Dzisiaj Komisja Sejmu ds. Etyki i Procedur postanowiła nie wszczynać dochodzenia w sprawie domniemanego nieetycznego zachowania parlamentarzysty z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZCHR) i prezesa Związku Polaków na Litwie (ZPL) Michała Mackiewicza.
Za taką decyzją głosowało w środę 6 członków komisji, za wszczęciem dochodzenia był jeden członek komisji z ramienia konserwatystów Antanas Matulas.
Przewodnicząca komisji, starosta sejmowej frakcji AWPL-ZCHR Rita Tamašunienė informowała zebranych że jest członkinią Związku Polaków na Litwie i wycofała się z głosowania.
Członkowie komisji Sejmu ds. Etyki i Procedur postanowili, że nie ma podstawy wszczynać dochodzenie, natomiast Michała Mackiewicza charakteryzowali jako osobę inteligentną i uprzejmą.
Jednym z pytań, jakie nurtowało konserwatystów, było czy kierowanie przez Mackiewicza organizacją mniejszości narodowych nie narusza statusu członka Sejmu, na co członek komitetu socjaldemokrata Andrius Palionis odparł konserwatyście, że zgodnie z orzeczeniem Sądu Konstytucyjnego „nie może zostać ograniczone prawo członka Sejmu do bycia członkiem zrzeszenia i zajęcia w nim stanowiska”.
Przypomnijmy, że grupa posłów z ramienia frakcji Związku Ojczyzny-Chrześcijańscy Demokraci Litwy (ZO-CHDL) wystąpiła do sejmowej komisji ds. Etyki i Procedur z wnioskiem o wydanie przez komisję opinii w sprawie niektórych wypowiedzi Michała Mackiewicza wobec ambasador RP na Litwie Urszuli Doroszewskiej. Chcieli też usłyszeć ocenę komisji, czy wspomniane zachowanie Mackiewicza jest zgodne ze statutem parlamentarzysty Republiki Litewskiej.
Na podst. ELTA
Komentarze
Błędu tego nie popełnia się tylko wtedy, gdy stosuje się go w prawie, gdzie istnieje domniemanie niewinności (ktoś jest niewinny tak długo, aż nie dowiedzie mu się winy. Niestety taki błąd popełnił Falkowski, Doroszewska i lewackie i antypolskie środowisko ZW, z którymi dogadali się wymienieni
W tej sprawie do Premiera Mateusza Morawieckiego wystąpił z interpelacją poseł Sejmu RP Paweł Bejda. Zadał ważne pytania:
„Oba skandaliczne przypadki, niedopuszczalnych nacisków wywieranych przez ambasador RP i działań Prokuratury Okręgowej w Warszawie, noszą znamiona działań politycznych na terytorium obcego państwa, co grozi skandalem dyplomatycznym. (…)
Czy wymienione wyżej działania ambasador RP na Litwie i prokuratury, uderzające w funkcjonowanie Związku Polaków na Litwie, są częścią obecnej polityki Rządu RP wobec Polaków na Kresach, których efektem może być depolonizacja Kresów?”
To się w głowie nie mieści.To, że Okińczyc i jego kompania współpracuje z konserwami, liberałami, socjalistami i Bój jeden raczy wiedzieć z kim jeszcze, aby tylko wykonać zadanie i rozbić polskie organizacje to wiemy tu wszyscy od dawna, ale urzędasy z Polski jak Falkowski czy Doroszewska? W ogóle Falkowski zachowuje się jak ojciec chrzestny mafii cappo di tutti capi
ten zły rozgłos nie służy niczemu dobremu a traci także wizerunek Polski
sama fundacja swoje oskarżycielskie oświadczenie wydała też po litewsku przez co od razu media litewskie rzuciły sie jak na żer, ale pewnie Falkowskiemu i o to właśnie chodziło
komisja etyki sejmu Litwy zachowała się dużo profesjonalniej niż polska fundacja ds "ścigania Polaków na Kresach", jak nazwali ją posłowie unijni
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.