Ustawa o mniejszościach narodowych: totalny regres i dlaczego wracają do niej przed wyborami

2024-04-20, 13:43
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Trzytysięczna manifestacja w obronie szkół mniejszości narodowych przeszła główną aleją stolicy 23 marca br. Ust Trzytysięczna manifestacja w obronie szkół mniejszości narodowych przeszła główną aleją stolicy 23 marca br. Ust

W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło opinii publicznej projekt Ustawy o mniejszościach narodowych. Jak poinformował resort, projekt ustawy ma na celu zdefiniowanie pojęć mniejszości narodowych i wspólnot narodowych.

Osobę należącą do mniejszości narodowej proponuje się zdefiniować jako obywatela Litwy zamieszkałego na terytorium Republiki Litewskiej, który ma inną tożsamość narodową niż większość narodowa i stara się ją zachować.

W ten sposób dokonano wyraźnego rozgraniczenia regulacji dotyczących mniejszości narodowych – obywateli Republiki Litewskiej i imigrantów innych narodowości.

Należy przypomnieć, że poprzednia Ustawa o mniejszościach narodowych, która została przyjęta w 1989 roku i z powodzeniem obowiązywała na Litwie, wygasła przed 14 laty – 1 stycznia 2010 roku. Sejm Litwy nie przedłużył jej, powołując się na fakt, że większość jej przepisów została opracowana w czasach sowieckich – ze zrozumiałych przyczyn były przestarzałe, należało więc ustawę zaktualizować. Powinna była ona jasno i precyzyjnie określać językowe, edukacyjne, kulturowe i inne prawa mniejszości narodowych.

Nowa ustawa nie została jednak nigdy przyjęta, mimo ratyfikowania w 2000 roku Konwencji ramowej o ochronie mniejszości narodowych. Od tego czasu Litwa nie posiada dokumentu prawnego regulującego prawa mniejszości narodowych. Niemniej jednak, podobnie jak w przypadku oświaty mniejszości narodowych, kwestia konieczności jej przyjęcia powraca z taką samą częstotliwością, z jaką odbywają się wybory na Litwie.   

Tak było również w 2020 roku – na krótko przed wyborami do Sejmu Litwy obecnej kadencji. Wówczas Departament ds. Mniejszości Narodowych przy Rządzie Republiki Litewskiej rozpoczął prace nad projektem nowej ustawy, angażując do tego zarówno przedstawicieli wspólnot, jak też niezależnych ekspertów. Potencjalna ustawa została nawet przesłana do uzgodnienia przez odpowiednie struktury.

Jak na ironię, na czele grupy roboczej, która przygotowywała projekt tego aktu prawnego, stała obecna ministra sprawiedliwości Ewelina Dobrowolska. Przyjęcie Ustawy o mniejszościach narodowych stało się  swoistą przedwyborczą kartą przetargową, na którą „dał się nabrać” łatwowierny elektorat mniejszości narodowych, głosując na liberalną Partię Wolności. Jednak po wyborach projekt ten nie znalazł się nawet w programie rządu. Ministra poprosiła jednak wówczas o cierpliwość, mówiąc, że przyjdzie czas również na ustawę. Najwyraźniej nadszedł właśnie ten czas, dokładnie na sześć miesięcy przed wyborami do litewskiego Sejmu.

Być może trzytysięczny wiec w obronie szkół mniejszości narodowych w Wilnie w marcu tego roku pokazał, jak wielu potencjalnych wyborców można wykorzystać w kampanii wyborczej. Dlatego w trybie pilnym wzięto się za tę ustawę.

Czego mniejszości narodowe na Litwie oczekują od ustawy? Przede wszystkim, powinna zapewniać zachowanie oświaty w języku ojczystym oraz wsparcie dla szkół państwowych z nauczaniem w językach mniejszości narodowych. Powinna też umożliwiać mniejszościom narodowym w miejscach zwarcie przez nich zamieszkałych prowadzenie z władzami lokalnymi korespondencji w ich językach ojczystych, jak również podawanie nazw ulic, znaków topograficznych itp. w dwóch językach.

W obecnym projekcie Ustawy o mniejszościach narodowych niepokój budzą zobowiązania państwa w zakresie edukacji w językach mniejszości narodowych. Proponuje się, by proces edukacyjny był prowadzony w językach mniejszości narodowych w przypadkach, gdy programy edukacyjne realizowane są zgodnie z dwustronnymi lub wielostronnymi umowami międzynarodowymi Litwy z państwami Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG), tj. edukacji w językach urzędowych państw EOG.  

Innymi słowy, jedynie polska mniejszość narodowa będzie mogła się kształcić w języku ojczystym, projekt ustawy odnosi się bowiem do języków Unii Europejskiej. Jeżeli zaś chodzi o szkoły rosyjskie i białoruskie, to państwo będzie decydować o tym, w jaki sposób zapewnić im edukację. O tym, jak państwo traktuje edukację i szkoły mniejszości narodowych, świadczą decyzje ministerstwa oświaty, nauki i sportu.

W rzeczywistości w ramach Ustawy o mniejszościach narodowych (na szczęście wciąż w formie projektu) już teraz tworzy się precedens – nastawianie jednej mniejszości narodowej przeciwko drugiej, stosowanie znaną od czasów starożytnego Rzymu taktyki „dziel i rządź”. Obecne plany reformowania systemu oświaty mniejszości narodowych w połączeniu z przyjęciem ustawy mogą ostatecznie pogrzebać szkoły mniejszości narodowych z rosyjskim i białoruskim językami nauczania.

Niemożliwie zrozumieć dlaczego obecny projekt ustawy w żaden sposób nie reguluje używania języków mniejszości w miejscach ich zwartego zamieszkania odnośnie pisowni ulic, miejsc topograficznych, w kontaktach z instytucjami państwowymi. W dodatku w żaden sposób  nie zostały określone warunki używania języków mniejszości narodowych. A to najbardziej mocno uderzy w prawa Polaków zwarcie mieszkających na Wileńszczyźnie.

Ministerstwo sprawiedliwości zaprasza mieszkańców, by do 24 kwietnia wzięli udział w dyskusji nad projektem Ustawy o mniejszościach narodowych. Po ocenie otrzymanych uwag, projekt zostanie przedłożony na posiedzeniu rządu. Po zatwierdzeniu przez rząd, projekt zostanie przedłożony Sejmowi. Po zatwierdzeniu go przez rząd trafi do Sejmu.

Bardzo by się chciało mieć nadzieję, że projekt zostanie  dopracowany i udoskonalony zanim trafi do litewskiego Sejmu. W przeciwnym bowiem razie Ustawa o mniejszościach narodowych stanie się zwykłą wydmuszką, którą spróbują uspokoić międzynarodowe organizację unijne, tymczasem problemów mniejszości narodowych nie rozwiąże, a nawet je pogłębi.

Komentarz redakcyjny L24.lt

Komentarze   

 
#21 PL 2024-04-27 13:56
Mija trzydzieści lat od podpisania Traktatu między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Litewską o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy, a państwo litewskie nadal nie przestrzega wielu zapisów i w oczywisty sposób dyskryminuje naszych Rodaków mieszkających od setek lat u siebie, na ziemi ojców.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 Marek 2024-04-25 16:33
Zbliża się 30-lecie podpisania traktatu polsko-litewskiego. Niestety wciąż strona litewska dopuszcza się dyskryminacji polskiej mniejszości narodowej, co widać na wielu przykładach. Choćby likwidując zasłużone polskie szkoły w rejonie trockim, w Starych Trokach czy Połukniu.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 reytan 2024-04-20 20:31
@Robert Kieniewicz
Cytuję Robert Kieniewicz:
Słowo skandal w przypadku tego projektu ustawy to mało powiedziane, to celowe szkodnictwo Dobrovolskiej i Radcenki, to działanie przeciw interesom mniejszości narodowych, a przede wszystkim to projekt przeciwko naszej polskiej mniejszości, która przecież na Wileńszczyźnie jest większością. Ten projekt ma nas upokorzyć i zamknąć usta, ale tak się nie stanie bo my widzimy podstępne działanie dyżurnych niby Polaków, których Lietuvisi wynajęli do niszczenia polskości. Nic dobrego po specjalistce od gender i homoseksualnych parad ministrzycy Dobrovolskiej spodziewać się nie można, bo to brak kompetencji do poważnych spraw. Tak samo po sprzedajnym doradcy premiera Radcence którego partia likwiduje polskie szkoły trudno oczekiwać czegokolwiek dobrego. Ten projekt ustawy nie ma żadnych pozytywnych konkretów, które by wzmacniały ochronę praw mniejszości narodowych, to raczej nóż w plecy.

Bardzo dobrze określił pan tę parę sprzedajnych, srebrnikowych funkcjonariuszy, zgadzam się że to celowe szkodnictwo Dobrovolskiej i Radczenki, Którzy wysługują się Letuvisom. Z tym że Radczenko jest doradcą przewodniczącej seimasu a nie premier. Ale nie dziwię się z tego pana przeoczenia, bo można się pogubić w jego przypadku. Tylu on już antypolskim panom służył i doradzał, że trudno nadążyć za nim :)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 Alek 2024-04-20 01:11
Wczytując się w zapisy tego projektu okazuje się, że to pułapka przeciw mniejszościom narodowym. Czyli firmująca ten bubel prawny Dobrowolska wypełniła zadanie zlecone przez zdeklarowanych przeciwników mniejszości narodowych z kręgów obecnej koalicji konserwatystów i liberałów.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 Adam 2024-04-19 18:43
Ustawa o mniejszościach narodowych już dawno powinna być przyjęta. Ale nie w takiej formie jak zaproponowała Dobrowolska, bo to jest projekt katastrofalny i szkodliwy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 obserwator 2024-04-19 18:42
Właśnie zbliża się 3o rocznica podpisania traktatu polsko-litewskiego.
26 kwietnia 1994 r., w Wilnie prezydenci Lech Wałęsa i Algirdas Brazauskas podpisali Traktat o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy.
A Litwa wciąż nie ma ustawy o mniejszościach narodowych (od wygaśnięcia poprzedniej w 2000 roku). I wciąż dochodzi do oczywistych przypadków dyskryminowania i politycznych ataków na polską autochtoniczną mniejszość narodową.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 greg 2024-04-19 18:31
Ten projekt ustawy to gniot który tylko pogarsza sytuację
"gratulacje" dla ministrzycy D. (czy jak tam nazywają same siebie te różne feministki)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 Kazimierz 2024-04-19 18:29
Ta ustawa tak ważna dla mniejszości narodowych na Litwie, w tym szczególnie ważna dla Polaków, wciąż i wciąż czekają na swoją szansę, ale jakoś końca nie widać. Wszystko się ślimaczy, bo tak naprawdę lietuvisy nie chcą rozwiązać problemów mniejszości narodowych, tak to wygląda. Teraz też wygląda to na jakiś rodzaj rozgrywki politycznej przed potrójnymi wyborami.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 wolski 2024-04-18 02:00
Proponowane zapisy tej ustawy to totalny regres. To pogwałcenie Traktatu z Polską, Konwencji ramowej Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych, norm unijnych, podeptanie demokracji.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 Jerzy 2024-04-18 01:41
Polakożercy podrzucili swoim wyborcom odgrzany kotlet czyli uderzenia w mniejszości narodowe ciąg dalszy. Pod pretekstem ustawy, dalsze przykręcanie śruby.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Sobota, 23 listopada 2024 

    św. Klemensa I, papieża i męczennika, św. Kolumbana, opata, wspomnienie

    Łk 20, 27-40

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Do Jezusa przyszli niektórzy z saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zapytali Go: „Nauczycielu, Mojżesz tak nam napisał: «Jeśli ktoś żonaty umrze bezdzietnie, to jego brat niech poślubi wdowę i da potomstwo swemu bratu». Otóż było siedmiu braci. Pierwszy ożenił się i umarł bezdzietnie. Potem drugi i trzeci ożenił się z wdową. I podobnie następni, aż do siódmego. Lecz nie pozostawili po sobie potomstwa i pomarli. Po nich umarła i ta kobieta. Gdy nastąpi zmartwychwstanie, którego z nich będzie żoną? Siedmiu bowiem miało ją za żonę”. Jezus im odpowiedział: „Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy zostają uznani za godnych osiągnięcia wieczności i powstania z martwych, ani się nie żenią, ani za mąż nie wychodzą. Gdyż już nie mogą umrzeć, są bowiem równi aniołom i jako uczestnicy zmartwychwstania są synami Bożymi. O tym zaś, że umarli zmartwychwstają, zaznaczył także Mojżesz w opowiadaniu o krzewie. Nazywa tam Pana Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. Przecież Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale żywych. Wszyscy bowiem dla Niego żyją”. W odpowiedzi na to niektórzy z nauczycieli Pisma przyznali: „Nauczycielu, dobrze powiedziałeś”. I już nie mieli odwagi o nic Go pytać.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24