytuacjach kryzysowych, po umiejętności przetrwania i podstawy szkolenia wojskowego” – powiedziała minister.
Większa liczba żołnierzy
Šakalienė obiecuje poprawę warunków socjalnych żołnierzy, dążąc do tego, aby jak najwięcej osób chciało wstąpić do wojska. Dodała, że zgodnie z planem do 2028 r. liczba żołnierzy służby zawodowej ma wzrosnąć z 12,5 tys. do 16 tys., a ogólna liczba personelu – od 22 tys. do 30 tys.
„To ambitny cel i z pewnością będziemy musieli podjąć bardzo poważne środki, aby go osiągnąć” – powiedział minister. Podkreśliła też, że celem jest przygotowanie w ciągu roku co najmniej 6 tys. rezerwistów.
Minister postawiła też za cel podpisanie najważniejszych umów na dostawy broni do 2027 roku. Napomknęła również o tym, że trwają rozmowy z producentami pojazdów opancerzonych JLTV na temat utworzenia na Litwie centrum technicznego, tzw. hubu.
Sojusznicy
Mówiąc o wsparciu sojuszników w przypadku zagrożenia na Litwie, podkreśliła, że NATO jest zobowiązane do reagowania na ataki wroga.
„Wspólnie z naszymi sojusznikami monitorujemy każdy ruch rosyjskich kolumn czołgów, każdy lot samolotu lub wystrzelenie rakiety. Widzimy i słyszymy co oni robią. To bardzo ważne, żeby mieć poczucie bezpieczeństwa, a nie iluzoryczny spokój (...) Widzimy, co oni robią i naprawdę przygotowujemy się na wszystko” – wyjaśniła Šakalienė.
„W przypadku zagrożenia naszych granic, nasze jednostki i jednostki naszych sojuszników zgromadzą się na naszym terytorium zgodnie z ustalonymi planami, starając się w ten sposób odstraszyć wroga i, jeśli zajdzie taka potrzeba, zapewnią odpowiednią odpowiedź. Naczelny Dowódca Sił Sojuszniczych NATO w Europie ma prawo podjąć działania, jeśli takie zagrożenie wystąpi. (...) Największym wyzwaniem jest zapewnienie jedności transatlantyckiej. Mniej dramatów, żadnych rozwodów. Ta jedność jest nam bardzo potrzebna, pomimo wszelkich nieporozumień. Właśnie w tym celu odbyłam wizytę do USA” – powiedziała.
Potrzebny jest nowy poligon
Dowódca generalny Wojska Litewskiego Raimundas Vaikšnoras wskazał na potrzebę zbudowania kolejnego poligonu wojskowego na Litwie.
„Aby zwiększyć zarówno naszą gotowość wojskową, jak i szkolenia bojowe, będziemy potrzebowali kolejnego wystarczająco dużego obszaru szkoleniowego – poligonu” – powiedział Vaikšnoras. Dodał, że poligon mógłby powstać na południu kraju.
Minister zgodziła się, że jest potrzebny nowy poligon, i zapewniła, że tę kwestię omówi ze Stowarzyszeniem Samorządów i merami samorządów. Dodała też, że równolegle trwają dyskusje na temat możliwości prowadzenia szkoleń na nowo otwartym poligonie na Łotwie, który jest obecnie największy w regionie. Według niej, trwają również rozmowy na temat możliwości wysłania części żołnierzy na ćwiczenia do innych sojuszników.
Na podst. ELTA