„Priorytetem mojej misji jest bezpieczeństwo i obrona. To jest najważniejsze w tej chwili w stosunkach polsko-litewskich, ponieważ wspólnie działamy w ramach NATO” – podkreśliła ambasador RP na Litwie Urszula Doroszewska podczas czwartkowego spotkania z mediami w Instytucie Polskim w Wilnie. Podkreśliła, że podjęte na ubiegłorocznym szczycie NATO w Warszawie decyzje przyniosły Polsce i Litwie więcej bezpieczeństwa, bo wzmocniona została obecność natowskich żołnierzy na wschodniej flance Sojuszu.
„Wspieranie współpracy wojskowej i współpracy eksperckiej w szczególności jest moim bardzo ważnym zadaniem tutaj, na Litwie” – dodała ambasador.
Współpraca energetyczna i transportowa to kolejne priorytety polskiej placówki dyplomatycznej na Litwie, o których mówiła Doroszewska. „Nasze kraje są bardzo związane ze sobą geograficznie i tutaj jest oczywiste, że współpraca energetyczna zapewnia nam bezpieczeństwo” – podkreśliła. Wspomniała też o niezwykle ważnych drogach komunikacyjnych – Rail Baltica i Via Baltica, budowanych wspólnie przez Litwę, Polskę i inne kraje.
Ważnym zadaniem, jak mówiła ambasador, jest też współpraca Polski z Litwą w sprawach Europy i wschodniego sąsiedztwa Europy.
Wśród głównych priorytetów polskiej placówki dyplomatycznej na Litwie jest także wspieranie mniejszości polskiej i monitorowanie jej praw. „Zadaniem i ambasadora, i konsula jest wspieranie całej społeczności (polskiej) na Litwie i jej organizacji, również monitorowanie jej praw i tego, jak przebiegają kwestie, w szczególności dotyczące języka i edukacji” – powiedziała ambasador. Przywołała wypowiedziane w litewskim sejmie podczas niedawnej wizyty słowa marszałka Sejmu RP Marka Kuchcińskiego, który powiedział, że Polacy na Litwie i Litwini w Polsce są dziedzicami wielkiej przeszłości wspólnego państwa i jakby „wcielają naszą wspólną historię i dlatego należy im się szczególna opieka ze strony rządu i w Polsce, i na Litwie”.
Zapytana o ocenę stanu polskiego szkolnictwa na Litwie, ambasador Doroszewska powiedziała, że jest pod wrażeniem aktywności polskich środowisk nauczycielskich i działaczy oświatowych.
„Jeśli chodzi o nauczanie języka polskiego na Litwie, to chcę podkreślić bardzo aktywne środowiska nauczycielskie i działaczy oświatowych polskich, których też dużych zasługą jest mocna sieć z wykładowym językiem polskim. Jest tutaj najwięcej szkół polskich wśród wszystkich krajów, w których ludność polska poza granicami naszymi zamieszkuje” – podkreśliła kierownik polskiej placówki dyplomatycznej. Dodała, że liczy na wsparcie też ze strony państwa litewskiego, aby zapewnić jak najlepszy poziom polskich szkół na Wileńszczyźnie.
Doroszewska zaznaczyła, że ważnym zadaniem wszystkich ambasadorów Polski na świecie jest kwestia polityki historycznej, a w szczególności odkłamywania różnych momentów historii, które są czasem przedstawiane niezgodnie z faktami.
Chodzi tu, między innymi, o reagowanie polskich dyplomatów na nieprawdziwe przedstawianie roli Polski w czasie II wojny światowej i używanie przez media na świecie stwierdzenia polskie obozy w odniesieniu do niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych na terytorium okupowanej Polski. Jak podkreśliła, na Litwie nie ma problemów w tej kwestii, ale są inne. Dotyczące np. propagandy sowieckiej. Zaznaczyła, że w sprawach polityki historycznej Ambasada RP w Wilnie szczególną rolę przywiązuje do wspierania kontaktów historyków polskich i litewskich, organizowania konferencji, wystaw historycznych, ponieważ „szukamy dobrych korzeni naszej współpracy w okresie, kiedy byliśmy sobie bliscy jako państwa”.
Podczas spotkania obecny był również dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie, radca Ambasady Marcin Łapczyński, który opowiedział o programie zakończenia obchodów Roku Kościuszki w Wilnie, w dniach 8-18 października, i zaprosił do udziału.
I.K.
Komentarze
W tym miejscu z Panią Ambasador się nie zgodzę. Przecież Litwa przemilcza zbrodnie szaulisów kolaborujących z Niemcami, dokonane na tysiącach polskich obywateli w Ponarach.
Przecież to niektórzy litewscy "eksperci" nazywają Piłsudskiego, Żeligowskiego czy żołnierzy wileńskiej AK bandytami.
To władze litewskie oraz rozmaici "nieznani sprawcy" dokonują zacierania polskich śladów przeszłości w Wilnie i na Wileńszczyźnie - np. ciągłe dewastacje na Rossie.
itd/itp.
Czy mamy zatem rozumieć ,że nie powtórzy się sytuacja z Litwy,gdzie lt władze również wszystko obiecywały i podpisały nawet Traktat PL-LT . a w praktyce robią od lat CAŁKOWICIE PRZECIWNIE (!) , gdzie od 28 lat język polski jest systematycznie likwidowany, a polskie , jeszcze polskie, szkolnictwo konsekwentnie niszczone.?! - Że nie powtórzy się sytuacja z antypolskiej Litwy, gdzie od 28 lat , na wszelkie sposoby, polscy autochtoni, nasi Rodacy, są systemowo WYNARADAWIANI ?! Polskie rdzenne mniejszości na terenach dawnej RP,powinny mieć prawo do swobodnego, niczym nie ograniczonego rozwoju tożsamości narodowej i kulturowej, co najmocniej powinno się przejawiać w swobodnym rozwoju polskiej oświaty...https://wpolityce.pl /polityka/362860-nasz-wywiad-m inister-zalewska-polacy-moga-b yc-spokojni-o-nauczanie-w-jezy ku-polskim-na-ukrainie
W Kazachstanie za pewne nie było takich "podchodów" jakie tutaj będą ze strony szkodników - pożytecznych idiotów i agentów wpływu. Życzę jak najlepiej pani ambasador, a my potrzebujemy nie analiz tylko pilnej pomocy i wsparcia
Samo się to wszystko nie zrobiło. Gdyby nie rzesza prawdziwych patriotów już dawno nie byłoby kamienia na kamieniu. Polskie organizacje i nasza partia skutecznie obroniły szkoły i doprowadziły do akredytacji kilka szkół w ostatnim czasie. To Tomaszewski publicznie nawoływał do obrony wszystkich polskich placówek.
Bezpieczeństwo zostawmy ministrom obrony i wojsku. Co ambasada będzie się obroną zajmować? Patrolować granice z bronią będą???
Urszula Doroszewska dopiero pisze swoją kartę na placówce i ma szansę zaistnieć pozytywnie. Jak będzie, zależy głównie od niej samej.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.