W środę Ramūnas Karbauskis, lider rządzącej partii – Związku Chłopów i Zielonych, oficjalnie zaprosił AWPL-ZChR, Socjaldemokratyczną Partię Pracy oraz Partię „Porządek i Sprawiedliwość” do wspólnego formowania rządu. Przewodniczący AWPL-ZChR, europoseł Waldemar Tomaszewski powiedział w wywiadzie dla litewskiego portalu 15min.lt, że kierowana przez niego partia jeszcze nie podjęła decyzji w sprawie rozpoczęcia negocjacji w sprawie umowy koalicyjnej.
„Czekamy na opinie naszych członków. Podsumujemy te opinie i za parę tygodni może podejmiemy decyzję o tym, czy rozpoczynać negocjacje” – powiedział lider AWPL-ZChR. Jak podkreślił, „dla nas najważniejsze są tezy programowe – aby one były wciągnięte do programu rządu”. Są to, m.in. świadczenie na dziecko w wysokości 120 euro co miesiąc (co najmniej 100 euro już w następnym roku), nieodpłatne leki seniorom w wieku od 70 lat, a także wzmocnienie samorządności, zwiększenie finansowania dróg lokalnych, rozwój polityki młodzieżowej, w tym zwolnienie od podatku dochodowego osób fizycznych do 26. roku życia.
Tomaszewski zaznaczył, że na realizację tez programowych AWPL-ZChR nie potrzeba aż tak dużych pieniędzy. „Dodatkowo potrzeba 200 mln euro. Jednocześnie proponujemy, skąd można wziąć 104 mln euro” – wskazał europoseł. Proponuje 0,4-procentową taryfą opodatkować aktywa bankowe.
Akcentując pryncypialną pozycję partii Tomaszewski powiedział, że jednak wątpi w to, czy warto wchodzić do koalicji zaledwie półtora roku przed wyborami parlamentarnymi. Bo za ten czas może się nie udać zrealizować najważniejszych punktów programowych, jeśli oczywiście zostaną wciągnięte do programu rządowego.
„Ponadto jest niejasna sytuacja polityczna po wyborach. Nowy prezydent państwa. I my nie wiemy, jak ułożą się stosunki między nim a większością parlamentarną. Tak do końca nie znamy też planów największych partii. Ostatnio było wiele przeczących nawzajem oświadczeń, sprzecznej informacji. Nie wiemy, co one myślą (partie), dlatego ostrożnie oceniamy zaproszenie” – mówił europoseł.
Dodał, że kierowana przez niego partia nie spieszy z wejściem do koalicji również ze względu na smutne doświadczenie z pracy z rządzącymi w poprzednich kadencjach.
„Mamy smutne doświadczenie z pracy z koalicjantami w 2012-2014 r. w rządzie Algirdasa Butkevičiusa. To było jedno wielkie nieporozumienie. Żaden program i żadna umowa nie były realizowane. W końcu opuściliśmy koalicję, gdyż praca była niemożliwa” – powiedział Tomaszewski. Dodał, że obecnie atmosfera wśród rządzących jest lepsza.
Zapytany, o jakie teki ministerskie będzie zabiegać AWPL-ZChR, jeśli przystąpi do rozmów koalicyjnych, Tomaszewski podkreślił: „Jeśli uda się nam wynegocjować tezy programowe, to możemy nie brać żadnych stanowisk”. Bo, jak podkreślił, oddelegowanie kogoś na stanowisko ministra to poważna zmiana kadrowa, a do wyborów sejmowych zostało zaledwie 1,5 roku. „Mamy około 10 kompetentnych i uczciwych osób, które mogłyby objąć stanowiska. Ale one mają inne obowiązki. Swoje obecne funkcje musiałyby przekazać innym, by objąć stanowisko tylko na rok czasu. To poważne zmiany kadrowe” – tłumaczył lider AWPL-ZChR. W tym wypadku, zaakcentował, nie są ważne stanowiska, a umowa programowa. „To pryncypialna zasada partii” – podkreślił Waldemar Tomaszewski.
Komentarze
trzeba również podkreślić, że skuteczność polityczna Akcji jest możliwa dzięki jej liderowi Waldemarowi Tomaszewskiemu, którego doświadczenie polityczne i wrodzony zmysł organizacyjny sprawiają, że strategia prowadzenia partii jest właściwa i przynosi sukcesy, z głosem którego muszą liczyć się polityczni oponenci. Poprzez wybory Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin kolejny raz pokazała, że prowadząc uczciwą politykę, opartą na wartościach chrześcijańskich i pochylając się nad problemami każdego człowieka, można zdobyć zaufanie wyborców. A dalekowzroczna strategia jednoczenia różnych wspólnot i środowisk, to dobra droga do wyborczego sukcesu.
http://l24.lt/pl/opinie-i-komentarze/item/304496-potrojne-wybory-potwierdzily-wysoka-pozycje-awpl-zchr
To jest wielkość partii, to jest wielkość Tomaszewskiego. Bo najważniejsze jest realizowanie programu, a nie stanowiska. To jest coś co się wielu politykom w głowie nie mieści...
To pokazuje jak dojrzale prowadzona jest partia. I przeczy wszystkim kłamstwom na temat rzekomej dyktatury. Owszem, Tomaszewski podejmuje ostateczną decyzję, ale jak ma nie podejmować, skoro jest liderem i przewodniczącym?
Ale jak widać robi to po konsultacjach, analizach i po zebraniu opinii od członków partii. To jest nowoczesne zarządzanie i argument za tym, że Tomaszewski dobrze by się sprawdził w zarządzaniu krajem.
Jest to oczywiste i słuszne.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.