W czwartek podczas posiedzenia Sejmu poseł Rita Tamašunienė z ramienia AWPL-ZChR wygłosiła oświadczenie z okazji 29. rocznicy podpisania przez Litwę i Polskę Traktatu o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy. Umowa ta została podpisana 26 kwietnia 1994 roku.
„Umowa jest jednym z najważniejszych dokumentów współpracy dwustronnej, który zasadniczo zmienił atmosferę wzajemnej nieufności i położył podwaliny pod pomyślny proces integracji obu krajów z NATO i Unią Europejską – mówiła z trybuny sejmowej Tamašunienė. – W stosunkach bilateralnych, w najważniejszych obszarach: współpracy międzynarodowej, bezpieczeństwa, gospodarki, energetyki itd. – zasada „dobrosąsiedzkiej współpracy” stała się fundamentalną wartością, która wzmocniła oba państwa pod każdym względem i przerodziła się w strategiczne partnerstwo”.
Dziś, jak podkreśliła poseł, Litwa i Polska odgrywają ważną rolę i wykazują przywództwo w europejskich i światowych procesach i decyzjach politycznych w nowym okresie geopolitycznym, a poparcie Ukrainie w celu wspólnego zwycięstwa w brutalnej wojnie jeszcze bardziej zbliżyło oba kraje.
Tamašunienė wskazała też na to, że Traktat między Polską a Litwą o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy jest też ważnym i wiążącym międzynarodowym aktem prawnym, którym umawiające się strony zobowiązały się na rzecz polskiej i litewskiej mniejszości narodowej.
„Umowa dwustronna, jak na razie jedyny akt prawny, który definiuje pojęcie mniejszości narodowych i gwarantuje prawa, ochronę, zasady i standardy odpowiadające międzynarodowym standardom, które są określone w międzynarodowych deklaracjach, konwencjach, paktach i innych aktach prawnych” – mówiła przedstawicielka AWPL-ZChR.
Bo w 2010 roku obowiązująca wówczas na Litwie ustawa o mniejszościach narodowych nie została przedłużona, ustawa wygasła, a nowej nie przygotowano do dziś.
„W Sejmie jest obecnie aż 5 projektów ustaw o mniejszościach narodowych, które leżą zakurzone w komitetach i to już jest kwestia woli politycznej, a raczej jej braku” – powiedziała Tamašunienė.
Podkreśliła, że w marcu tego roku Komitet Narodów Zjednoczonych zalecił Litwie „podjęcie pilnych działań i przyspieszenie przyjęcia nowej ustawy o mniejszościach narodowych, podjęcie skutecznych działań w celu pełnej ochrony mniejszości narodowych, w tym ich języka, religii, kultury i tożsamości”.
„Ustawa o mniejszościach narodowych obowiązywała od pierwszych dni niepodległej Litwy, została wypróbowana i zweryfikowana w praktyce. Konieczność takiej ustawy dla państwa i współobywateli została zatwierdzona przez Radę Najwyższą, oceniona przez społeczność międzynarodową i najważniejsze instytucje europejskie jako zaawansowany akt prawny, ale obecnie pozostaje tylko częścią dziedzictwa litewskich aktów prawnych” – ubolewała polityk.
Zwróciła uwagę na to, że nie są proponowane istotne zmiany obowiązujących do 2010 roku przepisów ustawy o mniejszościach narodowych, więc, jej zdaniem, nie powinno być już żadnych obaw, lęków czy postrzeganych zagrożeń związanych z tą ustawą.
„Nie chce mi się wierzyć, że również współczesnym politykom brak odwagi, dobrych chęci czy zrozumienia, że jak napisano we wstępie do traktatu „mieszkający od wieków na terytorium obydwu państw Polacy i Litwini wnosili i wnoszą trwałe wartości do kultury obu narodów i państw, jak również mają istotny wkład w rozwój kultury europejskiej, że odzyskanie niepodległości przez oba państwa i narody nakłada na nas obowiązek śmiałego myślenia o przyszłości” – powiedziała w Sejmie Tamašunienė.
„Dlatego dziś apeluję do komitetów, w których ustawa utknęła, rządu i posłów wszystkich o to, aby przed 30. rocznicą umowy dwustronnej, którą będziemy obchodzić 26 kwietnia 2024 roku”, przyjąć ustawę o mniejszościach narodowych i zrealizować złożone w traktacie zobowiązania oraz obietnice dane dla polskiej i litewskiej mniejszości narodowych” – apelowała poseł Rita Tamašunienė.
Komentarze
wstyd i kompromitacja!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.