Legitymacje odebrali w siedzibie GKW sami kandydaci albo ich przedstawiciele.
O najwyższe stanowisko w państwie ubiega się 9 osób: ekonomista Gitanas Nausėda, konserwatystka, posłanka Ingrida Šimonytė, filozof Arvydas Juozaitis, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin, poseł do Parlamentu Europejskiego Waldemar Tomaszewski, socjaldemokrata, eurokomisarz Vytenis Povilas Andriukaitis, oddelegowany przez Związek Chłopów i Zielonych premier Saulius Skvernelis, posłowie Naglis Puteikis i Mindaugas Puidokas oraz poseł do Parlamentu Europejskiego Valentinas Mazuronis.
Czterech pretendentów na kandydatów – Petras Auštrevičius, Alfonsas Butė, Petras Gražulis i Kazimieras Juraitis – nie zebrało wymaganej liczby podpisów poparcia (20 tys.).
Jak powiedziała przewodnicząca GKW Laura Matjošaitytė, portret statystycznego kandydata to „żonaty mężczyzna litewskiego pochodzenia z wyższym wykształceniem, który za dwa miesiące ukończy 55 lat i ma zadeklarowany majątek o wartości 243 tys. euro”.
Matjošaitytė podkreśliła, że w tegorocznych wyborach prezydenckich bierze udział więcej kandydatów niż podczas ostatnich wyborów prezydenckich – w 2014 roku o najwyższe stanowisko w kraju ubiegało się 7 kandydatów. Zarówno przed pięcioma laty, jak i teraz, spośród wszystkich kandydatów jest tylko jedna kobieta.
Wybory prezydenckie na Litwie odbędą się 12 maja.
Na podst. BNS