Dyskusja była wprowadzona do wtorkowego porządku obrad. Wiceprzewodnicząca tymczasowej sejmowej grupy kobiet Dovilė Šakalienė w pisemnym przedstawieniu tematów dyskusji wskazała na dwie kwestie: Konwencję Stambulską i inicjatywę w sprawie zakazu aborcji. Podczas dyskusji miała wystąpić, między innymi, prof. Dalia Leinartė, przewodnicząca Komitetu ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet (CEDAW) Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Przed rozpoczęciem obrad starosta sejmowej frakcji AWPL-ZChR Rita Tamašunienė wystąpiła z prośbą o nierozpatrywanie takich tematów w obchodzonym dziś Międzynarodowym Dniu Rodzin. Dodała też, że do udziału w dyskusji zaproszono wyłącznie przedstawicieli jednej strony.
„Dzisiaj obchodzimy Międzynarodowy Dzień Rodzin, więc nasza frakcja przyjęła decyzję w sprawie dyskusji. Opinie na temat dyskusji kardynalnie się różnią, dlatego należałoby stworzyć możliwość wysłuchania całej różnorodności istniejących opinii. Sądzimy, że dyskusję należy odłożyć i tę różnorodność zapewnić“ – tłumaczyła Tamašunienė.
Inicjatywę AWPL-ZChR poparła większość posłów. Za przeniesieniem dyskusji na następny wtorek głosowało 65 posłów, 12 było przeciwko, a 13 wstrzymało się od głosu.
Konserwatysta Rimantas Jonas Dagys zwrócił uwagę na to, że inicjatorzy dyskusji pod przykrywką kwestii praw kobiet, chcieli raczej agitować i pouczać Sejm w sprawie Konwencji Stambulskiej. „Jeżeli tak naprawdę chcecie mówić o przemocy, problemach w rodzinie, to powinna być całkiem inna dyskusja i całkiem inna jej treść. Jeśli tak, jak na początku wskazaliście, w waszym piśmie jest zawarta chęć agitowania i pouczania Sejmu na temat Konwencji Stambulskiej, jest całkiem inna treść“ – mówił konserwatysta.
Przypominamy, że litewski Sejm nie ratyfikował Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, która została przyjęta przez Komitet Ministrów Rady Europy w Stambule w maju 2011 roku. Największą dyskusję na Litwie budzi zawarte w konwencji pojęcie „gender“ i jego tłumaczenie na język litewski „płeć według aspektu społecznego“.
Istnieją opinie, że Konwencja Stambulska to dokument genderowy i antyrodzinny.
Litewska Konferencja Episkopatu twierdzi, że jeśli Litwa ratyfikuje Konwencję Stambulską, to będzie musiała zmienić pojęcie „płci“ i wdrażać zasady o homoseksualizmie, które są nie do przyjęcia.
Na podst. BNS, inf. wł.
Komentarze
za odwagę, za obronę wiary i wartości chrześcijańskich. Jedyna chadecka partia to nasza Akcja
"Rozumny biolog nie przeniesie kozła górskiego na prerię i nie ogłosi zgodności między organizmem a środowiskiem. Rozumny teoretyk polityki społecznej nie będzie stwarzać środowiska przepisów dla działania człowieka, które odrzucają indywidualne różnice, ignorują krytyczne znaczenie wolnego wyboru, moralności i współpracy oraz w inny sposób zakłócają i naruszają naturę człowieka, aby następnie ogłosić, że utopia ziściła się w robotniczym raju."
Marksizm w czystej postaci.
-wynagradza różnego rodzaju patologiczne uzależnienia
-zwiększa prymitywne uczucia zawiści i niższości
-wzmacnia paranoiczne postrzeganie prześladowania
-wprowadza maniakalne urojenia wielkości
-wykorzystuje administrację rządową dla władzy, dominacji i zemsty
-spełnia infantylne roszczenia do praw, pobłażania i odszkodowań
Zgadzam się. Jedynymi, którzy żyją na Litwie według wiary katolickiej są Polacy. To spośród Polaków mamy najwięcej powołań, to Polacy każdą uroczystość czy imprezę rozpoczynają od Mszy Świętej, to Polacy podejmują działania zgodne z chrześcijańskimi wartościami. Brawo AWPL
Konwencja wprowadza także definicję płci jako „społecznie skonstruowanej roli, zachowania i cech, które dane społeczeństwo uznaje za właściwe dla kobiet i mężczyzn”, przy czym całkowicie pomija naturalne, biologiczne różnice pomiędzy kobietą i mężczyzną i zakłada, że płeć można dowolnie wybierać lekceważąc biologię. Szczególny niepokój wzbudziło nałożenie obowiązku edukacji i promowania m.in. „niestereotypowych ról płci”, a więc homoseksualizmu i transseksualizmu.
Rita Tamašunienė, starosta frakcji Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin, w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” powiedziała, że ratyfikacja konwencji nie pomoże w zwalczaniu przemocy wobec kobiet.
– Mamy konwencje, które już są ratyfikowane, a nie są realizowane. Stambulska konwencja niekoniecznie jest potrzebna. Nasz kraj, tak jak i cała Unia Europejska, w większości jest katolicka. Jeżeli coś się zmieni, to może ziścić się przepowiednia Roberta Schumana: „Europa będzie chrześcijańska albo nie będzie jej wcale”. Nie myślę, że dla konwencji musimy odstępować od swoich wartości chrześcijańskich – podkreśliła Rita Tamašunienė.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.