Poniżej przytaczamy treść wypowiedzi wicemarszałka sejmu Litwy z ramienia AWPL Jarosława Narkiewicza podczas czwartkowej sesji parlamentu.
"Szanowne Posłanki i Posłowie,
Dziś sejm po raz kolejny nie odważył się w sposób otwarty pochylić się nad aktami prawnymi ważnymi dla obywateli Litwy: Ustawą o mniejszościach narodowych, która ma na celu przywrócenie praw, które przysługiwały mniejszościom narodowym do 2010 r. i, co należy zaznaczyć, nie spowodowały rozpadu państwa litewskiego, oraz projektem Ustawy o pisowni imion i nazwisk w dokumentach tożsamości.
Poczynając od 31 grudnia 2009 roku prawa około 20% obywateli Litwy są nie tylko ograniczane i uszczuplane, ale w stosunku do przedstawicieli mniejszości stosowane są nawet represje finansowe. O tym w swoich raportach ciągle wspominają odpowiednie organizacje unijne.
W ubiegłej kadencji rządzący konserwatyści i liberałowie anulowali Ustawę o mniejszościach narodowych i tym samym stworzyli system prawny, który umożliwia stosowanie represji finansowych wobec obywateli Litwy. Dnia 23 grudnia 2013 r. dyrektorowi administracji Samorządu Rejonu Solecznickiego Bolesławowi Daszkiewiczowi wymierzono horrendalną karę pieniężną w wysokości 43 400 litów za to, że nie wykonał on nakazu usunięcia w ciągu miesiąca dwujęzycznych tablic z nazwami ulic z poszczególnych posesji prywatnych w rejonie solecznickim. W cywilizowanym świecie trudno jest sobie wyobrazić sytuację, w której grzywna jest zwiększana blisko stukrotnie (w porównaniu z grzywną nałożoną przez sąd pierwszej instancji - red.).
W dogodnym czasie, zapewne chcąc zaimponować wizerunkiem porządnych reprezentantów wszystkich obywateli, członkowie partii lewicowej szli na wybory z wyraźnie sformułowanymi założeniami programowymi.
Obywatele obdarzyli ich swoim zaufaniem i podczas wyborów wyrazili największe poparcie. Utworzona nowa większość rządząca zatwierdziła program Rządu, w którym już nieco skromniej i węziej, aczkolwiek w dalszym ciągu znalazły odzwierciedlenie dążenia oraz konkretne prace mające na celu nie tylko przywrócenie, ale też poszerzenie praw mniejszości narodowych. Zacytuję rozdział X programu Rządu na l. 2012-2016:
X. WSPÓLNOTY NARODOWE
245. Będziemy rozwiązywali problemy z zakresu rozwoju kulturalnego wspólnot narodowych poprzez opracowanie długoletniej strategii; mniejszościom narodowym stworzymy dobre warunki zaspokajania ich potrzeb kulturalnych.
246. Opracujemy projekt Ustawy RL o mniejszościach narodowych. Reprezentowanie mniejszości narodowych powierzymy specjalnie powołanemu departamentowi. Rozwiążemy problem pisowni imion i nazwisk w dokumentach tożsamości oraz pisowni nazw ulic i miejscowości w oparciu o Konwencję ramową Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych.
247. Będziemy wspierali ośrodki kultury, z których usług korzystają wspólnoty narodowe.
248. Reorganizację sieci szkół mniejszości narodowych (z polskim i rosyjskim językami nauczania) będziemy przeprowadzali uwzględniając interesy wspólnot, w oparciu o zasadę efektywności szkół.
249. Będziemy dążyli, by państwowy egzamin z języka litewskiego dla maturzystów nielitewskich szkół był odroczony na późniejszy okres.
250. Zwiększymy wsparcie na rzecz zachowania dziedzictwa kulturowego mniejszości narodowych oraz jego wykorzystania w celu rozwoju turystyki, tradycyjnych rzemiosł i tradycyjnych form działalności.
Tymczasem po prawie 2 latach wspólnej pracy jedne obietnice wykonania programu Rządu zmieniają inne. Przykład podrwiwania konserwatystów wraz z Prezydent RL z różnych grup roboczych objął nowo powołaną grupę roboczą, której celem było opracowanie nowej Ustawy o mniejszościach narodowych. Nowoczesna, postępowa redakcja Ustawy o mniejszościach narodowych miała być opracowana szybko i efektywnie. W ciągu 4 miesięcy, które upłynęły po jej powołaniu, nie doszło do żadnego spotkania jej członków, zaś przedłożonego przez nich samych projektu Ustawy o pisowni imion i nazwisk jego autorzy nie odważyli się nawet skierować do pierwszego czytania.
Uważam, że niedawno wyborcy mieli okazję ocenić efektywność realizacji złożonych obietnic.
Z drugiej zaś strony, przedstawiciele konserwatystów są zdeterminowani jeszcze bardziej pogorszyć niejednokrotnie uszczuplane prawa mniejszości narodowych.
Dziś, 19 czerwca, na posiedzeniu komitetu zaaprobowane zostały propozycje konserwatystów dotyczące dalszego pogarszania praw mniejszości narodowych. Sprzeciwić się temu nie odważyli się partnerzy koalicyjni, którzy tym samym wyraźnie nie przestrzegają zapisów zatwierdzonego programu Rządu.
Nasuwa się wniosek, że w kwestiach dotyczących mniejszości narodowych partnerzy – socjaldemokraci – również są skłonni pośrednio popierać konserwatystów. Wygląda na to, że, podobnie jak w poprzedniej kadencji, planuje się, by rękoma konserwatystów jeszcze bardziej pogorszyć prawa mniejszości narodowych, które są uszczuplane m.in. poprzez stosowanie wspomnianych już represji finansowych.
Zrozumiałe jest, że w poprzedniej kadencji konserwatyści, chcąc przysłonić okrojenie emerytur i innych świadczeń oraz ogólnie pogarszające się warunki życiowe, uwagę obywateli spróbowali skierować na rzekomą ochronę litewskości, mimo braku jakiegokolwiek zagrożenia ze strony mniejszości narodowych: zarówno wówczas, jak i obecnie.
Czyżby obecnie „obrona języka litewskiego" ma być tą płachtą, która ma przysłonić ujemne skutki wprowadzenia euro w 2015 r.?
Pragnę zwrócić uwagę na to, że w obecnej sytuacji geopolitycznej są to działania wielce niebezpieczne. Bezpieczeństwo państwa w pierwszej kolejności zależy od bezpieczeństwa obywateli, od zapewniania im praw. Żadne czołgi z zagranicznego, nawet przyjaznego, państwa nie zapewnią bezpieczeństwa, jeśli samo państwo nie będzie szanowało swoich obywateli.
W każdym bądź wypadku my, przedstawiciele AWPL, jesteśmy zdeterminowani, by kontynuować swoje działania. W sposób otwarty mówimy o swoich dążeniach do reprezentowania interesów wszystkich obywateli w dziedzinie gospodarki i innych.
Będziemy dążyli do tego, by na Litwie przywrócono do życia Ustawę o mniejszościach narodowych, która co najmniej ma zapewnić te prawa, które gwarantowała Ustawa o mniejszościach narodowych do 2010 roku. Będziemy dążyli do tego, by program Rządu był realizowany w całym zakresie" - mówił we czwartek wicemarszałek sejmu z ramienia AWPL Jarosław Narkiewicz.
Komentarze
To nie nowe propozycje ustawodawcze i wątpliwe że kiedykolwiek zostaną przyjęte.Ale w Wilnie i dziś jest niemało wolnej ziemi, na odzyskanie której w naturze nie ma pretendentów.Na tej ziemi samorząd powinien formować działki zastępcze jako rekompensata za zajętą ziemię.Ale od 2009 roku ponoć nie przekazał Narodowej służbie ziemi ani jednej działki.Wygląda na to, że przedstawiciele AWPL w samorządzie nie potrafią zmusić specjalistów odpowidzialnych za planowanie ziemi do formowania działek zastępczych pod budowę.Słowem i tu komplektna niekompetencja oddelegowanych przez polską partię do pracy w samorządzie przedstawicieli.
Kancelaria premiera Litwy niestety wciąż nie potrafi dopracować przygotowanej przez Ministerstwo Kultury nowej Ustawy o Mniejszościach Narodowych. Władze litewskie niezależnie od tego, z jakiej partii pochodzą, są znane z tego, że ich praca na rzecz mniejszości narodowych zdecydowanie odbiega od standardów europejskich.
Proszę zwrócić uwagę na to, że wszystkie normy prawa, zarówno te między Polską a Litwą z 1994 r., jak i normy wynikające z Rady Europy oraz z przynależności do Unii Europejskiej jasno wskazują, że mniejszości narodowe powinny być szanowane w każdym kraju. Owszem, są szanowane w każdym kraju należącym do europejskiej wspólnoty z wyjątkiem Litwy.
Co więcej, bardzo mnie dziwi to, że pani prezydent Litwy potrafi z zapałem realizować wszystkie pomysły europejskie z pominięciem jednej normy, mianowicie stosunku do mniejszości narodowych, zwłaszcza do Polaków. W tym zakresie problematyczna jest między innymi kwestia zwrotu ziemi. Obywatele litewscy, dlatego że są Polakami, nie dostają ziemi pod Wilnem, tylko tereny w dużo gorszej lokalizacji w ramach reprywatyzacji.
Oprócz tego są skandaliczne założenia niszczące polskie szkolnictwo, a także najbardziej znana sprawa pisowni polskich nazwisk. To są przykładowe działania pozornie mające być odpowiedzią na ciężką pracę przedstawicieli Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.
Takie postępowanie litewskiego rządu bardzo źle świadczy o jego stosunku do mniejszości narodowych. Sugeruje to wręcz, że władze Litwy nie dbają o mniejszości narodowe. W mojej opinii, chcą je zniszczyć, a w efekcie doprowadzić do tego, żeby Polacy mieszkający na Litwie stali się Litwinami. Na szczęście dzięki wspaniałej postawie mieszkających tam Polaków nie jest to takie proste.
Również polski rząd powinien wspierać naszych rodaków mieszkających na Litwie. Z jednej strony, powinien działać na forum dyplomacji, a z drugiej pomagać tamtejszym Polakom choćby w możliwości edukacji w języku ojczystym czy przez wspieranie mediów i kultury polskiej. Niestety po zmianach wprowadzonych przez ministra Sikorskiego, między innymi w finansowaniu Polaków na Wschodzie, zostało ono przekazane z Senatu do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, jest dużo mniej efektywne.
Jan Dziedziczak
poseł, członek Komisji Łączności z Polakami za Granicą
Nasz Dziennik, 17.06.2014.
„Proces zwrotu ziemi prawowitym właścicielom wlecze się od lat, w Wilnie zwrócono zaledwie niewielką część. Złożyliśmy propozycje, które pomogą zakończyć ten proces dla wszystkich pomyślnie. Partnerzy koalicyjni już się porozumieli w sprawie możliwości kompensowania ziemi w mieście lasem" – powiedział W. Tomaszewski.
AWPL złożyła też kolejną propozycję, która miałaby usprawnić proces restytucji ziemi. Instytut Nasiennictwa w Wilnie dysponuje działką o powierzchni 300 ha, lecz, zdaniem W. Tomaszewskiego, jest to bardzo nieefektywne, by taki instytut był ulokowany w stolicy. Jego zdaniem Instytut Nasiennictwa należy przenieść na prowincję. „W ten sposób na prowincji zostaną stworzone miejsca pracy, a w Wilnie przybędzie 300 hektarów, które można podzielić na działki i zrekompensować zabraną ludziom ziemię" – tłumaczył przewodniczący AWPL, zaznaczając, że władze Samorządu m. Wilna popierają tę propozycję.
Może się sprzedałeś konserwom czy jakimś innym nacjonalistom? Zobaczymy jak twoje interesy będą przedstawiane. A może zawarłeś układ z diabłem i nie obchodzą ciebie inni tylko własne interesy. Jakieś nie poważne prowokacje.
Wszystko przekręca, bo kierują nim złe intencje.
Otóż AWPL twardo i konsekwentnie upomina się o należne mniejszościom narodowym prawa, także przygotowując stosowne projekty ustaw. Jednak podstawowy problem jest taki, że lietuviscy politycy z wszystkich opcji, niestety także z partii koalicyjnych, okazują się tchórzami i oszustami, którzy nie chcą drażnić faszystowsko- nacjonalistycznego elektoratu, który jest wrogo nastawiony do Polaków. Dlatego nawet niestety premier robi z gęby cholewę, bo co innego zapowiadał, a co innego robi.
A co do zwrotu ziemi, to także w tym temacie niedawno AWPL przedstawiło ciekawą propozycję - warto się najpierw zorientować, nim się zacznie wypisywać głupoty, jak ten spod "13".
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.