W spotkaniu uczestniczą przewodniczący, wiceprzewodniczący parlamentów i parlamentarzyści z 29 krajów sojuszniczych NATO. Jest też obecny przewodniczący Najwyższej Rady Ukrainy, zastępca przewodniczącego parlamentu Szwecji, przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego NATO i doradca sekretarza generalnego NATO ds. dyplomacji publicznej, która wygłosi przemówienie w imieniu sekretarza seneralnego NATO Jensa Stoltenberga.
„Dziękuję za solidarność i determinację, by nie stać z boku przy rozwiązywaniu spraw ważnych, powiedziałabym wręcz egzystencjalnych. Nie zapominajmy, że choć przyszłość jest niepewna i złożona, to my ją kształtujemy. Broniąc naszych wartości i wykorzystując siłę demokracji i nasze relacje, możemy stworzyć przyszłość, która jest nie tylko zrównoważona, ale także sprawiedliwa” – witając uczestników spotkania powiedziała przewodnicząca Sejmu RL Viktorija Čmilytė-Nielsen.
Do przewodniczących parlamentów państw członkowskich NATO zwrócił się prezydent Litwy Gitanas Nausėda i zaapelował o dalsze pełne wsparcie dla Ukrainy i wzmacnianie zdolności obronnych Sojuszu. „Ukraina pozwala nam na kupienie dodatkowego czasu za ogromną cenę. Dlatego nie wolno nam tego czau zmarnować” – mówił prezydent.
Podkreślił, że to Ukraina stoi obecnie między wolną Europą a agresywną Rosją. Dlatego powstrzymanie Rosji na czas jest możliwe tylko poprzez udzielenie Ukrainie pomocy politycznej i praktycznej, która pomogłaby jej w obronie i wygraniu wojny. Zdaniem Nausėdy, należy zrobić wszystko, aby Rosja nigdy nie odważyła się przetestować granic państw NATO i determinacji do reagowania.
Wyraził nadzieję, że podczas lipcowego szczytu NATO, który odbędzie się w Wilnie, „uda się uzgodnić nowy dolny limit wydatków na obronę – 2 proc. PKB”. „Ale jeśli poważnie myślimy o naszym bezpieczeństwie, musimy mierzyć jeszcze wyżej. Tutaj bardzo ważna jest rola parlamentów narodowych” – podkreślił prezydent Litwy. Zaprosił przewodniczących parlamentów państw NATO do połączenia sił: „Mamy siebie nawzajem i wspólne wartości, na których możemy polegać. To nieoceniony filar, w który nigdy nie powinniśmy wątpić”.
O tym, że odpowiedzialność za przyszłość Sojuszu wymaga od jego europejskich członków większego wkładu w rozwój zdolności obronnych, mówiła też marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek.
„Polska podjęła decyzję o tym, że w tegorocznym budżecie przeznaczyć 3 proc. PKB na obronność. To jest olbrzymi wysiłek dla naszego państwa, ale bezpieczeństwo nie zna ceny. Chcemy także móc liczyć na siebie” – mówiła Witek.
Apelowała również do kolegów z innych krajów państw NATO i zwiększanie wydatków na obronność, „bo to jest nasz wspólny cel”. „Obrona, jaką w tej chwili prowadzi Ukraina, obrona swojej niepodległości, to jest także obrona naszej niepodległości. Świat pomaga Ukrainie, bo Ukraina sama walczy, pokazuje determinację i dlatego jej pomagamy. To samo powinno się dziać w naszych krajach. Musimy mieć własne siły obronne, a na to trzeba przeznaczyć duże środki” – powiedziała marszałek Sejmu RP.
Dzisiejsze spotkanie w Wilnie przewodniczących parlamentów państw członkowskich NATO odbywa się miesiąc przed szczytem Sojuszu, który w dniach 11-12 lipca odbędzie się w litewskiej stolicy.